|
Prowincjonalne miasteczko z początku lat osiemdziesiątych. Wśród jego mieszkańców jest rodzina Kolędów. Pani Kolędowa jest energicznym naczelnikiem gminy, jej mąż safanduła zajmuje się domową hodowlą kaczek i uprawą kwiatów w "tunelach". Ich córka Dorota jest panną ładną i niepracującą. Intryga zaczyna się w momencie, gdy pani naczelnik dowiaduje się, że ma zostać babcią.
Strach przed utratą autorytetu, skandalem i kompromitacją podsuwają jej iście piekielny pomysł - trzeba kupić narzeczonego z opłaconym rozwodem. Znalezienie kandydata pozostawia mężowi, którego ze sporą sumą pieniędzy wyprawia w tym celu do dużego miasta. Lawinowy przebieg wypadków obraca się, jak to często w komedii bywa, przeciwko sprawczyni całej intrygi. Okazuje się bowiem, że ani Dorota, ani ów kandydat - ekswięzień o pseudonimie "Szklarz", po ślubie nie mają wcale ochoty się rozstać. Natomiast od Kolędowej odchodzi jej mąż, który w sąsiadce znalazł lepszą towarzyszkę życia.
Akcja opiera się na zdarzeniach typowych dla ówczesnej obyczajowości. Autorzy w krzywym zwierciadle ukazują obłudę moralną dorosłych wobec ich dorastających dzieci. Bożena Dykiel zagrała niezwykle, czasem aż za bardzo energiczną kobietę w średnim wieku, która bardziej dba o pozory moralności niż o faktyczną kondycję własnej rodziny. Mąż mówiący z lekkim kresowym akcentem jest jej całkowicie podporządkowany, wręcz ubezwłasnowolniony. Obok nich oglądamy całą galerię prowincjonalnych notabli i typków z półświatka.
|