Jung widział w Nietzschem człowieka, który w niezrównanej formie towarzyszył dziewiętnastowiecznym wysiłkom zmierzającym do odkrywania nieświadomości, uważał, że nie odnosi się do niego stwierdzenie Freuda, iż filozofowie zwracają uwagę jedynie na czysto umysłowy aspekt życia. Ale Freud nie chciał przeczytać "Also sprach Zarathustra", mimo, że przecież przeczuwał, iż Nietzsche w jakiś sposób antycypował jego pomysły - niechęć ta brała się z obawy, że on sam mógłby ulec ideom o charakterze spekulatywnym, nie ugruntowanym w praktyce doświadczenia. Jung natomiast lubował się w odkrywaniu wszelkiego rodzaju poprzedników swej myśli; uważał, że myśliciele ci z wyprzedzeniem potwierdzili jego ujęcie czegoś, co uważał za idee archetypowe.