Najdojrzalszy z utworów utalentowanego, przedwcześnie zmarłego pisarza lwowskiego - powieść "Zaklęty dwór" (1959 r.) łączy intencje niepodległościowo - patriotyczne (bohaterem emisariusz z okresu Wiosny Ludów) z świetnym warsztatem powieściowym i wnikliwą obserwacją obyczajową stosunków w zaborze austriackim. Nie brak tu emocji konspiracyjnych, jak i efektów grozy i fantastyki, przeplatanych doskonałymi scenami satyrycznymi i humorystycznymi, smagającymi ówczesną biurokrację. Jest to zarazem jedna z pierwszych polskich powieści o charakterze kryminalnym, gdzie rolę detektywa pełni postać mająca wymierzyć sprawiedliwość i zarazem przywrócić ład w sprawach romansowo - sercowych. [z okładki]

Książka jest z pewnością lżejszą lekturą, o dobrze skonstruowanej intrydze oraz jaskrawo i z humorem przedstawionych stosunkach panujących w dawnej Galicji i związanych z tym typami postaci. Autor na stronach powieści kilkakrotnie zwraca się do "pięknych Czytelniczek", jednakże nie uważam, by była to wyłącznie lektura dla Pań...

Książka w dobrym stanie, grzbiet ma oklejony taśmą, co jest nieuzasadnione, gdyż książka jest cała, nie rozpada się, wewnątrz czysta (bez pieczątek, podkreśleń czy gryzmołów), jednakże widać że była czytana, pewnie nawet nie raz. Wydawnictwo Literackie Kraków, Kraków 1973; 480 stron, format 108 x 178 mm.

Polecam!

SZCZEGÓŁY DOTYCZĄCE PŁATNOŚCI I WYSYŁKI NA STRONIE "O MNIE".