To nasza druga zmywarka, poprzednią była Ariston LI700DUO Super Silent, która ostatecznie padła po prawie 10 latach. Po ponad 3 tygodniach od zakupu możemy je już spokojnie porównać. I tu bez żadnej wątpliwości wygrywa Bosch i to pomimo kilku drobnych minusów o czym później. Na początek hałas - poprzednia ("Super Silent") generowała 46dB, Bosch - 44dB. Tamtą włączaliśmy tylko w nocy, bo w salonie, otwartym na kuchnię, nie dało się oglądać TV. Te 2 dB, jak się okazuje, robi wielką różnicę - Bosch nie jest co prawda bezszelestny, słychać przede wszystkim wodę opłukującą naczynia, ale w przeciwieństwie do poprzedniej zmywarki, nie jest to dźwięk, który w czymkolwiek przeszkadza. Przy przygotowywaniu obiadu praktycznie jej nie słychać, a w trakcie suszenia o tym, że pracuje wiadomo tylko dzięki czerwonemu światełku na podłodze (Infolight). Największa różnica jest jednak w jakości mycia - ta jest w ogóle nie do porównania. Być może powodem jest to, że tamta zmywarka była bardzo stara, ale z tego, co pamiętamy, to Ariston nigdy nie mył nawet w połowie tak dobrze jak Bosch - np. kubki po herbacie czy kawie, patelnie, szklanki, sztućce - z Boscha wyjmujemy je wręcz idealne czyste. I suche - jedyny "problem" z widocznymi kroplami wody zauważyliśmy zaraz po pierwszym uruchomieniu - przy myciu najkrótszym programem, kiedy faktycznie naczynia nie były idealnie suche (wyglądały podobnie jak po wyjęciu z Aristona przy użyciu funkcji extra suszenia).
Jest też coś, o czym nie wiedzieliśmy przed zakupem - oprócz 5 programów i 5 przycisków służących do: przesunięcia czasu włączenia (do 24h w odstępach co 1h), skracania (bardzo skutecznego - efekt mycia jest taki sam, jak w przypadku mycia z normalnym czasem, tajemnica jest pewnie w większym zużyciu energii) mycia o ok. 30% - 50% (w zależności od programu - pozostały czas mycia widać na wyświetlaczu czasu), połowy ładunku i mycia intensywnego w dolnym koszu, o których piszą na stronach Boscha, w tej zmywarce można ustawić kilka dodatkowych rzeczy przez odpowiednią kombinację przycisków - po pierwsze można włączyć funkcję "suszenie intensywne" (w tym modelu nie ma osobnego przycisku do dodatkowego suszenia, ale w ogóle nie jest potrzebny - suszenie intensywne chyba wypróbujemy później przy opisywanym wcześniej najkrótszym programie (29') - w standardowych nie jest potrzebna), można zmienić natężenie 5 (!!!) sygnałów kończących mycie (3 poziomy, można też je całkowicie wyłączyć), jak kogoś denerwuje czerwony punkt na podłodze w czasie mycia (lub ma bardzo wysunięty do przodu cokół pod szafką) można też wyłączyć Infolight, można również ustawić czas po jakim zmywarka wyłączy się po zakończeniu mycia (tzn. wyświetlacz na panelu) - od 0 do 120 minut. Nie da się natomiast zmienić programu który jest "proponowany" przy każdym włączeniu zmywarki - jest to program Eco 50C (2h55') - zgodnie z instrukcją jest to program najbardziej "efektywny ekologicznie" i zgodnie z jakimś rozporządzeniem UE jest programem podstawowym. Ale zmiana na inny nie jest żadnym problemem - wystarczy nacisnąć przycisk innego programu. Teraz kilka minusów - przede wszystkim pierwsze co zrobiła moja żona - to zdjęła wszystkie plastikowe półeczki w górnym koszu. Pomimo tego, że są składane, przeszkadzają we wkładaniu wyższych kubków i talerzyków. W koszach jest za mało składanych grzebieni, a dolny kosz generalnie nie jest przystosowany co mycia mniejszych naczyń (np. szklanek) ponieważ ma bardzo duże przestrzenie pomiędzy prętami - trzeba się po prostu przyzwyczaić, żeby ustawiać szklanki i kubki tylko w górnym koszu. Z koszyka na sztućce usnęliśmy też rączkę, bo nam przeszkadzała we wkładaniu sztućców. Za to koszyk ma składane na zawiaskach pokrywy, które można złożyć jeśli sztućce są za grube. Innym minusem jest to, że przestawianie załadowanego górnego kosza wcale nie jest takie "delikatne" jak to wynikałoby z opisu w instrukcji - podczas pierwszej (i jedynej) próby miałem wrażenie, że szklanki zaraz mi wypadną z kosza. Na szczęście kosz jest w takiej pozycji, że nie ma w ogóle potrzeby jego przestawiania. Myślę też, że zmywarka z trzecią półeczką (którą braliśmy wcześniej pod uwagę) nie byłaby dobrym rozwiązaniem właśnie z powodu małej ilości miejsca nad górnym koszem i potrzebą każdorazowego wyciągania tej 3 półki przy chęci włożenia sztućców.
Podsumowanie: zmywarka sprawia wrażenie solidnie wykonanej (szczególnie w porównaniu ze starym Aristonem), ma bardzo fajnie rozwiązane dozowanie tabletki (po wypadnięciu z dozownika ma specjalne miejsce w górnym koszu dzięki czemu bez przeszkód rozpuszcza się do końca), łatwy dostęp do filtra. Jest cicha i przede wszystkim skuteczna w myciu (to chyba najważniejsze). Ma system Aqua Stop (z dożywotnią gwarancją odszkodowania za zalanie), jest "Made in Germany" a wnętrze ma wykonane w całości ze stali szlachetnej (to z resztą widać na zdjęciach na niemieckich stronach Boscha). No i cena - ok. 2100 zł ( w sklepie internetowym). Można też dokupić za niewielkie pieniądze użyteczne dodatki - np. stojak do mycia wysokich kieliszków (ok. 45zł) i komplet 4 innych akcesoriów (ta sama cena). Gdybyśmy mieli jeszcze raz wybierać - kupilibyśmy ją jeszcze raz ;-)