Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

WASILEWSKI POECI TEATR SPOSTRZEŻENIA WYDANIE 1929

02-07-2012, 18:54
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Aktualna cena: 49.99 zł     
Użytkownik serdecznie
numer aukcji: 2456947376
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 4   
Koniec: 10-07-2012 18:20:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).


PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI - POECI I TEATR : SPOSTRZEŻENIA
AUTOR -
WYDAWNICTWO -
WYDANIE -
NAKŁAD - EGZ.
STAN KSIĄŻKI - JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).
RODZAJ OPRAWY -
ILOŚĆ STRON -
WYMIARY - x x CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)
ILUSTRACJE, MAPY ITP. -
KOSZT WYSYŁKI 8 ZŁ - Koszt uniwersalny, niezależny od ilośći i wagi, dotyczy wysyłki priorytetowej na terenie Polski. Zgadzam się na wysyłkę za granicę (koszt ustalany na podstawie cennika poczty polskiej).

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

ZYGMUNT WASILEWSK1
POECI i TEATR
SPOSTRZEŻENIA
NAKŁAD GEBETHNERA I WOLFFA WARSZAWA - KRAKÓW - LUBLIN - ŁÓDŹ PARYŻ - POZNAŃ - WILNO - ZAKOPANE




SPIS RZECZY

Przedmowa. O zjawisku literackiem i krytyce ... 5
TRZY TYPY WYOBRAŹNI POETYCKIEJ
Stanisław Wyspiański. Wyobraźnia płynącego czasu . . 17
Leopold Staff. Wyobraźnia intelektualna ... 36
Kazimiera Iłłakowiczówna. Wyobraźnia ekscentryczna . 52
WRAŻENIA Z TEATRU
Kazimierz Brończyk. Hetman Żółkiewski .... 85 Eryk Erben. Agne ......... 88
Fredro. Dożywocie. Śluby panieńskie.....94
Wacław Grabiński. Księżniczka żydowska .... 104
Ibsen. Budowniczy Solness.......109
Stefan Kiedrzyński. Wino, kobieta i dancing. Nie trzeba się
niczemu dziwić. Powrót do grzechu . . . .116
Franciszek Langer. Przedmieście.....130
Mickiewicz. Dziady.........135
Stanisław Milaszewski. Farys. Don Kiszot . . . .139
Adolf Nowaczyński. Wojna wojnie.....155
Włodzimierz Perzyński. Uśmiech losu. Szczęście Frania . 160 Stanisław Przybyszewski. Mściciel . . . . .166
Schiller. Zbójcy.........171
Bernard Shaw. Człowiek i nadczłowiek .... 174 Słowacki. Mazepa. Sen srebrny Salomei. Samuel Zborowski.
Król Agis..........177
Jerzy Szaniawski. Żeglarz.......195
Tadeusz Ulanowski. Vox populi......200
Stan. Ign. Witkiewicz. Warjat i zakonnica. Nowe wyzwolenie.203 Kazimierz Wroczyński. W miłosnym labiryncie. Aby żyć . 206 Wyspiański. Achilleis. Klątwa. Lelewel .... 212
Emil Zegadłowicz. Lampka oliwna.....226
Stefan Żeromski. Róża........229




