- Koszty wysyłki bez zmian przy zakupie większych ilości proszę nic nie dopłacać za kolejne wylicytowane rzeczy
- Darmowa przesyłka priorytetem przy zakupach powyżej 100zł i wpłacie z góry na konto.
- Bezpieczna wysyłka - towar mocnym papierem pakowym, kartonem lub kopertą bąbelkową
- Zwrot kosztów w wypadku błędu popełnionego z winy sprzedawcy
- Ubezpieczenie opcjonalne towaru, którego koszty ponosi kupujący
- Wysyłka zagraniczna po opłaceniu dodatkowych kosztów
- PayPal - wpłata na [zasłonięte]@hotmail.com
- Jak najszybsza wysyłka od momentu zaksięgowania wpłaty
- Listem zwykłym przesyłka na własną odpowiedzialność
- Aukcje raczej nie są odwoływane
- Komentarze wystawiane są dopiero po skomentowaniu transakcji przez kupującego
- Pytania mile widziane
- aleale[zasłonięte]@hotmail.com
- Telefon: +48 [zasłonięte] 657 836
|
Wańkowicz Melchior ATLANTYK-PACYFIK
Nota: ""Atlantyk-Pacyfik" to zebrany w jedną całość zbiór felietonów, które powstały podczas podrózy Wańkowicza i jego żony ze Wschodniego na Zachodnie Wybrzeże oraz podczas ich późniejszego pobytu w fundacji Hartforda (fundacji wspomagającej pracę twórczą artystów, w tym pisarzy), która była celem owej długiej (kilka tysięcy km) podróży.
Czyta się tę książkę znakomicie, bo Wańkowicz, mimo kilku zacukań, kiedy to próbuje pisać bardzo górnolotnie i nad wyraz mądrze, styl ma potoczysty, a język giętko-cięty. Wraz z nim poznajemy USA lat pięćdziesiątych, a ponieważ autor podróżuje w sposób, który pozwala mu jak najwięcej obejrzeć (choć niekoniecznie logiczny), mamy okazję zwiedzić wraz z nim prawie wszystkie stany południowe i poznać ich specyfikę. Dodatkowym atutem jest filtrowanie spostrzeżeń przez pryzmat "Polaka na obczyźnie" i duża ilość "poloników". Można by się czepiać, że niemożliwe jest, by wszyscy rozmówcy pana Melchiora dysponowali tak olbrzymią wiedzą statystyczną, on sam jednak przyznaje, iż czasem zdarzyło mu się konfabulować, wkładając gusowskie dane w przygodne usta :). Należy mu jednak ten zabieg wybaczyć, gdyż książka zyskuje na tym poznawczo.
Poza tym największym plusem jest próba wyjaśniania ówczesnemu (lata 60-te), polskiemu czytelnikowi pewnych rzeczy związanych ze Stanami, które dzisiaj znamy z własnego zamerykanizowanego podwórka. Uśmiech mój budziło tłumaczenie słowa "sucker" jako "osesek", podczas gdy obecnie nabrało trochę bardziej pejoratywnego znaczenia. Przykłady można by mnożyć. Jednym słowem - polecam. Po pierwsze, dobra zabawa. Po drugie, można zauważyć wiele podobieństw między USA lat 50. a dzisiejszą Polską " [bazyl3]
- WYDANIE1967 Iskry
- STRONY497 str.
- FORMAT19,5x12,5 [cm]
- OKŁADKAMiękka
- KSIĄŻKAStan: 4/5
Uwagi: zagniecenia, pożółkły papier, naddarcia
Wysyłka: przy zakupie dodatkowych przedmiotów koszt wysyłki krajowej bez zmian, czyli tyle co za jeden przedmiot i proszę już nic nie dopłacać, a przy zakupach na kwotę powyżej 100 zł wysyłka darmowa (dotyczy płatności z góry na konto).
|
|