Stary szkuner "Nadzieja", dowodzony przez kapitana Angełowa, dzielnie służy grupce dzieci, które na jego pokładzie poznają smak morskiej przygody. Inaczej jednak oceniają przydatność "Nadziei" przełożeni kapitana: przestarzały statek jest zawalidrogą w nowoczesnym porcie. Wiele wskazuje, że pięćsetny rejs szkunera prowadzić będzie na wrakowisko, a Angełow zostanie przeniesiony na emeryturę. Na arenie międzynarodowego cyrku występuje duet rodzinny - Roger, mistrz w rzucaniu nożami, i Francoise, jego kilkuletnia córka. Po przedstawieniu do Rogera zgłasza się tajemniczy mężczyzna i - szantażując ujawnieniem ciemnych stron jego przeszłości - zmusza go do podjęcia poszukiwań cennej ikony, skradzionej przez pomocnika Angełowa i ukrytej na statku tuż przed aresztowaniem złodzieja. Na czarnomorskim wybrzeżu odbywają się różnorodne imprezy żeglarskie. W jednej z nich uczestniczył nastoletni żeglarz z Polski - Jurek Zuliński, spędzający z ojcem wakacje w Bułgarii. Chłopiec przegrał regaty, a w dodatku - ryzykując w ostatnim wyścigu - poważnie uszkodził jacht. Jurek głęboko przeżywa swą porażkę, szuka samotności, unika jednej z uczestniczek rejsów na "Nadziei", swojej rówieśnicy Cwetanki, w której domu mieszkają Angełow i Zulińscy. Rada kapitańska ma zadecydować o dalszych lodach szkunera i jego dowódcy. Oczekując na wer-dykt Angełow udaje się do tawerny. Odmawia towarzystwa kapitanowi Stojanowowi, dowódcy holownika odprowadzającego uszkodzone jednostki na wrakowisko, przyjmuje jednak zaproszenie Rogera. W rewanżu zaprasza go na pokład "Nadziei", cyrkowiec nie może odmówić poczęstunku, w rezultacie czego wraca na brzeg z niczym. Następnego ranka podczas próby pojawia się jego prześladowca, by przypomnieć o upływającym terminie. W tym samym czasie Angełow żegna się ze swoim statkiem. Na nabrzeżu pojawia się Cwetanka z przyjaciółmi. Złożona z nich orkiestra intonuje hymn "Nadziei". Nagłe pojawienie się w pobliżu holownika Stojanowa zakłóca radosny nastrój, Angełow dostaje zawału serca. Zostaje przewieziony do szpitala. Na prośbę dzieci kapitanat portu wstrzymuje decyzję o złomowaniu "Nadziei". Z radosną nowiną mali żeglarze biegną do kliniki. Wieczorem okazuje się, że dana dzieciom obietnica miała na celu tylko chwilowe ich uspokojenie. "Nadzieja" ma zostać odprowadzona na złomowisko o świcie, kiedy jej obrońcy będą jeszcze spali. Przyjaciele Angełowa postanawiają porwać szkuner. Cwetanka zwraca się o pomoc do Jurka. Po chwili ociągania się Polak wyraża zgodę. Podczas przedstawienia Francoise, wprawiająca się wzorem ojca w sztuce rzucania nożami, rani swego ukochanego psa. Zrozpaczona ucieka z areny. Bieg-nącego jej śladem Rogera zatrzymuje nachodzący go wcześniej mężczyzna. Cyrkowiec odmawia wszelkiej współpracy z przestępcą, chce jak najprędzej zająć się córką. Nie zastaje jej jednak w ich wozie cyrkowym. Poszukujący ikony mężczyzna zakrada się na "Nadzieję". Wkrótce potem Jurek ze swoją załogą wypływa w morze. O świcie Angelow dowiaduje się o uprowadzeniu statku. Domyśliwszy się, kto to zrobił, wymyka się ze szpitala i, nie bacząc na stan swego zdrowia, wykrada stojącą w porcie motorówkę. Tymczasem jego mali przyjaciele, poirytowani brakiem zdecydowania swego nastoletniego kapitana, podnoszą bunt. Sytuację uspokaja odkrycie pasażera na gapę - Francoise. Gdy na mostku trwają kłótnie, ukryty pod pokładem przestępca prowadzi poszukiwania ikony. Znajduje ją ukrytą za stemplem uszczelniającym sfatygowany kadłub szkunera. Oderwanie deski sprawia, że do wnętrza statku wdziera się woda. Złodziej wzywa dzieci na pomoc. Mali żeglarze próbują załatać dziurę. Cwetanka uruchamia radiostację, dzięki czemu kapitanat portu może zlokalizować uprowadzony statek. Drogą radiową dzieci otrzymują instrukcję, jak uszczelnić kadłub. W trakcie pracy odnajdują skradzioną ikonę, zaś Francoise rozpoznaje w mężczyźnie prześladowcę swego ojca. Załoga "Nadziei" obezwładnia przestępcę. W tej samej chwili nad szkunerem pojawia się helikopter ratowniczy. Płynący na pomoc "Nadziei" holownik Stojanowa natrafia na motorówkę prowadzoną przez Angełowa. Kapitan znów ma atak serca. Spełniając jego prośbę Stojanow przenosi go na pokład "Nadziei". Szkuner samodzielnie wraca do portu. Na nabrzeżu wita go orkiestra złożona z dzieci, które wcześniej wróciły do domu na pokładzie statku ratowniczego. Hymn "Nadziei" jest jednocześnie pieśnią pożegnalną Angełowa. W zakładzie szkutniczym, gdzie wyremontowano jego jacht, Jurek w towarzystwie Cwetanki nadaje mu imię kapitana Angełowa.
|