World War Zero: Iron Storm to wojenna gra typu first-person shooter, wykorzystująca alternatywny bieg wydarzeń pierwszej połowy XX stulecia. Mamy jednocześnie do czynienia z programem o barwnej przeszłości – omawiana, konsolowa (PS2) wersja jest de facto poprawioną i unowocześnioną odsłoną oryginalnego, pecetowego Iron Storma, wydanego w 2002 roku przez firmę Wanadoo. Udoskonalona gra została następnie z powrotem przeniesiona i wydana na komputery osobiste, pod nowym tytułem: World War Zero: Iron Storm.
Program wyposażono w bardzo oryginalny scenariusz. Chociaż od rozpoczęcia wojny w 1914 roku minęło już zgoła pół wieku, konflikt nadal trwa w najlepsze. O losach świata decydują posunięcia liderów dwóch największych mocarstw: Stanów Zjednoczonych Państw Zachodnich (wraz z tamtejszymi demokratycznymi władzami) oraz Wielkiego Imperium Radziecko-Mongolskiego (kierowanego przez krwawego i bezwzględnego barona Mikołaja von Ugenberga). Tak wielka rozpiętość historyczna owocuje niecodziennym i kuszącym miksem motywów historycznych, łączącym elementy I Wojny Światowej, II WŚ i wojny w Wietnamie. Wszystko to powoduje, iż mamy do czynienia z całkiem świeżym pomysłem na konflikt w skali światowej, znacznie bardziej interesującym od tych wykorzystujących realistyczne, ale mocno już wyeksploatowane i sztywne ramy historyczne.
W grze wcielamy się w młodego, alianckiego oficera, Jamesa Andersona – porucznika sił specjalnych. Musimy zdobyć jak najwięcej informacji o domniemanych planach stworzenia broni masowej zagłady, które to rzekomo posiadają nasi wrogowie ze wschodu. Zostajemy więc rzuceni tuż za linię frontu i rozpoczynamy bodaj najważniejszą misję w historii krajów zachodnich – od naszych umiejętności zależy, czy rosyjsko-mongolskie przymierze opanuje świat. Na miejscu czeka nas seria skomplikowanych i różnorodnych zadań, w trakcie których wykazujemy się talentami m.in. w zakresie niszczenia pojazdów opancerzonych nieprzyjaciela czy operowania precyzyjnym karabinem snajperskim. Nasze boje toczymy w różnorodnym środowisku, od rozległych okopów i zasieków przez ruiny miast, kościoły i tajne bazy aż po zupełnie otwarte tereny. Wrogów unieszkodliwiamy korzystając z zestawu śmiercionośnych narzędzi (w tym wyrzutnie rakiet, karabiny maszynowe, granaty halucynogenne i dymne), pochodzących z różnych okresów historycznych XX wieku. Wykonując kolejne polecenia podwładnych poznajemy także mroczną historię świata przedstawionego – jak się szybko okaże, nie brak tutaj zdrajców czy panów pragnących załatwić za pośrednictwem wojny własne interesy.
Gracze mający już wcześniej styczność z oryginalnym Iron Stormem z pewnością odnajdują tutaj bardzo wiele znajomych motywów – nic dziwnego, wszakże mamy tutaj do czynienia raczej z liftingiem niedoskonałego oryginału, mającym na celu zlikwidowanie szeregu uciążliwych błędów i poprawienie silnika gry, który teraz potrafi generować większą ilość nowoczesnych efektów graficznych i zapewnia lepszą obsługę udźwiękowienia. Pod względem merytorycznym program poddano jedynie kosmetycznym poprawkom i uzupełnieniom.