Westerplatte 1939
Prawdziwa historia
z autografem autora i stemplem okolicznościowym
Wojskowej Składnicy Tranzytowej!
egzemplarz nowy, nie czytany
Książka z rekomendacją Militarnego Magazynu Specjalnego "Komandos"
Ta prawie 700 stronicowa monografia walk o Westerplatte, autorstwa uznanego badacza i historyka obrony Westerplatte, Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego, zilustrowana została ponad 700 unikatowymi fotografiami, planami, mapami i wizualizacjami 3D. To książka, jakiej jeszcze nigdy nie było, będąca prawdziwym kompendium wiedzy o Wojskowej Składnicy Tranzytowej i jej obronie w 1939 roku!
Recenzja zamieszczona w miesięczniku "Komandos":Westerplatte 1939. Prawdziwa historia "Westerplatte 1939. Prawdziwa historia" autorstwa Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego to książka, na którą czekało od dawna środowisko miłośników historii II w.ś. Przygotowywana przez cztery lata, 664 stronicowa publikacja z niezwykłą dbałością o szczegóły pokazuje nie tylko obraz walk w ciągu siedmiu pierwszych dni września, ale i historię Wojskowej Składnicy Tranzytowej, a także powojenne losy półwyspu Westerplatte. Pod wieloma względami jest to niemal analityczne studium historyczno-wojskowe poświęcone obronie Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Autor książki jest dobrze znany miłośnikom historii II w.ś., a w szczególności przedwojennego Wojska Polskiego. Od kilku lat intensywnie zajmuje się ratowaniem i ochroną zabytków Westerplatte, a także poszukiwaniem pamiątek związanych z obroną Składnicy. W dążeniu do zachowania legendy Obrońców i należytego upamiętnienia pola bitwy ma na tym polu szereg spektakularnych sukcesów. Jest również inicjatorem powołania Muzeum Westerplatte. Jego działania na rzecz zachowania złotej legendy Obrońców i należytego upamiętnienia pola bitwy odbijają się zazwyczaj dużym echem w mediach. Pierwszą publikacją autora był paradokumentalny komiks "Westerplatte. Załoga śmierci". I tym razem jego "Westerplatte 1939. Prawdziwa historia" jest kolejnym niezwykle ciekawym przykładem skutecznego popularyzowania historii, w oparciu o szczegółowy i rzetelny warsztat wsparty bogatą bazą źródłową. W "Westerplatte 1939. Prawdziwa historia" ta właśnie szczegółowość wysuwa się na plan pierwszy. Mamy tu do czynienia z kompletną pracą, ukazującą m.in. na podstawie nieznanych wcześniej relacji, prywatnej korespondencji i pamiętników obrońców, niemieckich raportów wojskowych i dzienników okrętowych, obraz siedmiodniowych walk z dokładnością w zasadzie co do minuty. Na uwagę zasługuje analiza źródeł, w tym np. kilku relacji tej samej osoby dotyczącej jednego zdarzenia, ale spisanych w różnych okresach czasu. Dzięki niezwykłej szczegółowości, epizody znane wcześniej, jak i te odkryte przez autora, zyskały wreszcie precyzyjne umiejscowienie w czasie. Zwraca uwagę też niespotykana we wcześniejszych publikacjach dokładna analiza taktyki stron walk o Westerplatte zestawiana m.in. z przedwojennymi podręcznikami taktyki piechoty, czy wojskowymi instrukcjami. Książka ujawnia kilkadziesiąt nieznanych szerzej historii związanych z Westerplatte, jak choćby m.in. fakt zakupu półwyspu Westerplatte z rąk niemieckich przez Polaków po I w.