Witam, dziś do zaoferowania mam komplet muzyczny dla początkującego gitarzysty.
Gitara elektryczna firmy SkyWay + wzmacniacz combo firmy Peavey o mocy 25 wat. Troszeczkę informacji: "Gitara jest używana, model: SH 8 BK 1 - "decha" wykonana z olchy - gryf z klonu - podstrunnica z palisandru - dwa humbuckery - potencjometry siły głosu i barwy - eleganckie klucze - na "pokładzie wajcha" - kolor czarny - lakierowana na wysoki połysk - bardzo ładne brzmienie (w połączeniu z w/w wzmacniaczem potrafi zdziałać na prawdę dużo) Będziesz w stanie zagrać utwory z przekroju łagodności Coldplay aż po Metallicę czy Slayera. Szeroki wachlarz możliwości to niesamowity plus, niezapomnij. Gitara jest w kolorze zachodzącego słońca (widoczne na real foto) Posiada niewielkie ślady użytkowania oraz odpryski, jednak wizuualnie z przodu nie widać nic. Klucze wraz ze strunami trzyma strój średnio dwa dni (zależne od tego ile grasz) Z gitarą nigdy nie było problemów.
Wzmacniacz: Pierwsze wrażenie Ładne to, małe i lekkie, ale wygląda solidnie. Potencjometry chodzą dość ciężko, dla mnie to zaleta. Piec obity jest jakimś czarnym materiałem, w dotyku przypomina gumę. Głośnik jest chroniony czarnym płótnem, jest na nim zamocowane logo firmy. Tył comba jest otwarty, kabel zasilający jest zamocowany na stałe. Wrażenie dobre. Brzmienie Clean nie powala, ale jest niezły, na gryfowej przystawce można wykręcić całkiem ładne brzmienie. Możliwości zmiany brzmienia nie mamy za wiele, jedynie equalizer (low i high). Barwa całkiem przyjemna, choć z pewnością wiele tu zależy od gitary i przetworników. Po prostu zwykły clean. Teraz przechodzimy do przesteru. Po przełączeniu kanału i odkręceniu magicznej gałki "overdrive" na rozsądną wartość następuje spory skok głośności! Po krótkim szoku sciszamy wzmacniacz i zaczynamy grać. Przester jest dobry, nawet bardzo dobry jak na tak mały i tani piecyk. Nie jest to highgain, ale to w końcu combo ćwiczeniowe, tu nie potrzeba drive'u rodem z Mesy. Przesteru jest wystarczająco dużo żeby móc spokojnie grać Metallikę czy Slayera. Po skręceniu gainu otrzymujemy przyjemny, lekki przester, w sam raz do AC/DC czy RATM. Niestety piecyk zaczyna trochę mulić przy skręcaniu wysokich na mniej niż 7-8/10, a głośnik 6,5" nie zabija dynamiką. Jak za tą cenę piecyk brzmi naprawdę dobrze. Podsumowanie Jeszcze niedawno, kiedy Backstage kosztował prawie 200 zł, znacznie lepszą propozycją był Peavey Solo kosztujący 225 zł, a sporo lepszy (głośnik 8", 12 W, regulacja środka pasma). Jednak teraz cena Backstage'a spadła, a Solo pozostała taka sama, co czyni Backstage'a bardzo interesującym produktem dla mało zamożnych gitarzystów." Ocena: 4+/6 + Niska cena! + Dobre brzmienie + Solidna konstrukcja - Brak regulacji środka - Ten głośnik...
Istnieje również możliwość kupna poszczególnych elementów oddzielnie w razie propozycji, zapraszam do wiadomosci prywatnych @email: [zasłonięte]@gmail.com
Numer konta podany jest na potrzeby allegro. Prawdziwy podam po zakonczeniu aukcji
|