Twórcy poszli o krok dalej, niż dotąd w grach muzycznych, umożliwiając graczom wspólne muzykowanie na szerszą skalę. Kluczem do czerpania przyjemności jest wspólna zabawa z innymi, gdzie każdy obsługuje osobny instrument. Dwie gitary (zwykła i basowa), perkusja i mikrofon - to pełen zestaw, który odpowiednio obsadzony członkami tytułowego zespołu rockowego, daje masę zabawy. Najważniejsze jest oczywiście wyczucie rytmu. Jest ono niezbędne do uzyskiwania wysokich wyników.

Grafika w grach muzycznych schodzi zawsze na drugi plan. Nie inaczej jest i z Rock Bandem, szczególnie na Wii. Konsola generuje niespecjalnie szczegółowe postacie, które mają reprezentować muzyków na różnych scenach – od garażowej, aż po taką zbudowaną na wielkim stadionie. Animacja jest płynna, a interfejs użytkownika wyraźny i intuicyjny.

Dźwięk to z kolei punkt, w którym twórcy gry dzięki swojemu właścicielowi – MTV – mogli sobie pozwolić na niebywałą dowolność przy wyborze zespołów, które chcieliby umieścić w grze. Aż 58 kawałków najlepszych wykonawców przyciąga fanów muzyki rockowej. 45 z nich dostępne jest od razu, a 13 to piosenki bonusowe. Wśród wykonawców znalazły się takie sławy jak Metallica, Red Hot Chili Peppers, Foo Fighters, czy Bon Jovi. Multiplayer na jednej konsoli z wykorzystaniem wszystkich oferowanych akcesoriów jest najbardziej pożądaną formą rozgrywki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Rock Bandem bawić się w pojedynkę.

Polecam.