Wiosna to czas, kiedy dużo myślimy o naszym trawniku i obiecujemy sobie, że w tym roku na pewno o niego lepiej zadbamy i będzie wyglądał pięknie, zdrowo, równo, zielono i gęsto. A to wcale nie jest łatwe, jeśli nie poświęcimy mu sporo uwagi i co najważniejsze - czasu.
Po zimie nasze trawniki z reguły nie są zadowalające. Często zawierają duże ilości mchu, łat z powodu pleśni pośniegowej, chwastów. Czas rozpocząć z nimi walkę. Aby jednak polepszyć jakość darni trzeba się nieźle napracować, bo najważniejszym zabiegiem jest wertykulacja.
Kiedy rozpocząć prace i co to jest wertykulacja ?
Wertykulacja to proces, w którym przy pomocy odpowiednich narzędzi usuwa się mech i zbity filc, który powstaje w okresie intensywnego użytkowania trawnika i koszenia. Czasem jest go tak dużo, że trawa nie chce rosnąć. Dodatkowo podczas wertykulacji nacina się powierzchniowo darń dzięki czemu do trawnika dociera więcej wody, a trawa lepiej się korzeni, bo ma sporo wolnej przestrzeni. Dlatego ten zabieg jest tak niezbędny dla zapewnieniazdrowia trawnikowi.
Proces wertykulacji jest bardziej intensywny niż proces aeracji (napowietrzania). Wertykulatory mają zazwyczaj koliste ostrza stałe lub sprężynowe, które tną przez trawę aż do ziemi i pomagają dodatkowo napowietrzać także glebę, co jest kolejnym ważnym procesem, aby zapewnić zdrowy trawnik.
Najpierw wykonujemy bardzo niskie koszenie trawnika, aby wertykulację dało się łatwiej przeprowadzić. Potem przystępujemy do właściwego zabiegu.
Jednorazowy przejazd nie wystarcza, często trzeba wykonać drugi w poprzek a nawet trzeci, aby usunąć jak najwięcej starej, martwej trawy. Przy pierwszym przejeździe nie ustawiamy noży zbyt głęboko (najlepsza wynosi 5 mm), dopiero przy drugim ustawiamy nieco głębiej (10 mm). Najlepiej jest wykonać próbę na mniej eksponowanym fragmencie. Pamiętajmy też, że w wertykulatorze wałki kręcą się w jedną stronę i cofanie ta maszyną jest niemożliwe. Należy nacisnąć rączkę i unieść przednie kółka i dopiero wtedy cofamy.
Po tak rygorystycznym procesie trawnik będzie wyglądał znacznie gorzej, ale po kilku tygodniach ponownie się odbuduje. Jeśli trawnik latami był zaniedbywany, to ilość wyrwanego materiału będzie ogromna i zaskoczy nawet "najtwardszych" ogrodników. Nie bójmy się, ta operacja zrobi trawnikowi "dobrze".
Po wertykulacji wszystkie materiały usunięte z trawnika dokładnie zagrabiamy plastikowymi grabiami i zbieramy do worków. Nie należy ich składować na kompoście, ponieważ mogą zawierać zarodniki grzybów.
Potem trawnik (jeśli jest rzadki lub są gołe placki) wzruszamy grabiami lub widełkami, rozsypujemy na to żyzne podłoże i delikatnie przegrabiamy robiąc jednocześnie dosiewkę. Używamy nasion do regeneracji trawnika. Innym sposobem jest posianie nasion najpierw i przysypanie świeżą ziemią. W tak spulchnionej glebie nasiona mają szansę wyrosnąć. W zbitej będą miały ciężko. Jeszcze innym sposobem dosiewki jest zmieszanie nasion z kompostem i rozsianie go po pustych miejscach. Następnie dajemy nawóz i go rozpuszczamy obficie podlewając. Nie czekamy na deszcz.
Jeśli mamy w trawniku dużo mchu, musimy spróbować się go pozbyć przy pomocy oprysku siarczanem żelaza jeszcze przed wertykulacją.
Pora wertykulacji
Wertykulacja powinna być realizowana co najmniej raz w roku, albo późną wiosną albo jesienią. Najlepszym terminem jest wczesna jesień, zwłaszcza jeśli ma być przeprowadzone dosiewanie. Może również mieć miejsce na wiosnę, od połowy kwietnia, ale należy zauważyć, że trawa powinna być już aktywnie rosnąca. Nie róbmy tego zbyt wcześnie, gdy trawa dopiero zaczyna znów rosnąć po zimie, bo można niepotrzebnie usunąć wiele nowych pędów. Dobrym terminem jesiennym jest połowa września, a wiosennym czas kwitnienia forsycji.
Trawnik powinien być nieco wilgotny, a gleba z wierzchu sucha w dotyku. Nie może być ani za mokra ani za sucha.
Ważna informacja: Trawnik nie może być młody i rzadki, bo to go zniszczy. Powinien być gęsty i mieć co najmniej dwa lata.