ś. Poznajemy wreszcie kto i dlaczego strzelił na przedpolu Składnicy 1 IX o godz. 0430. Dowiadujemy się o nocnej walce z Niemcami w kasynie podoficerskim, czy próbie uratowania ciężko rannego strz. Ussa przez niemiecki patrol. Niezwykle istotny jest dla całości książki demontaż mitu o rzekomym rozkazie obrony mającej trwać tylko 12 godzin. Wspiera w tym autora załącznik z sensacyjną korespondencją płk. S. Fabiszewskiego, komendanta Składnicy w l. 1933-38, który po wojnie walczył z właśnie z tym mitem szkodzącym legendzie Obrońców. Prowadził on również prywatne dochodzenie mające ustalić dlaczego obrona Westerplatte trwała tak krótko (Składnica była przygotowywana do 3-4 tygodniowej walki). Mariusz Wójtowicz-Podhorski, znany jest z wieloletniego badania konfliktu pomiędzy dwoma najwyższymi oficerami, przebywającymi podczas obrony na terenie Wojskowej Składnicy Tranzytowej – mjr. Sucharskim i kpt. Dąbrowskim. Wątek ten nie jest jednak dla autora pierwszoplanowy. W publikacji Wójtowicza-Podhorskiego poznajemy innych bohaterów, którzy choć wcześniej znani, to ukazywani byli na drugim lub trzecim planie. W książce bez wątpienia na pierwszym planie jest doświadczony weteran, chor. Jan Gryczman, dzięki któremu tak naprawdę zaczęła się siedmiodniowa obrona, a nie klęska polskiego garnizonu w pierwszej godzinie wojny. Szczególną uwagę autor poświęca też bohaterskiemu lekarzowi kpt. Mieczysławowi Słabemu, zakatowanemu po wojnie przez Informację Wojskową. Obraz historii Westerplatte uzupełniony jest gigantyczną ilością aż 691 fotografii (!) archiwalnych, jak i współczesnych, aranżowanych specjalnie dla zilustrowania książki z udziałem grup rekonstrukcji historycznych. Jest to ilość dotychczas niespotykana w żadnej innej podobnej publikacji. Monografia składa się z przedmowy, dwunastu rozdziałów, załączników, dodatków, planów, kalendarium, bibliografii i indeksu nazwisk oraz nazw. W 27 dodatkach i załącznikach mamy ponadto efekt benedyktyńskiej kilkuletniej pracy autora, czyli m.in. szczegółowy spis nazwisk i stopni polskich żołnierzy oraz ich przydziały na stanowiska bojowe w dniach 1-7 IX 39 r., prawdopodobny przydział żołnierzy WST na Westerplatte na stanowiska bojowe rankiem 1 IX, wykazy polskich i niemieckich żołnierzy zabitych, ciężko i lekko rannych w trakcie walk o Westerplatte. Książkę uzupełniają szczegółowe dane oraz ilustracje uzbrojenia i sprzętu obydwu stron bitwy. Interesujące jest poglądowe porównanie sił zaangażowanych w walki o Westerplatte, czy załącznik „Westerplatte po wojnie – krajobraz po bitwie” opisujący dzieje Westerplatte od 1945 r. aż do dnia dzisiejszego. Książka zawiera ponadto 28 perfekcyjnie przygotowanych map, które zostały wykonane w oparciu o bardzo szczegółową mapę topograficzną z 1934 r. obejmująca m.in. położenie pojedynczych latarni, umocnień polowych, posterunków. Mapy obrazujące poszczególne etapy działań pokazują nie tylko przebieg natarć z udziałem poszczególnych plutonów, ale nawet ważne epizody np. z udziałem zaledwie dwóch żołnierzy (rozkręcenie toru przez Polaków). Ciekawostką jest też nigdy wcześniej nie publikowany plan współczesnego wyglądu Westerplatte nałożonego na plan z 1934 r. To czego wcześniej nie było w innych monografiach bitew to m.in. trójwymiarowe wizualizacje obiektów fortyfikacyjnych z dołączonymi planami i wykazem żołnierzy na danym stanowisku bojowym. Rzuty poziome i zdjęcia wykonane przez autora w miejscach niedostępnych zwiedzającemu Westerplatte znakomicie uzupełniają wizualizacje umożliwiając czytelnikowi "poruszanie się" po Składnicy w trakcie lektury książki. Publikacja opatrzona jest bardzo