Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

WIECH - MĄŻ ZA TYSIĄC ZŁOTYCH (nowa)

24-01-2012, 3:38
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 22 zł     
Użytkownik eAskir
numer aukcji: 2000984384
Miejscowość Zielona Góra
Wyświetleń: 16   
Koniec: 15-01-2012 00:55:35

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

     
ZAKUPY:

Koszt wspólnej wysyłki jest równy najwyższemu kosztowi wysyłki spośród wygranych aukcji.

Koszty dostawy zostaną uwzględnione na rachunku w cenach towarów.


Kupujesz od zarejestrowanej firmy, której dane niezbędne do sfinalizowania transakcji otrzymasz w mailu po zakupie.

Wszystkie sprzedawane przedmioty są nowe i nieużywane,

Po wcześniejszym umówieniu się możliwy odbiór osobisty (bez
żadnych dodatkowych  kosztów).



Tutaj znajdziesz całą moją ofertę:

eAskir  -  G A L E R I A    S P S© 2[zasłonięte]005-20
 Net_Studio
?
zobacz przedmioty

GALERIA ZAWSZE OTWIERA SIĘ W NOWYM OKNIE

LUKAS BANK: 14 1940 [zasłonięte] 1[zasłonięte]0761286 [zasłonięte] 000000 (tylko wpłaty)

TRANSPORT:

Wysyłka zamówienia w 95% następuje następnego dnia roboczego po wpłynięciu pieniędzy na konto (przelew) lub następnego dnia roboczego po zleceniu (pobranie).

Książki dostarczane są
w kopercie bąbelkowej lub tekturowym opakowaniu

POCZTA POLSKA dostarcza listy, paczki i pobrania pocztowe.
Średni czas dostawy od daty wysłania to około 3-5 dni robocze dla przesyłek ekonomicznych i 1-3 dni robocze dla priorytetów.

Paczki kurierskie i przesyłki pobraniowe kurierskie - powinny dojść do adresata następnego dnia roboczego po wysłaniu.


WIECH - MĄŻ ZA TYSIĄC ZŁOTYCH (nowa)
Przedmiotem tej aukcji jest książka:
MĄŻ ZA TYSIĄC ZŁOTYCH
STEFAN WIECHECKI WIECH
CYKL: -
WYDAWCA:
vis a vis Etiuda
STRON:
376
FORMAT:
12,5x19,5cm
UWAGI:
nowa
TREŚĆ:
"Pan Stanisław Stępień, stolarz meblowy, kocha swoje miasto stołeczne bardzo. Z dumą pokazuje je obcokrajowcom z Radomia czy Kalisza, jeśli zetknie się z nimi na pomoście tramwaju. Tak też było pewnego jesiennego ranka.
Pan Stanisław jechał sobie osiemnastką z Pragi do domu na ulicę Puławską, kiedy rozpoczął z nim rozmowę jakiś pan o wyglądzie zdecydowanie prowincjonalnym.
– A co to panie takiego? – zapytał nieznajomy na widok kolumny Zygmunta.
– Ten słup i figura z majchrem w ręce na wierzchu, to nieboszczyk król Zegmont. Morowy był chłop, chojrak jakich mało. Jak wojna była, grzał się z kiem popadło i wszystkich na obie łopatki rozkładał.
A znowuż w spokoju to ten most, cośmy go przejechali, zbudował; wiadomo, że nie sam, remiechy robili, kowale, a także samo ślusarze; ale król forsę dał i roboty doglądał.
Most był dobry ładne parę lat, aż go wziął pod opiekie magistrat i cały się rozłazi, że strach jechać.
– A ten facet w perelinie z ręko na portfelu, kto to będzie?
– Drukarz jeden, Mickiewicz się nazywał, na imię miał Tadeusz. Ładne książki drukował i niedrogie.
Potem żydowskie wojsko chciał robić, ale nie mógł się z temy beduinamy dogadać, każden chciał w kancelarii albo prowianturze służyć, aż ze zmartwienia umarł.
Ten drugi na lewo to Kupernik, z koszykiem w ręcach. Właściwie nie wiadomo, co to jest. Jedne mówią, że to koszyk, drugie że arbuz, w każdem bądź razie cóś trzyma i jak pan widzisz siedzi.
Co to za jeden był, z jakiego fachu, tego nikt w całej Warszawie nie wie. Podobnież w gwiazdy, jak ciepła noc była, patrzeć lubił. To dobre na ksiutach w Młocinach, na trawie się położyć i w górę kapować, ale z tego nikt nie wyżyje. Toteż ja nie wierzę, żeby mu rząd za to forsę płacił.
Jakoś to musiało być inaczej.
Jak pan chcesz, możemy się spotkać po południu, to pokażę panu jeszcze króla Sobieskiego, co to z Turka drania pod Wiedniem jajecznicę zrobił i...
Pan Stanisław nie dokończył swej historycznej opowieści, gdyż spostrzegł, że jego wdzięczny słuchacz wyskoczył przed chwilą z tramwaju i ucieka ulicą Świętokrzyską.
Coś tknęło pana Stępnia. Sięgnął do kieszeni i z przerażeniem skonstatował brak woreczka z 38 złotymi.
Puścił się w pogoń i na rogu Jasnej nieuczciwego prowincjonała przychwycił. Okazał się nim pan Wiktor Kołacz, który miasto znał nie mniej dobrze od swego cicerone, gdyż tu się urodził, tu wychował, tu odsiedział sześć wyroków za doliniarstwo.
Pan Stanisław najbardziej był rozżalony, że się na próżno napyskował i że taki w zęby kopany oprycha „na dziedzica z prowincji” go nabrał.
Toteż z całą satysfakcją wysłuchał wyroku sądu grodzkiego, skazującego pana Kołacza na trzy miesiące aresztu."

GALERIAeAskir  -  W Y B R A N E    O F E R T Y© 2[zasłonięte]005-20
 Net_Studio
?




Dodano 2[zasłonięte]011-12 02:31
Ostatnią wysyłkę przed świętami robimy w czwartek 22.12.2011 od rana. W jej trakcie wysłane zostaną wszystkie przesyłki za które, do środy 21 grudnia, do godziny 22.00:
- płatność Payu została zaakceptowana przez allegro (dostaliście Państwo maila że sprzedający przyjął waszą wpłatę) lub
- wpłata WPŁYNĘŁA bezpośrednio na nasze konto (dojdą tylko te wpłacone przed godzina 12 - lepiej dla pewności podesłać nam potwierdzenie wpłaty w pliku pdf generowanym przez bank (inne rodzaje np, obrazki czy .doc nie będą honorowane) lub
- zgłoszono pobranie poprzez FOD lub maila zarejestrowanego w allegro (kwota do zapłaty przy odbiorze będzie wyższa o 5-6zł w zależności od informacji podanej na aukcji)

Pobrania pocztowe mają nikłe szansę dojść przed świętami dlatego osoby chcące płacić przy odbiorze prosimy o wybranie i zgłoszenie pobrania kurierem. Nie przyjmiemy zgłoszenia pobrania bez podanego numeru telefonu (którego podanie jest zresztą obowiązkowe w allegro).
Płatności późniejsze tak samo jak zgłoszenia wysyłki pobraniowej będą realizowane już po świętach.