Wojciech Zabłocki
WALCZĘ, WIĘC JESTEM
Wojciech Zabłocki - z pasji szablista, z zawodu architekt, z zamiłowania malarz. Te trzy wątki, ale i "Wypominki rodzinne i towarzyskie" stanowią lwią część prezentowanych wspomnień.
Jak mało kto umiał pogodzić uprawianie sportu ze studiami i pracą zawodową. Nie zaniedbując żmudnego i absorbującego treningu, nie obniżając wysokiej klasy szermierczej, ukończył z wyróżnieniem architekturę, aby później, w pracy zawodowej (i nie tylko) błysnąć nieprzeciętnym talentem i zasłużyć na miano człowieka renesansu.
I. UCIECHA ZWYCIĘSTW I PORAŻEK CHWAŁA
Prolog
Pierwsze sukcesy
Zdrowie, zdrowie...
Moja pierwsza Olimpiada
Mistrz Świata Juniorów
Ze Związkiem Radzieckim na czele
W kraju kangurów - 1956
Nareszcie złoto!
Igrzyska Olimpijskie w Wiecznym Mieście
Turyn 1961 - złoto i brąz
Ostatni raz na najwyższym podium
W miłości wiek się nie liczy
II. JUREK I INNI
III. MAJOR JANOS KEVEY
IV. KREW NA GŁOWNI
V. MOJE PEREGRYNACJE W SYRII
VI. ARCHITEKTURA, ARCHITEKTURA
Socjalistyczny realizm w Krakowie
Nakaz pracy
Znowu w Warszawie
Latające dywany na AWF
Konin i Puławy
Nowe biura, nowe projekty
Konkursy
Pomnika nie można budować przez całe życie
VII. PRZYGODY Z PĘDZLEM
VIII. WYPOMINKI RODZINNE I TOWARZYSKIE
Wydawnictwo: PIW
Rok wydania: 2006, wyd.I
Stron: 300
Ilustracje: czarno-białe
Okładka: miękka
Stan ogólny: BDB, zdjęcie powyżej
Dodatkowe uwagi: książka nowa