dokładnymi przypisami autora, których jest łącznie 2699! W przypisach autor umieścił często wyniki własnych badań, gdzie wielokrotnie podkreśla, że pojawiające się sprzeczności w różnych źródłach pozostawia do wyjaśnienia w przyszłości. Zastrzega, że być może ich rozwiązanie może się okazać już niemożliwe. Cennym uzupełnieniem jest kalendarium wydarzeń zaczynające się od 1919 r., a kończące na 2009 r. Książkę zamyka bibliografia z wykazem źródeł, książek, planów i map, opracowań, tytułów prasowych, audycji radiowych, materiałów filmowych, instrukcji wojskowych, która obejmuje aż 19 stron. Książka jest dobrze skonstruowana, więc dobrze się z niej korzysta i czyta, miejscami jak fascynującą paradokumentalną opowieść. Podkreślić należy w tym miejscu bardzo wysoki poziom edytorski wydawnictwa. Jedynymi grzechami publikacji jest swobodna miejscami interpretacja faktów, a także przedstawienie przez autora opinii mogących powodować ostrą polemikę. Tak czy inaczej, praca Wójtowicza-Podhorskiego, zwłaszcza ze względu na swoją szczegółowość, ma niewątpliwie wyjątkowy charakter. Absolutnie predestynujący ją do miana bezprecedensowej na współczesnym rynku wydawniczym. Ze względu jednak na wielość komentarzy oraz wysuwanie przez autora, do czego ma prawo, wielu hipotez, jest to jednak pozycja skierowana do świadomego i wyrobionego czytelnika, który ma już własny osąd i porusza się samodzielnie oraz z własną wiedzą po wielu z zamieszczonych w niej kwestiach dotyczących Westerplatte.Bartosz Gondek, Marcin TymińskiMilitarny Magazyn Specjalny "Komandos" nr 6 (204) 2010
Książka “Westerplatte 1939. Prawdziwa historia” - owoc kilku lat ciężkiej pracy - jest może i najlepszą historyczną pracą o Wrześniu 1939, będąc wręcz rewelacją, definitywnie obalającą kilka fałszywych mitów i to w oparciu o konkretne dokumenty i zdjęcia.
Przede wszystkim, jak to pokazuje praca autora, Westerplatte było od strony sztuki wojennej prawdziwym majstersztykiem, będąc znakomicie przygotowane do długiej obrony. A więc nie żadne szaleńcze ginięcie w beznadziejnej sytuacji, jak to się z lubością pisze nawet w naszych podręcznikach historii czy głupawej poezji, tylko wyjątkowo mądrze zorganizowaną obroną, która atakujących naraziła na znacznie większe straty, niż obrońców. Po drugie, ta książka obala kłamstwo, że Westerplatte miało się bronić tylko 12 godzin. Nie tylko, że było przygotowane do znacznie dłuższej obrony, ale i każdego dnia radiową drogą przychodził rozkaz Naczelnego Wodza, że obrona ma być kontynuowana. Obrona miała dokładnie taki sam sens jak obrona Oksywia czy Helu, bo 7 września 1939 nikt jeszcze nie wiedział, że nasi “alianci” tak sromotnie zawiodą, a 17 września 1939 armia sowiecka uderzy na Polskę. Obrona Westerplatte uniemożliwiała też pełne wykorzystanie portu gdańskiego przez Kriegsmarine przeciwko obrońcom Helu i Oksywia. Po trzecie, książka bezdyskusyjnie udowadnia, że Westerplatte bronić się mogło znacznie dłużej, bo amunicji i żywności miało aż nadto, i o kapitulacji zadecydowała tylko postawa mjr Sucharskiego, kreowanego po wojnie na narodowego bohatera.
Książka “Westerplatte 1939. Prawdziwa historia” jest potrzebna, tak samo jak i potrzeba więcej podobnych prac, które definitywnie zaprzeczą bzdurnemu i wrednemu mitowi Polaka-szaleńca, który z lancą na koniu atakuje czołgi. Pokazuje prawdę o mądrej walce polskiego żołnierza. Tę książkę powinien przeczytać każdy Polak.
