Nazywam sie Mjeczysław, mam 3 lata i pochodzę z Konina. Jak byłem mały to mieszkałem na śmietniku i jadłem suche bułki, a w zimie jadłem śnieg, bo na śmieciach nic nie było, a jeść się chciało. Potem mje przejechał samochód i jedna Pani mje wzieła do schroniska. Tam w tym schronisku som bardzo fajne Człowieki – Pan doktor mje naprawił, a Pani mi dała jeść bardzo dobrom szaszetke i już nie byłem głodny. Tam jest dużo kotów i psów w tym schronisku, a Człowieki majom mało pieniążków i czasem brakuje na szaszetki. Ja już mjeszkam w swoim domu we Wrocławiu i mam dużo jedzenia ale bym bardzo chciał żeby moje kolegi ze schroniska też miały jedzenie i już nigdy nie były głodne jak ja kiedyś. Dlatego kupujta ludzie cegiełki to moje kolegi bedą mieć pijondze na dobre szaszetki i chrupy.

Schronisko w Koninie to nie tylko koty i psy ale przede wszystkim wspaniali ludzie, którzy robią wszystko by zwierzaki pod ich opieką miały jak najlepsze warunki. Niestety funduszy brakuje czasem nawet na podstawowe sprawy – jedzenie. Kup cegiełkę i nakarm głodne kocie brzuszki!