PRZEDMOWA
O ZJAWISKU LITERACKIEM I KRYTYCE

Zagadnienie granicy między nauką historji literatury a wolną krytyką literacką domaga się co jakiś czas teoretycznego poruszenia choćby dlatego, żeby przy tej sposobności uprzytomnić szeregom pracowników ich rolę, zadania i obowiązki. Jest to tem potrzebniejsze, że z dyskusyj na tem temat, nieraz polemicznych (por. G. Korbut „Wstęp do literatury polskiej") ogól może wynosić wrażenie małej przydatności krytyki t. zw, pozanaukowej.
Niejasne pojmowanie stosunku krytyki literackiej do nauki historji literatury wyprostował dostatecznie Manfred Kridl w rozprawie ..Krytyka i krytycy" (1923). Dowiódł on, że, zasadniczo biorąc (na wyrównanym poziomie odpowiedzialności naukowej po obu stronach), niema między temi dwiema funkcjami sprzeczności, lecz owszem zachodzi potrzeba .ścisłego współdziałania, Wszelkie podziały grupowe na obozy wynikają z faktycznego stanu rzeczy, który może być zły - po tej czy po owej stronie. Ale zla robota nie powinna być brana za podstawę rozróżnień zasadniczych. Skoro potrąciłem o stronę faktyczną w Polsce, to po-
wiem tutaj odrazu, że w stosunku do kadrów historji literatury krytyki bieżącej jest za mało. Krytyka, współpracująca z twórcami nad ideami najwyższych wartości duchowych, które mają znajdować swój wyraz w literaturze, powinna współzawodniczyć o pocze-sność miejsca z powieścią, poezją, dramatem, jako ich nieodzowna współpracowniczka i organ łącznikowy z historją literatury. Szybki rozwój katedr historji literatury w naszych uniwersytetach pociągnął ku nauciy oałe zastępy- W rzeczywistości zbyt teoretycznie traktuje się granicę między historją literatury a krytyką, nie jest ona bowiem uregulowana i, gdyby nie udział historyków literatury w krytyce, nie mielibyśmy sił do lustrowania zjawisk bieżących w literaturze. W niedo kładnej pewno statystyce, którą z pamięci sporządziłem, widzę, że na 80 pracowników, zajmujących się wogóle literaturą, możemy 50 zaliczyć do kategorji historyków literatury, około 30 więc poizostaje na obóz krytyki (wraz z krytyką teatralną). Regularnie zaś, zawodowo pracujących krytyków literackich doliczymy się zaledwie kilku — mniej, niż kiedykolwiek. Faktycznie więc uiebardzo widzę tu miejsce na kwestje w owej kwestji obozów. Cały niemal ciężar i pracy, i odpowiedzialności za stan krytyki spada na kadry historyków literatury, ile że oni są wychowawcami wogóle tych, co krytyka ńą trudnią.
Sądzę, że na całość spraw literatury trzeba patrzeć pod szerszym kątem, ze stanowiska socjologicznego, które wskazał metod!3^ce tak rozumnie prof. Juljus? Kleiner w rozprawie „Charakter i przedmiot badań lite-
rackich" (1913). Odczuwam zawsze pewien niepokój, ilekroć debaty nad doniosłemi zagadnieniami życia intelektualnego toczą się bez udziału gospodarza, jakim jest samo życie. Zdaje mi się, że w niem leży pńncipium divisionis. Niesłychanie ważny jest w każdem zjawisku literaokiem pierwiastek socjologiczny. Historyk literatury bierze" przed się coś więcej, niż tekst — bierze zjawisko literackie. Bierze dzieło ze wszyst-1 kiemi włóknami, któremi trzymało się życia przed swein urodzeniem, i ze wszystkiemi pędami, które puściło w swojem środowisku po wyjściu na świat.
Niepodobna przecież przeoczać faktu, że nauka hi-stoTJi literatury pracuje pod presją gotowych już opinaj o dziele, że przychodzi do zjawisk gotowych społecznie, to znaczy już ustawionych według wielkości, co decyduje przynajmniej o kolejności zainteresowań historyka literatury. Z jakiegoż innego powodu, jak nie z tego. najnowsza historją literatury zajmuje się tak gorliwie Mickiewiczem i romantykami, zaniedbując nieraz wiele dziedzin pilnych w dawniejszych okresach? Bo życie tego wymaga, zainteresowania umysłowe ogółu i psycho-logja twórców poroniantycznych. Historyk literatury nieraiz pracuje nad tem, aby dojść i wytłumaczyć, dlaczego umysłowość społeczeństwa uznała dane dzieło za ważne. Dzieła, w naszych zwłaszcza czasach, nie pochodzą z odkryć w jakimś grobowcu Tutankhamena. Jeśli się zdarzy, że w czasie swego powstania nie miały właściwej giełdy i swoich krytyków, jak się to zdarzyło Norwidowi, to potem trudno historykom wyznaczy^ im miejsce. Prościej przedstawia się sprawa z odkn