Waldemar Rekść
Niezależny Serwis Informacyjny “Iskry”
Mariusz Wojtowicz-Podhorski sprawą obrony Westerplatte we wrześniu 1939 r. zajmuje się od wielu lat. Na własną rękę bada temat, poszukuje nowych źródeł, świadectw, pamiątek. Przeprowadza analizy i porównania, sprawdza wiarygodność relacji i opracowań. I to właśnie dzięki niemu (choć szlak przetarł wcześniej Mariusz Borowiak ze swoją książką "Westerplatte. W obronie prawdy") zbliżamy się do prawdy o siedmiodniowej obronie Polskiej Składnicy Tranzytowej w Gdańsku.
Wszystko zaczęło się w 1980 r., gdy siedmioletni Wojtowicz-Podhorski odwiedził mauzoleum na Westerplatte. Jeden z żyjących jeszcze obrońców, Franciszek Bartoszak, pełniący wtedy funkcję przewodnika w wartowni nr 1, szepnął na ucho zafascynowanemu chłopcu: "Zapamiętaj, że to nie major Sucharski nami dowodził...". Tak rzucone ziarno zakiełkowało. Wojtowicz zainteresował się dziejami obrony, a im bardziej się w nie wgłębiał, tym więcej miał wątpliwości. Otóż z relacji części uczestników walk wynikało, że przez większą część czasu obroną Westerplatte dowodził nie mjr Henryk Sucharski, a jego zastępca kpt. Franciszek Dąbrowski. Świadkowie mówili o tym wprawdzie trochę półgębkiem, konspiracyjnie i z niejakim zażenowaniem, ale wystarczająco wyraźnie, by ich relacje traktować poważnie. Wójtowicz-Podhorski, który w międzyczasie rozpoczął studia historyczne na Uniwersytecie Gdańskim, poszedł tym tropem i rozpoczął weryfikację oficjalnej historii obrony gdańskiego półwyspu.
Uważna analiza dotychczasowych źródeł, a także dotarcie do nowych, niemieckich i polskich, pozwoliła na rekonstrukcję wydarzeń mocno odbiegającą od oficjalnej wersji obecnej w podręcznikach i opracowaniach od ponad czterdziestu lat. Otóż po druzgoczącym nalocie niemieckich sztukasów na polską placówkę, nalocie, który spowodował duże straty, mjr Sucharski doznał załamania nerwowego, polecił wywiesić na koszarach białą flagę i podjął decyzję o kapitulacji. Poddaniu się zapobiegła interwencja Dąbrowskiego i innych oficerów, którzy opanowali sytuację i nakazali kontynuowanie oporu. Załamany Sucharski, którego faktycznie (choć nie formalnie) pozbawiono dowództwa, przez kolejne pięć dni krążąc po koszarach namawiał żołnierzy do zaprzestania walki... Po kapitulacji wtajemniczeni w sprawę oficerowie (większość żołnierzy i podoficerów walczących poza koszarami nie miała pojęcia o tych wypadkach) zawarli gentelmen's agreement, że sprawa pozostanie w tajemnicy do końca wojny. Niestety, Sucharski, na którym spoczywał obowiązek ujawnienia prawdy i oddania sprawiedliwości Dąbrowskiemu, zmarł tuż po zakończeniu działań wojennych, w dodatku we Włoszech. Oficjalna wersja o jego bohaterskim dowodzeniu, utrwalona jeszcze przez popularną książeczkę Melchiora Wańkowicza, weszła do historii. Pierwsze próby jej weryfikacji uczestnicy obrony podjęli po odwilży 1956 r., ale bez powodzenia. Trzeba było czekać czterdzieści lat, by badacze dokonali jej weryfikacji.
Taką właśnie weryfikacją jest monografia Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego pt. "Westerplatte 1939. Prawdziwa historia". Na prawie siedmiuset stronach autor, dzięki uporczywemu poszukiwaniu nowych źródeł, z zadziwiającą dokładnością odtworzył przebieg walk, wyjaśnił budzące wątpliwości epizody. Przedstawił też postaci, które w dotychczasowej historiografii Westerplatte pozostawały nieco w cieniu: kpt. Dąbrowskiego, lekarza kpt. Mieczysława Słabego, chor. Jana Gryczmana.
