Wet jedyne w swoim rodzaju połączenie trzecioosobowego shootera z rozbudowanym systemem walki bronią białą przyprawione akrobatycznym doświadczeniem? Panie i panowie, oto WET. Studio developerskie Artificial Mind and Movement nie jest co prawda znane z jakiś super-hitów, jednak ma na koncie sporo produkcji, w których liczy się nasz refleks i finezja. Teraz do swego archiwum dorzucić mogą przygody uroczej agentki Rubi Malone.
Protagonistka jest spluwą do wynajęcia. Dnia pewnego otrzymuje zlecenie z pozoru rutynowe - sprowadzić syna marnotrawnego w progi jej klienta. Sprawy przybierają niespodziewanego obrotu, Rubi bierze sobie za cel dorwać tych, którzy ją wykiwali, a zrobi to w stylu iście niesamowitym. Napisania historii do WET podjął się hollywoodzki reżyser Duppy Demetrius, który w swoim dorobku posiada przede wszystkim scenariusz do odcinków serialu znanego w Polsce jako "24 godziny".
Na system sprawowania rozgrywki składają się trzy aspekty wymienione gdzieś na początku. Primo, strzelanie. Rubi z lubością korzysta z szerokiej gamy arsenału, jednak największą sympatią darzy swoje dwa pistolety. Coś jak Lara Croft i jej colty z nieskończoną amunicją. Coś jak Dante i jego Ebony & Ivory. Secundo, broń biała. Kiedy cały brudny świat pełen oprychów i złych chłopców rytmicznie pociąga za spusty, plując ołowiem, ilu z nich pamiętać będzie, jak ostry potrafi być kawałek kutej stali? Tertio, grawitacja. A raczej jej brak. Rubi z gracją, niczym potomek Księcia Persji, względnie Altaïra, i Lary Croft prezentuje swoje kocie ruchy ponad głowami zdrajców i zasługujących na karę.
Całość została przygotowana w specyficznym stylu graficznym, który nadaje iskry bożej szacie wizualnej. WET to - według twórców - niespotykany dotąd miks czarnego humoru w świecie przemocy, przyprawiony klimatem lat 70. ubiegłego stulecia.