Jeden dzień z życia tych panów powie wam więcej o polskiej rzeczywistości niż niejeden naukowy referat. Szczera, lecz optymistyczna opowieść o małym miasteczku, wielkiej kasie, krasnoludkach, seksie i dwóch kolegach z wojska, którzy dzielnie i przy pomocy paru roznegliżowanych panienek stawiają czoła otaczającej ich beznadziei.

Maniek i Dawid żyją na ponurej śląskiej prowincji i stosują się do brutalnych zasad świata dookoła. Główna z nich brzmi „Lepiej być bogatym i zdrowym, niż chorym i biednym”, dlatego też gotowi są na wszystko, by tylko zdobyć poważniejszą gotówkę. „Poniedziałek” to dla Mańka i Dawida dzień wypłaty. „Wtorek” to czas inwestycji i szansa za wyrwanie od losu trochę radości - koledzy bowiem postanawiają otworzyć klub ze striptizem. Traf chce, że w tym samym czasie Jurek (Jerzy Pilch), intelektualista na zakręcie i jednocześnie właściciel hurtowni gipsowych krasnali, postanawia dramatycznie odmienić swój los. Jest więc już nie tylko pomysł, ale także i lokal.