Praca jest bogato udokumentowana, a towarzyszy jej prawie trzy tysiące przypisów, prawie siedemset często unikatowych fotografii i 28 map. Niektóre fotografie są wręcz kapitalne, jak choćby sceny z pokładu "Schleswiga Holsteina", prowadzącego ostrzał polskiej placówki, ponura mina dowódcy niemieckiej kompanii szturmowej, por. Schuga czy sceny po kapitulacji. Jakaż to odmiana po czterech dyżurnych fotografiach z Westerplatte, publikowanych we wszystkich książkach o Składnicy i we wszystkich gazetach na kolejne rocznice Września!
PAWEŁ STACHNIK
"Dziennik Polski", 23 września 2010
Książka ukazuje również powojenne dzieło niszczenia Westerplatte i fałszowania historii od 1945 roku aż do dzisiaj. Demaskuje kulisy działań polityków w sprawie rewitalizacji Westerplatte!
W tej wyjątkowej publikacji znaleźć można odpowiedzi na pytania, jakich jeszcze nikt nigdy nie zadawał:
Spis treści:
Indeks
Załączniki
Plany w załącznikach
Westerplatte w 2008 r.
Westerplatte – plan z 1934 r. z nałożeniem współczesnego planu półwyspu
Westerplatte – sieć linii telefonicznych w 1934 r.
Wartownia Nr 1 – plany, wizualizacja i obsada
Wartownia Nr 2 – plany, wizualizacja i obsada
Wartownia Nr 3 – plany, wizualizacja i obsada
Wartownia Nr 4 – plany, wizualizacja i obsada
Wartownia Nr 6 – plany, wizualizacja i obsada
Plan i wizualizacja wartowni, która miała powstać przy Basenie Amunicyjnym w drugiej połowie 1939 r.
Plan sutereny nowych koszar
Placówka Fort w 1939 r. - plany
Kalendarium Westerplatte (od 1919 r. do 2009 r.)
Bibliografia (19 stron)
Biogram Autora:
Historyk obrony Westerplatte, uznany ekspert w tej dziedzinie. Tematowi obrony Westerplatte poświęcił wiele lat intensywnych badań, co zaowocowało m.in. pierwszą monografią bitwy o Westerplatte mającej objętość prawie 700 stron („Westerplatte 1939. Prawdziwa historia”, wyd. 2009). Pomysłodawca i współautor (scenariusz) paradokumentalnego komiksu wojennego „Westerplatte. Załoga śmierci” (wyd. 2004) z serii Kroniki Epizodów Wojennych. Tom II KEW "Pierwsi w boju. Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku” ukazał się 1 września 2010 r.
Na temat obrony Wojskowej Składnicy Tranzytowej opublikował wiele artykułów. Inicjator rewitalizacji Westerplatte oraz budowy nowoczesnego Muzeum Westerplatte, współzałożyciel i prezes działającego od 2003 r. Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, zajmującego się ratowaniem, ochroną i rekonstrukcją zabytków oraz historycznych miejsc na terenie byłej WST, mającym na koncie wiele spektakularnych sukcesów, w tym m.in. zainicjowanie rozpoczęcia intensywnych prac zmierzających do nadania temu miejscu wyglądu z 1939 r., sprowadzenie do Polski zabytkowych armat wz. 02 i wz. 36 Bofors, czy odnalezienie przedwojennego serwisu porcelanowego z kasyna oficerskiego z Westerplatte. Pełnomocnik Wojewody Pomorskiego ds. rewitalizacji Westerplatte w l. 2[zasłonięte]006-20. Kierownik Muzeum Westerplatte – oddziału Muzeum Historii Polski od listopada 2007 do października 2008.
Za swoje zasługi w popularyzacji historii Westerplatte, ratowaniu tego miejsca-pamięci, a także krzewieniu postaw patriotycznych odznaczony został przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Srebrnym Krzyżem Zasługi, przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznaką honorową Zasłużony dla Kultury Polskiej, przez Wojewodę Pomorskiego medalem „Sint Sua Praemia Laudi”, przez Stowarzyszenie Żołnierzy i Przyjaciół 4. pp z Kielc Odznaką Honorową 200-lecia 4. Pułku Piechoty.