Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

WSPOMNIENIA San Michele WLOCHY PARYZ OBYCZAJE 1948

16-01-2012, 18:32
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 48 zł     
Użytkownik paralala
numer aukcji: 2007576522
Miejscowość Toruń
Wyświetleń: 12   
Koniec: 18-01-2012 15:34:44

Dodatkowe informacje:
Opis niedostępny...
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha






e-księgarnia antykwariat
PARALALA

tel.+48 [zasłonięte]692520
[zasłonięte]@poczta.onet.pl









KATEGORIE - kliknij i wybierz:









47 1020 [zasłonięte] 5[zasłonięte]0110002 [zasłonięte] 002439


57 1140 [zasłonięte] 2[zasłonięte]0040002 [zasłonięte] 609236

tytułem: nick i nr aukcji







I. PRZEDPŁATA NA KONTO:

*1 książka - priorytet 8,50 zł
*2 książki - priorytet 9zł
*3 i więcej - priorytet GRATIS !

II. PRZESYŁKA POBRANIOWA (przy odbiorze):

* 1 książka
- ekonomiczna - 12,50 zł
- priorytet - 15,50 zł
* 2 książki
- ekonomiczna - 14,00 zł
- priorytet - 17,00 zł
*3 książki i więcej
- ekonomiczna - 16,00 zł
- priorytet - 19,00 zł











Księga o ludziach i zwierzętach
oryg. tyt: "Memories and Vagaries"
autoryzowany przekład
Stanisławy Kuszelewskiej
Axel Munthe

"Wiedza"
Warszawa 1948
186 stron


stan: bdb, przebarwienia sztywnej obwoluty, środek bez śladów

OPIS

Zbiór opowiadań wybitnego szwedzkiego lekarza i pisarza, autora słynnej "Księgi z San Michele".

Ze Wstępu:


Życzliwi czytelnicy „Księgi z San Michele" przyczynili się walnie do uratowania niniejszej książeczki od zapomnienia. Obawiam się, że oddałem samemu sobie niedźwiedzią przysługę, zgodziwszy się na przedruk tych oto drobnych szkiców, nowelek, czy jak je tam nazwać należy. Wszystkie pisane były bardzo, bardzo dawno, niedoświadczoną ręką i nijaką angielszczyzną. Ośmielam się wierzyć, że gdybym miał dzisiaj usiąść i napisać je na nowo, stworzyłbym lepszą książkę, ku zadowoleniu większości moich czytelników. Jednakże zawsze istnieje pewna niewielka liczba miłośników książki, żywiących nieśmiałą słabość do bezpośredniej pisaniny, którzy może pochwalą zuchwałość, z jaką pozostawiam te opowiadania w dawnej formie, pragnąc, aby same dbały o siebie, jak potrafią.
Czytelnicy „Księgi z San Michele" spotkają tutaj wielu starych znajomków, nawet w ich dawnej odzieży, ponieważ jest to jedyna odzież tych ludzi: przyjaciel mój, Archangelo Fusco, zamiatacz ulic w dzielnicy Montparnasse; rodzina Salvatore; don Gaetano-kataryniarz i jego drżąca małpeczka; monsieur Alfredo z rękopisem swojej ostatniej, pięcioaktowej tragedii pod pachą; wszyscy są tutaj. Nawet Soeur Philomene, słodki anioł-stróż sali świętej Klary w szpitalu paryskim żyje i umiera na tych tronicach. Ci sami wątli starzy mnisi i księża noszą przez zarażone cholerą przedmieścia Neapolu swoje przynależne Madonny i świętych patronów, nie przestając kłócić się między sobą. To samo przepiękne słońce świeci nad Golfo di Napoli. Z połyskliwych wód zatoki wyłania się ta sama zaczarowana wyspa, gdzie dawni przyjaźni ludzie pozdrawiają czytelnika. Nawet psy machają w tej książce ogonami na znak, że poznały. Ulubieniec Tappio w rozdziale pt. „Kiedy zaginął Tappio" jest pradziadkiem tego Tappio, którego miss Hall zabierała na codzienny spacer do Villa Borghese i który leżał w półśnie pod słoneczną pergolą San Michele, podczas gdy Billy, pawian-pijak, zajmował się łapaniem much. Rodowód Billego jest nieco mniej wyraźny, chociaż wciąż jeszcze wierzę upar-fcie, że pawian był nieprawym synem II Demonio. Natomiast wiem z całą pewnością, że drewniany koń, którego podarowałem na gwiazdkę Johnowi, małemu niebieskookiemu chłopcu w „Księdze z San Michele", był w linii prostej potomkiem drewnianego konia, którego Petruccio, nieszczęsne dziecko rodziny Salvatore, trzyma w więdnącej rączce na stronicach tej książki. Wiem również, iż przyjaciel mój Archangelo Fusco, zamiatacz ulic w Impasse Roussel, jest tym samym Archangelem Fusco, którego spotkałem w niebie w ostatnim rozdziale „Księgi z San Michele". Jestem również niemniej przekonany, iż jego okrutny gospodarz, lichwiarz, pożyczający pieniądze biedakom w ślepym zaułku Roussel, któremu rozkazałem powiesić się w niniejszej książce, dotrzymuje teraz w piekle towarzystwa eks-rzeźnikowi, który oślepiał przepiórki rozpaloną do czerwoności igłą na kartach „Księgi z San Michele".

„Księga o ludziach i zwierzętach"   dawno   już znikła z półek księgarskich; zmarła śmiercią naturalną — i nieliczni żałobnicy, którzy odprowadzili książkę do wspólnej mogiły zapomnienia, znosili dotychczas los swój z dzielną rezygnacją. Ja również — dopóki przed paru dniami nie przeczytał mi tej książki głośno pewien przyjacielski głos. Słuchając tych skromnych opowiadań z pobłażliwym uśmiechem na wargach, poczułem nagle ści-śnienie serca i zapragnąłem, abym dzisiaj znowu napisać mógł taką książeczkę, wraz z jej wszystkimi brakami, jej chłopięcą bujnością, jej szczerą i naiwną zarozumiałością, jej nieuleczalną joie de vivre i jej niezachwianą wiarą. Niestety! Będę tego pragnął na próżno. Albowiem młodość jest tym,  czego pragnę!

La vie s'en va, Madame, la vie s'en va!
Hślas! La vie non, mais nous, nous noug en allons.



SPIS TREŚCI

Wstęp       .........   5


I. Dla tych, którzy lubią muzykę   .           9

II. Zabawki zparyskiego widnokręgu    .    21

III. Monsieur Alf redo      ...     ...      33

IV. Italia wParyżu   .     .      .     .          45

V. Raffaella.......      57

VI. Mont Blanc — Król Gór      .       .      65

VII.Menażeria      .    .     .     .     .         72

VIII. Zoologia.......     .      85

IX. Głoswołającego na puszczy   .      .      91

X.Agitacja polityczna na Capri .         .      95

XI. Psy na Capri.     ...    .      .       .   113

XII. Soeur Philomene.      .   .....      .    129

XIII. Kiedy zaginął Tappio       .     .        139

XIV. La Madonna del Buon Cammino.   161

XV. Porta San Paolo .     .      ...     .     175

XVI. Zamiast zakończenia.     .    .     .   179