Dnia 29.12.2011 roku przedstawiciele gorzowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami po otrzymaniu informacji o przetrzymywaniu klaczy w bardzo wstrząsających warunkach, udali się na miejsce przetrzymywania konia. To co zastali na miejsc przechodziło ludzkie pojęcie. Klacz rasy konik polski o imieniu Baśka ma około 17 lat. W dzień interwencji miała potwornie zaniedbane i zwyrodniałe kopyta, które uniemożliwiały jej poruszanie się. Z tego powodu przebywał ciągle w pozycji leżącej, od czego Basi porobiły się odleżyny z głębokimi sączącymi się ropą ranami oraz opuchnięte oko. Nie wspominając już o tym, że nie była czyszczony przez bardzo długi czas. Prawdo podobnie przez okres około jednego roku nie była wyprowadzany w ogóle z boksu! Stajnia w której przebywała Basia jest w trakcie likwidacji i część koni już została przewieziona w inne miejsce. Nie wiemy w jakich warunkach i w jakim stanie tam przebywają. Na szczęście udało nam się uratować Basie. Obecnie Basia jest już po pierwszym zabiegu kopyt i przebyła pod dobrą opieką specjalistów. Niestety, aby klacz mogła w pełni wyzdrowieć i stanąć na własne nogi potrzebna jest kosztowna rehabitacja . Prosimy was kochani o wsparcie dla Basi poprzez zakup kalendarza