"ZEBRANE PISMA KRYTYCZNE"
ARTUR SANDAUER
CENA ZA KOMPLET
STAN DOBRY
REAL FOTO
Artur Sandauer (ur. 14 grudnia 1913 w Samborze, zm. 15 lipca 1989 w Warszawie) – polski krytyk literacki, eseista, tłumacz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, ojciec Adama Sandauera.
Ukończywszy filologię klasyczną na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, w latach 1[zasłonięte]939-19 uczył w Samborze. Tam został uwięziony w getcie żydowskim, z którego uciekł w 1943 r., a następnie się ukrywał. W latach 1[zasłonięte]944-19 był w LWP korespondentem wojennym Dziennika "Pancerni", zdemobilizowanym w stopniu podporucznika. W latach 1[zasłonięte]946-19 przebywał w Paryżu. W latach 1[zasłonięte]948-19 pracował w Redakcji Tygodnika "Odrodzenie" w Warszawie. Od 1974 r. profesor literatury polskiej na Uniwersytecie Warszawskim.
Od 1949 r. był żonaty z malarką Erną Rosenstein (1913–2004), z którą miał syna Adama (ur. 1950), fizyka, działacza politycznego i społecznego.
Artur Sandauer w okresie 1[zasłonięte]947-19 występował aktywnie przeciwko socrealizmowi, w efekcie czego otrzymał zakaz publikowania, który obowiązywał do końca okresu stalinowskiego. Jego cykl publikacji z 1957 r, a potem książka pt. "Bez taryfy ulgowej" były zwrotem rozpoczynającym odejście od oficjalnie obowiązującej doktryny socrealizmu. Przy okazji, fachowy, kolejarski termin "bez taryfy ulgowej" przyjął się w języku potocznym. Ponieważ cenzura uniemożliwiała druk pierwszych artykułów tego cyklu, ukazywały się one początkowo w Kulturze Paryskiej. Sandauer był pierwszym polskim pisarzem mieszkającym w kraju, który odważył się publikować w Kulturze Paryskiej.
W 1964 r. był jednym z sygnatariuszy tzw. listu 34 – listu protestacyjnego 34 intelektualistów skierowanego do Prezesa Rady Ministrów przeciwko zaostrzaniu cenzury.
Mimo że nigdy nie należał do PZPR, po wprowadzeniu stanu wojennego przyjął członkostwo w Narodowej Radzie Kultury – organizacji, która poparła gen. Jaruzelskiego.
Sandauer bronił twórczości Gombrowicza w Polsce w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych (walczył również o pamięć i uznanie dzieła Schulza). W Dzienniku Gombrowicza znajduje się kilka fragmentów odnoszących się do Sandauera, utrzymywali oni bowiem regularną korespondencję, której część opublikowana została w Cahier de l’Herne przez Sandauera.
|