Worms 4: Mayhem to kolejna odsłona popularnej serii traktującej o starciach uzbrojonych po zęby, inteligentnych, gadatliwych i przy tym niezwykle zabawnych tytułowych robaczków. Warto odnotować, iż premiera Worms 4: Mayhem jest w dużym stopniu powiązana z obchodami dziesięciolecia całej serii. Podobnie jak wcześniej, gra oprócz komputerów osobistych zaplanowana została na konsole nowej generacji (PS2, Xbox).
Znajdująca się w tytule opisywanej produkcji cyfra 4 słusznie sugeruje, iż jest to bezpośrednia kontynuacja wydanej w 2003 roku gry Worms 3D, a nie stworzonej jakiś czas później i nakierowanej na strategiczny aspekt rozgrywki Worms Forts Under Siege. Zabawa przebiega w dość klasyczny dla serii sposób. Do walk stają drużyny złożone z określonej ilości robaków. Wygrywa ta z ekip, która zdoła pozbyć się wszystkich oponentów. Autorzy Mayhem przewidzieli rozbudowaną kampanię singleplayer, w skład której wchodzi około trzydziestu zróżnicowanych etapów. Aby ukończyć większość poziomów należy sprostać określonym celom - zdobyć ważny przedmiot, czy też zniszczyć zaznaczony na mapie obiekt. Co pewien czas spotyka się wyjątkowo silnych bossów, których należy oczywiście wyeliminować. Nie mogło również zabraknąć licznych trybów sieciowych, które stanowią esencję tego typu rozgrywki. Co ciekawe, w wielu przypadkach do zabawy wystarczy pojedynczy komputer, zawodnicy wykonują bowiem swe ruchy na zmianę. Multiplayerowe pojedynki mogą toczyć się na mapach znanych z singleplayera lub dwudziestu zupełnie nowych. Walki rozgrywane są w pięciu różnych strefach tematycznych, między innymi prehistorycznej i arabskiej. Warto dodać, iż otoczenie podlega pełnej destrukcji.
Udostępniony grającym arsenał tradycyjnie już uległ nieznacznemu poszerzeniu. W grze pojawiają się takie przedmioty jak Poison Arrow, Sentry Gun, Tail Nail, Bovine Blitz czy Iron Donkey. Zupełną nowością jest możliwość tworzenia własnych modeli broni z gotowych elementów. Owocem tych prac mogą być narzędzia zagłady, które nie tylko zaskoczą przeciwników, ale i zadadzą im możliwie jak największe obrażenia. Autorzy przewidzieli również możliwość tworzenia własnych modeli zawodników, tak aby odróżniali się na tle całej reszty. Możemy ustalić wygląd włosów, rąk czy twarzy posiadanego robaka, podarować mu dodatkowe gadżety (np. okulary przeciwsłoneczne), a nawet ustalić rodzaje wydawanych przez niego okrzyków (także w momencie śmierci).
Oprawa wizualna gry przypomina poprzednie odsłony serii, a konkretnie dwie pozycje, które obdarzono trójwymiarowym silnikiem graficznym - Worms 3D i Worms Forts Under Siege. Autorzy zadbali o ulepszoną pracę kamery i całą masę nowych animacji. Większość z nich związana jest z wykonywanymi przez robaki czynnościami.