Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Yves Rocher Cap Nature Fruit Rouge EDT 7,5 ml

19-12-2014, 22:09
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 9 zł     
Użytkownik BMTrader
numer aukcji: 4894225159
Miejscowość Maków Mazowiecki
Wyświetleń: 13   
Koniec: 19-12-2014 21:59:24

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

To przeczytać wypada...

Ilość produktu, stan flakonu (opakowania jeśli jest) zawsze dokładnie takie jak na zdjęciach. Pojemność nominalna podana w tytule aukcji. Woda perfumowana (EDP) ma średnio 50 do 100% a perfumy (PARFUM) 200 do 400% więcej olejków eterycznych niż woda toaletowa (EDT).

 

Wysyłka do 3 dni roboczych od zarejestrowania wpłaty, jeżeli zostanie ona dokonana (nie zarejestrowana przeze mnie) do tygodnia od zakończenia aukcji. W przeciwnym wypadku może się zdarzyć, że wysyłka opóźni się z powodu mojej nieobecności itd. 

Szczegółowe informacje odnośnie tej i innych moich aukcji oraz adres e-mail znajdziesz w zakładce "o mnie", którą dobrze jest przeczytać przed zadaniem pytania. Możliwe, że jest tam na nie odpowiedź.

 

 

 

Tego czytać nie trzeba!

 

Kazanie "o co chodzi w miniaturach" tylko dla osób z wątpliwościami lub mających za dużo czasu...

 

1. Skąd pochodzą miniatury? (Te i myślę, że wielu innych sprzedających).

Moje miniatury pochodzą z pchlich targów (vide-greniers) we Francji. Oczywiście można je również nabyć w innych krajach. Kolekcjonowanie miniatur perfum jest we Francji popularne (katalogi napisali Francuzi np. Courset i Dekindt, czy Gangle). Niektórzy wyprzedają je przez ogłoszenia w mediach. Istnieją także serwisy internetowe i sklepy w którym obrót przypomina nieco giełdowy. Nowe można dostać jako gratis do większych zakupów w perfumerii lub kupić np. w zestawie okolicznościowym, czy upominkowym. 

 

2.Oryginalność.

Miniatur się nie podrabia, bo jest to nieopłacalne a sprzedaż nowych przez podmioty z działalnością trudna, bo większość posiada informację, że stanowią gratis i nie mogą być sprzedawane. Ograniczona jest też dostępność. Produktów oryginalnych, ale nieznanych producentów o pojemności 20 ml jest sporo. Jest też trochę „podróbek” perfum markowych o tej pojemności mimo, że tak naprawdę bardzo niewielu producentów ma tzw. „peny” w ofercie. Natomiast za każdym rogiem w Polsce można dostać podłużne „perfumy” wszystkich marek o pojemnościach 33ml, gdzie chyba żaden szanowany producent na świecie nie wypuszcza swoich produktów o tej pojemności (do tego w zunifikowanym kształcie, gdzie wiadomo, że oryginalny kształt flakonu jest zawsze znakiem rozpoznawczym producenta!). Podrabianie większych pojemności to plaga. 

 

3. Dlaczego wszystkie uważam za używane? (Nawet jeśli takie nie są). 

Nie znamy ich historii (mogły być otwierane na targu wielokrotnie przez klientów lub samego właściciela). Znamy pojemność nominalną, ale nie zawsze zgadza się ona z rzeczywistą, którą widzimy. Opakowania, czy flakony mogą posiadać uszkodzenia. 

Jeśli ciecz pachnie jak rumuńska toaleta dworcowa w latach osiemdziesiątych a zapach ten nie zmienia się mimo że od jej użycia mija pół godziny, to można założyć, że zaszły w niej niepożądane procesy chemiczne (woda się utleniła, bo stała długo niedomknięta, leżała na słońcu, ktoś miał ułańską fantazję i np. dopełnił flakon alkoholem lub inną cieczą itd.). Taka sytuacja zdarza się rzadko, a do nabycia zapachu najczęściej w ogóle nie dochodzi. Nieraz jednak nie ma na to czasu na miejscu, dlatego wszystkie wody sprawdzam potem przed ewentualną sprzedażą i choćby z tego tytułu należy je uznać za używane. 

 

4. Zadowolenie. 

Do tej pory nie było niezadowolonego klienta (czy celowej próby dyskredytacji) ale liczę się z tym, że to kwestia czasu– takie życie). Przed zakupem proszę pamiętać o kilku kwestiach. Po pierwsze nie wszystko mogę zweryfikować lub mogę zweryfikować nieprawidłowo – np. trwałości zapachu, którego nigdy wcześniej nie miałem, bo jest ich 10.000 (najnowszy katalog), bo jest nieczęsto spotykany, albo flakon ma 50 lat (zakładam, że praktycznie każdy powinien pachnieć minimum wiele godzin – niektóre pachną i dwa dni na skórze a ciuchy aż do wyprania). „Ta woda chyba jest stara…”. Woda nieprodukowana od 40 lat z definicji jest stara… Markowa woda najczęściej i tak prawidłowo się rozwija, nawet jeśli niektóra zaraz po aplikacji wyda się nieokrzesana (co zważywszy na jej wiek jest zrozumiałe). Mam różne kilkudziesięcioletnie zapachy (np. stare Fragonardy) a ich trwałość mimo wieku jest wzorowa i dalece wykraczająca poza oczekiwania. Nie znam zapachu a kupuję w ciemno? Liczę się z tym, że nie trafię w swój gust… 

 

5. Wiem co kupuję i wiem jak tego używać 

Przykładowo: Givenchy L’Interdit z 1957 i z 2003 roku – nazwa taka sama, ale to dwa różne zapachy. Venice Yves Rocher jest też w wersji pisanej przez S czyli VeniSe itp… Używamy cieczy na czystą skórę lub ubranie, nie wcieramy (np. na nadgarstkach), nie mieszamy zapachów itd. Jeśli używamy jednego przez długi czas, to mózg się do niego przyzwyczaja i wydaje się on nam nietrwały, tak jak nie słyszymy po pewnym czasie tykającego zegara mimo, że na początku wydawał się irytujący. Lepiej mieć kilka kompozycji i je zmieniać – to kolejny argument za miniaturami, które łatwiej jest nabyć niż parę dużych flakonów. Pamięć zapachowa do tego płata figle, bo zapach często kojarzymy z jakimś pozytywnym dla nas czasem, czy zdarzeniem - „to nie jest ten, bo tamten był cudowny”…  W końcu blok czekoladowy bez czekolady, czy malinowa woda z saturatora też była pyszna a jak wiele osób by się dzisiaj zdziwiło…

 

Galeria zdjęćZdjęcieZdjęcie

(kliknij, aby powiększyć)

pokazywarka.pl