Gra o Królestwach,
Heroicznych wyprawach
I epickich bitwach.
Rozpoczyna się Inwazja...
Stary świat aż kipi od starożytnych waśni i gotuje się w kotle dzikich wojen. Wrogowie i sprzymierzeńcy zmierzą się na polu bitwy, aby raz na zawsze położyć kres konfliktom i żyć w blasku wojennej chwały.
Gra karciana Warhammer: Inwazja to gra dla dwóch osób, pełna zażartych zmagań, sprytnego zarządzania królestwami i epickich wypraw. Gracze muszą rozsądnie zarządzać zasobami, przeznaczając je na rozbudowę swojej krainy, wypełnianie misji i atakowanie wrogiej stolicy.
Czy będziesz grać niezniszczalnymi, pamiętliwymi Krasnoludami, przebiegłym i elastyczym Imperium, dzikimi, niszczycielskimi Orkami, czy też może entropicznymi, zmutowanymi siłami Chaosu? A może zawrzesz sprytne przymierze i zagrasz kombinacją potężnych oddziałów Porządku lub Zniszczenia?
Zestaw zawiera:
- Pudełko
- Instrukcję
- 220 kart
- 4 plansze stolic
- 35 żetonów zasobów
- 60 żetonów obrażeń
- 4 żetony pożarów
Zasady
Obszar gry składa się z trzech stref: Królestwa, Misji i Pola Bitwy. W tych strefach gracze będą zagrywać armie, bohaterów, łotrów i potwory Starego Świata w celu zdobycia większej ilości zasobów z Królestwa, wylosowania większej ilości kart podczas misji i zaatakowania przeciwnika na Polu Bitwy. Ataowanie przeciwnika prowadzi do ostatecznego celu gry, jakim jest podpalenie strefy jego Stolicy. Gracz, który podpali dwie z trzech stref Stolicy swojego przeciwnika, wygrywa.
Tyle od producenta, teraz parę moich uwag.
Karty były grane parę razy, ale nie przyjęły się; niestety. Brak towarzystwa i chętnych, nie wyobrażam sobie jakoś jeżdżenia z całym zestawem po znajomych, toteż zdecydowałem się szybko na odsprzedaż.
Całość wygląda świetnie, ponieważ nie liczy sobie zbyt wielu dni od otwarcia, a wszystkie karty od razu włożyłem do folijek, które SPRZEDAJĘ wraz z kompletem! Są to folie cienkie, przezroczyste firmy Mayday i na dłuższą metę polecam ich wymianę.
Wszystkie talie spięte i schowane w woreczkach, podobnie żetony; każdy element ma tu swoje miejsce.
Po paru rozgrywkach muszę przyznać, że zabawa wymaga dwóch-trzech starć dla "wczucia się", bo choć zasady nie są strasznie skomplikowane, sam przebieg wzbudza naturalnie pewne wątpliwości. Za przykłady mogą tu posłużyć takie przypadki jak: atak na wrogie jednostki, efekty niektórych kart, los kart misji po utracie wykonujących je stworów i tak dalej. Mimo to po wsiąknięciu w temat z pewnością każdy przyzna, że Inwazja daje sporo frajdy przy jednoczesnym zachowaniu poziomu odpowiedniego zarówno dla początkujących jak i ludzi rozeznanymi w planszówkach/karciankach.
Drugą zaletą jest solidność doboru decków, dzięki któremu, choć to seria kolekcjonerska, nie trzeba specjalnie przejmować się dodatkami - już podstawka potrafi wystarczyć za wszystko. Dobrym rozwiązaniem urozmaicającym zmagania byłoby jednak z pewnością dokupienie jednego z setów, szczególnie tego z dodatkowymi rasami: Elfy, z podziałem na złe i dobre.
W razie jakichkolwiek pytań zachęcam do kontaktu mailowego lub poprzez gg nr[zasłonięte]12487