Nie było wśród moich antenatów głów koronowanych ani hetmanów, ani wojewodów. Był tylko jeden minister, jeden arcybiskup i senator. Ale to boczne linie, nie liczą się. Było natomiast w moim rodzie wielu artystów i wielu adeptów różnych dziedzin sztuki, i jeżeli sięgam do jego historii, to dlatego, że żywe są w mojej pamięci rodzinne wieloletnie tradycje artystyczne i żywa pamięć o wielu członkach rodziny: aktorach, śpiewakach, tancerzach, muzykach, malarzach i artystach fotografach.
Bliższych naszych czasów pamiętam jeszcze żyjących i działających, o starszych wiem z opowiadań rodziców i z dostępnych mi przekazów. Poza tym osobliwością rodu była bogata konglomeracja różnych narodowości, ras i kultur angielskiej, czeskiej, niemieckiej, ormiańskiej, no i oczywiście polskiej. I to w ciągu zaledwie czterech czy pięciu ostatnich pokoleń. A co było wcześniej? Aż dziw, że — podobnie jak moi rodzice — nigdy nie miałem wątpliwości, że jesteśmy prawdziwymi Polakami.
Spis treści:
Moi antenaci
Lata dziecięce i szkolne
Stryj Józef i jego zakład fotograficzny
W krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych
Lata pierwszej wojny światowej
Lata międzywojenne
Okres drugiej wojny światowej
Po wyzwoleniu
Spis ilustracji