ciami w porządku archeologicznym, jak z „Kazaniami świętokrzyskiemu. W czasach jednak nowożytnych typ ogólny cywilizacji jest literacki. Dzieło od pojawienia się swego odrazu obrasta opinją bądź w salonach, bądź w czasopismach. A w tem formowaniu się zjawiska literackiego swoją społeczną i literacką rolę odgrywają krytycy. Tutaj ich trzeba szukać i oceniać-Historja literatury zabiera się do okresów zamkniętych, ale zanim okres się zamknie, społeczeństwo literackie ma już swój f rmament ustalony z planetami i konstelacjami. Dokonała tego nie nauka, lecz wolna gra wrażeń i wyobrażeń o zjawiskach, w czem krytyka nawet pokątna, magna pars fuit. Ile ta krytyka ma znaczenia we wskazanym procesie ustalenia hierarchji za dowód może służyć Kasprowicz, którego ogół szeroki mało znał, a jednak ten ogół na wiarę krytyki gotów mu oddawać królewskie hołdy. A z drugiej strony nie widać, żeby historja literatury w ustalonej w ten sposób hierachji dokonywała zmian radykał nych. Stworzona np. w sposób popularny trójca w:e szczów romantycznych pozostała w historji. Głos opi nji literackiej ogółu czytającego jest tak decydujący, ze nie pomagają Garczyńskiemu czy Norwidowi wysokie protekcje literackie.
Krytykę literacką bieżącą, bezpośrednią trzeba uważać w zasadzie za współczynnik procesu społecznego, wytwarzającego zjawisko literackie. Historja literatury ma do czynienia nie z samym tekstem lecz z tak pojętem zjawiskiem. Badanie tekstu jest ważną częścią, ale tylko częścią jej zadań. I historja lite-
ratury, jako proces czysto poznawczy, ze swoją analizą naukową jest również funkcją społeczną; porządkuje w sposób umiejętny świadomość społeczeństwa dotąd niejasną na punkcie jego najwyższych wartości duchowych, zawartych w literaturze. Proces jednak poznawania rozpoczyna się wcześniej, od samych narodzin dzieła. Przyczem pogotowie krytyczne społeczeństwa po literacku cywilizowanego wielką jest podnietą dla twórców w sprawie samego tworzenia. Nie sądzę, żeby mieli rację ci, którzy utrzymują, że krytyka wychowuje twórców. Ale wyobrażam sobie, że zamarłaby twórczość, gdyby pisarzom towarzyszyła świadomość pustki dokoła, nie dającej rezonansu. Kryt]-k jest mlecznym bratem twórcy literackiego, często chrzestnym ojcem. On zna dzieło przez środowisko od chwili jego poczęcia, on je poznaje przez konge-njalne współżycie. Historycy literatury, tak często występujący w roli krytyków dzieł nowych, wykonywają tutaj — w krytyce — kapitalną część swoich badań naukowych. I bardzo im zależeć powinno na licznej i dobrej krytyce, specjalnie śledzącej literaturę w związku z życiem.
Do historyków — powtarzam — przychodzi dzieło nie w czystej postaci tekstu, lecz z zapisanemi przez społeczeństwo marginesami. Życie samo wypisuje tam swoje runy, nieraz dając miejsce tylko krytyce (jak to się stało z tekstami trudniejszemi Kasprowicza)-I kiedy te marginesy są zapisane, wtedy dzieło staje się dojrzałem do badań naukowych zjawiskiem — zjawiskiem historycznem epoki.
Literatura i praca nad nią naukowa w całości swojej jest złożonym procesem pracy duchowej społeczeństwa, dążącej — jak określił Mochnacki — do „uznania siebie w swojem jestestwie". Krytyczne ujęcie historyczne twórczości narodowej odpowiada aktom świadomości intelektualnej w psychologji jednostkowej. W obu wypadkach w stosunku do świadomości wszystkie uprzednie czynności duchowe czuć, wrażeń, uczuć i wyobrażeń pełnią rolę przedmiotu. Przedmiotem takim w procesie poznawania historyczno literackiego jest i krytyka, współdziałająca z literaturą.
Żeby to uznać, trzeba jasno zdawać sobie sprawę z życia psychicznego wogóle. Mianowicie — z względności takich pojęć w procesie samopoznawczym, jak świadomość, czucie, wyobraźnia, wola twórcza i t. d. Nie są to czynności śc:śle kolejne i schematyczne; ani lokalizowane. Życie psychiczne odbywa się całein jestestwem, a to, co nazywamy świadomością, intelektem, pracą głowy, organizuje się ze współczynników świadomości, utajonych w najdrobniejszych i najpierwotniejszych czynnościach. W umyśle i tworzeniu biorą udział integralny wszystkie zmysły i centra nerwowe, co uprawnia do twierdzenia, że człowiek i społeczeństwo myślą calem jestestwem- W twórczości lite rackiej znamy te prawa dość dokładnie w zjawiskach koncepcyj intuicyjnych, dokonywanych agnostycznie, w których rola świadomości spada niemal do zera.
