Witam,
Niestety życie jest okrutne i zmusza nas do podejmowania ważnych decyzji - i to jest jedna z nich. Przyszedł czas, aby oddać ten motocykl w lepsze ręce, a mianowicie:
Yamaszkę kupiłem niecałe 2 lata temu i od tamtej pory niestety więcej stoi w garażu niż jeździ. Mieszkam w Krakowie, gdzie nie mam miejsca, w którym mógłbym spokojnie przechowywać motocykl, więc stoi on w moim rodzinnym mieście, tj. w Olsztynie. Kilometry decydują o tym, że nie mam czasu, ani możliwości odpowiednio się nim zaopiekować, więc trzeba go sprzedać. Słów kilka o stanie motocykla - mówię szczerze, nie owijam, bo nie chcę, żeby ktoś sobie zrobił krzywdę:
Po pierwsze, proszę wziąć pod uwagę, że jest to 20-to letni motocykl i niemożliwym jest, aby pojazd z takim stażem był w stanie idealnym i nie zaliczył paru niefortunnych przygód.
Opony na jakich stoi nadają się tylko i wyłącznie do wymiany (zwłaszcza przednia), chyba, że ktoś lubi jazdę na krawędzi i niekontrolowane poślizgi na mokrym asfalcie. Z powodu stanu opon sam osobiście zaliczyłem na nim glebę, a efekty to: Połamane plastiki, przerysowany lewy bok motocykla oraz ułamana klamka hamulca ręcznego. Ciężko znaleźć maskę do tego motocykla w dobrym stanie (o dziwo większość z tych, które oglądałem, były w gorszym stanie niż ta po upadku), więc trochę umiejętności rzemieślniczych i efekt jest naprawdę niezły. Dorobiona jest 'szpilka' mocująca maskę, która komplikuje trochę zdejmowanie zbiornika paliwa - czyt. trzeba zdjąć maskę i wyjąć tą szpilkę, żeby zdemontować zbiornik (widoczne na zdjęciu).
Motocykl jest technicznie sprawny, wizualnie jak na zdjęciach -moim zdaniem prezentuje się naprawdę dobrze. Wczoraj powymieniałem żarówki, przeczyściłem go, odpaliłem, przejechałem się po podwórku i nie było żadnych problemów.
Ubezpieczenie OC jest świeżo opłacone - ważne do 13.04.2016r. - a kwestię przeglądu technicznego należy niezwłocznie uregulować, co załatwię we własnym zakresie.
Do motocykla dokładam bagażnik/kufer/zwał jak zwał, firmy GIVI, całkiem fajna sprawa :) - niestety mój dziadek ułamał kluczyk w zamku -_-. Trzeba go rozebrać, zmajstrować nowy kluczyk i voila.
W garażu jest jeszcze pasujący do niego wydech - jedna rura - daje bardziej... Koneserski, jeśli tak to można nazwać dźwięk ;).
Jazda na tej Yamasze, to naprawdę czysta przyjemność. Motocykl do obejrzenia w Olsztynie.
Pozdrawiam,