Witam.

Gitara dla gitarzystów poszukujących brzmień typu "Surf rock".

Gitara Yamaha SGV 800 z roku 2000 ale model z 1966 r w idealnym stanie technicznym.

Po moim set up'ie i szlifie progów, wymianie siodełka, woskowaniu przetworników gitara zachwyca swoim brzmieniem. Ma iście Les Paul'owski  sound z tytułu menzury 24,75".

  Korpus wykonany z olchy, polakierowany  niebieskim metalikiem jako baza i bezbarwnym  twardym poliestrem (odpornym na zarysowania). Jej stan jest niemal idealny tylko od spodu koło maskownicy gniazda i sprężyn kilka rys trudno rzucających się w oczy.

  Gryf: klon kanadyjski z palisandrową podstrunnicą z binding'iem wokół, head wklejany jak to w Yamaha'ch

Pickupy to: coś na kształt i rodzaj brzmienia jak w P90, z dwoma volume'nami i jedna barwą. Do potencjometrów przylutowane filtry (opornik/kondensator) aby nie obcinały "góry" podczas skręcania gain'u w gitarze. Selektror 3 pozycyjny jak w LP.

  Mostek: no tu po prostu bajka i poezja! Chylę czoła dla konstruktorów z firmy Yamaha za nowatorski pomysł jak na tamte czasy i bardzo dopracowana konstrukcję. Tremolo dwustronne z łożyskowaną osią, blokowanym mostkiem rolkowym jednak jak na Japonię przystało wykonanym z misterną dokładnością, czyli minimum luzów, co przekłada się od razu na jakość strojenia instrumentu.

  Na pewno wymienię jeszcze siodełko na mosiądz co da nam większą "szklankę" bo obecnie gitara przypomina bardziej Gibsona swoim nosowym brzmieniem, nie wiadomo skąd bo mahoniu w niej nie ma ani grama. Zapewne menzura dała o sobie znać.  Mostek nadaje brzmieniu klimatu z lat '50/60tych.

Gitarę wziąłem w rozliczeniu z myślą o napawaniu się jej przepięknym brzmieniem i design'em lecz okazało się, że jak na moje lutnicze paluchy gryf przy siodełku jest wąski - tak jak w fenderach sprzed lat. Myślałem, że znajdę jakiś kompromis ale poległem :-(

Tak więc z bólem serca wystawiam do sprzedaży.

TO NA PRAWDĘ NIESAMOWITA OKAZJA !!!

Wszystkie detale opracowane bardzo gustownie. Z resztą oceńcie sami!!!

Zakochany w kształcie tego modelu już robię sobie coś prawie identycznego lecz z moimi modyfikacjami.

Warto wydać tak niewielkie pieniądze. Na pewno poczujecie i usłyszycie te złotówki jakie popłyną z głośnika :-)

lootnick