Dlatego również i hierarchję pracy literackiej i nad literaturą trzeba traktować jako rozkład funkcjonalny, pozbawiony schematyzmu. Krytyka literacka, znaj-
dująca się wobec historji literatury zasadniczo w svo-sunku przedmiotu do podmiotu, spełnia nieraz decydu jącą rolę w aktach świadomości historycznej literatury. Oczywiście, im bardziej jest umiejętna, tem lepszym jest współpracownikiem krytycznej historji literatury; ale tem samem, że działa wespół z twórcami i przez nich jest korygowana, daje wyraz świadomości dziejowej tworom, które powstają nieraz bezwiednie. Pizez to, że jest swojego czasu świadomością świadomości twórców — przez to samo — krytyka pracuje na umiejętną historję literatury. Na nic się nie zda wypominanie Brodzińskiemu, Mochnackiemu, Mickiewiczowi czy Krasińskiemu, że byli tylko krytykami, impresjonistami bez naukowej metody, skoro jest fak tem, że nie byłoiby w Polsce świetnego rozwoju historji romantyzmu, jako nauki, gdyby nie podstawy uświadomień, przez tamtych krytyków dokonane. To samo będzie z dzisiejszym okresem literatury jeszcze otwartym: z Wyspiańskim wejdzie na warsztat naukowy historji literatury Grzymała-Siedlecki, z Kasprowiczem — Kołaczkowski. Ci krytycy będą również przedmiotem badań, jak: i wprowadzani przez nich twórcy, ale jednocześnie będą oni badaczy naukowych — współpracownikami.
Świadomość tego dobroczynnego współdziałania historji literatury z krytyką powinna dodawać pogody naszym stosunkom i energji w pracy nad rozwojem umiejętności i talentów po obu stronach.
Żeby książka, którą teraz daję, nie była za duża. wybieram tylko trzy szkice z zakresu poezji, żeby zaś wiązała się lepiej z zainteresowaniami literaokiemi ogółu czytającego, wypełniam ją wrażeniami z teatru. Pomimo dorywczego charakteru notatek teatralnych, usiłowałem w nich również dobywać na plan pierwszy charakterystykę osobowości twórców. Sądzę bowiem, że współżycie z literaturą ulega ogólnemu prawu to warzyskiemu — osobistej znajomości. W dziele sztuki literackiej mamy do czynienia nie z traktatem, lecz z duszą ludzką, która tak czy inaczej się wypisuje. Ona jest jedynem oparciem realnem w rozpoznawaniu war tości dzieła, jako prawdy artystycznej.
Potrzeba rozumienia typu psychicznego, który do nas przemawia, jest w krytyce nieodparta, już nie-tylko w znaczeniu szkoły, stylu, maniery, którą pisarz reprezentuje, ale typu psychologicznie osobistego, aż do rasowości. Szukano tego oparcia zawsze, zatrzymywano się jednak w połowie drogi na literackich odróżnieniach szkół i naśladownictw. Przypomnijmy charakterystykę poetów polskich, robioną przez Go-szczyńskiego (angielszczyzna, francuszczyzna, orjenta-lizm, rodzimość). Ale Mickiewicz rozróżniał w Polsce twórców według budowy psychicznej pewnego typu cywilizacji, odróżniał typ niemieckiego trybu duchowego, rosyjskiego (na co tak oburzano się). W dzisiejszym roizgwarz8 literackim wspólność języka nie wystarcza do porozumienia się wzajemnego. Każdemu np- narzuca się konieczność rozróżniania przy-.iajmniej według nazwiska, czy pisze Polak, czy semita.
Kto bardziej wymagający, aby zrozumieć poetę, odróżni w nim inne odcienia cywilizacji.
Dlatego obecnie poeci polscy grupują się nie wedle prowincyj (grupa litewska, ukraińska, mazowiecka), ani według szkół czy manier, lecz według typu duchowego, jaki wytworzyły w nich wpływy różnych cywiliza-cyjj wpływy jeszcze w Polsce fermentujące, ale ulegające przemożnemu prądowi ducha polskiej cywilizacji, który ma swoją linję historyczną, znaczoną nazwiskami: Kochanowski, Mickiewicz, Wyspiański, Kasprowicz Tej metodzie rozpoznawania talentów przeciwstawia się metoda uniwersalistyczna, zacierająca umyślnie momenty osobowości na rzecz wyłącznie przedmiotu two rzonego. Krytyka musi się też ratować. Bo jeśli wybierze tę drugą drogę, nikt już nie rozpozna, kto, dla czego i co mówi — i nie będzie krytyki. Będzie wieża Babel.

1928



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.