| POMNIK CESARZOWEJ ACHAI (tom 1) ANDRZEJ ZIEMIAŃSKI | CYKL: | Pomnik Cesarzowej Achai - tom 1 | WYDAWCA: | FABRYKA SŁÓW | STRON: | 678 | FORMAT: | 12,5x19,5cm | UWAGI: | Książka jest nowa
| TREŚĆ: | "Pomnik cesarzowej Achai był tak duży, że wyrastał nawet nad okoliczne skały. Kai skrzywiła się patrząc na wykute w kamieniu wyobrażenie dziewczyny sprzed paruset lat. Miała dziwną twarz o wyrazie arogancji i pewności siebie, patrzyła gdzieś w przestrzeń, ponad piaskami pustyni otaczającymi szkołę czarowników. Ciekawe czy naprawdę była taka brzydka, czy to tylko wyobrażenie nieznanego rzeźbiarza, który uważał, że cesarzowa powinna wyglądać chamsko i butnie? Chwała cesarstwa przede wszystkim, ponad kobiecość? Podobno baba była tak dobra w mieczu, że pokonała samego Viriona. Kai pamiętała to z nudnych wykładów w szkole. Kurza dupa! Wzruszyła ramionami. A kto to był Virion?
Imperium karmi się krwią swoich żołnierzy. Wieczne wojny pochłaniają wciąż więcej i więcej istnień. Szkoda czasu na szkolenie żołnierzy - wystarczy, że potrafią stać w szeregu i trzymać karabin. Strzelać nauczą się w boju. Oto cena przetrwania tysiącletniego cesarstwa.
"Dwie dziewczyny w tunikach piechoty zaczęły wyganiać rekrutów na brzeg. Nie miały żadnych odznak, żadnych szarż, żadnych insygniów. Nie potrzebowały. Miały władzę.
- Won stąd! Won! Wyłazić, ścierwa! - krzyczały obie i jednocześnie kopały po głowach te z dziewcząt, które oszołomione nie chciały wypełnić rozkazu. - No co jest? Będziecie tam siedzieć do jutra? Wyłazić! Kilku dziewczynom z dziobu udało się zmylić oprawczynie i przemknąć na pomost. Stanęły niezdecydowane, nie wiedząc, co robić. Jedna z witających skoczyła do przodu i zaczęła je okładać pięściami.
- Co tu stoicie jak cielęta? Meldować się!
- Ale jak się do pani zwracać?
- Na brzeg i tam sto przysiadów! - Po chwili funkcyjna zatrzymała się jednak. Pytanie najwyraźniej jej się spodobało. - Do mnie zwracajcie się „Jaśnie Pani” - wyjaśniła nawet z pewną dozą uprzejmości - a do tej drugiej „Wasza Wysokość”. Zrozumiano?!"
| |