Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

W Kielcach Adolf Dygasiński 1939opis miasta szkoły

16-01-2012, 18:36
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 54 zł      Aktualna cena: 44 zł     
Użytkownik huloj1948
numer aukcji: 2048380003
Miejscowość @
Wyświetleń: 13   
Koniec: 20-01-2012 09:00:00

Dodatkowe informacje:
Opis niedostępny...
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

W Kielcach

opowiadania i uwagi o czasach szkolnych 

Adolf Dygasiński

Wikipedia:"

Książka ta jest wspomnieniem z lat szkolnych Adolfa spędzonych w Wyższej Szkole Realnej w Kielcach [której początki sięgają 1727 roku; jej gmach to obecne Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego], w której uczył się w latach 1[zasłonięte]858-18, czyli skończył ją w wieku 21 lat, co jak na gimnazjalistę to chyba sporo. Dla przyzwoitości dodam, że w tej szkole uczyli się też Stefek Żeromski, Bolek Prus i Gutek Herling Grudziński. Edukacja i wychowanie wyglądały wtedy wówczas jednak dosyć specyficznie – „system kozy i bata jest najwybitniejszym środkiem wychowawczym”, „bito często, wszędzie i przy każdej okazji”. Dygasiński „w częstych był zatargach z władzą, która go nieraz dokuczliwie prześladowała za różne przewinienia, za krnąbrność, nocne wycieczki z kolegami, grę w karty a głównie za wolnodumstwo.” Był nawet zadenuncjowany o przewodniczenie na zebraniu młodzieży szkolnej i miał wytoczone śledztwo z zagrożeniem niewydania świadectwa. Ale z drugiej strony dyrektor szkoły Formiński po groźbach wobec młodzieży napotkał na ostrą reakcję, wybito mu bowiem wszystkie szyby od frontu w mieszkaniu. Uczniowie byli poddawani nieustannej kontroli, prowadzono rewizje na stancjach, pilnowano by nie czytali zakazanej literatury i gdy pewnego razu Dygasiński użył zbyt mądrego wyrażenia w szkole na lekcji, postanowiono zrobić mu rewizję na stancji i zarekwirowano kilka nieprawomyślnych książek. Kolega Adolfa ze szkoły poszedł z kolei drogą otwartej bezczelności – zakazaną książkę Rousseau kazał sobie oprawić w czerwone płótno ze złoconymi brzegami i czytywał bez stresu w czasie nabożeństw.
Opisując uczących go wówczas profesorów dorzuca do wspomnień pewną ciekawostkę dotyczącą jednego z nich o ksywie „Świder”, ale ma ona wymowę dla mnie nieco inną, jest to bowiem prehistoria kieleckiego streetartu: „Oto gdziekolwiek się ruszył [profesor], wszędzie spotykał napis „Świder” na murach szkoły i seminarium, na parkanach i ławkach w ogrodzie spacerowym, na dzwonnicy, na zamku, na każdym domu znaczniejszym, a także poza miastem, na słupach wiorstowych, na skałach Kadzielni, murach klasztoru bernardyńskiego na Karczówce i zresztą w miejscach, których nie wymienimy. Na ścianach białych pisano węglem, atramentem, ołówkiem; na poczerniałych parkanach – kredą, a byli i tacy, którzy ów napis wyrzeźbili nożem na rosnących drzewach, skałach, murach, na ławkach w klasie. W całych Kielcach nie było nic popularniejszego nad ów napis.” Jak dla mnie to niezła historia, nie były takie te Kielce do tyłu jakby się mogło wydawać, a wręcz przeciwnie;)"

Warszawa 1939 

Nakład Instytutu Wydawniczego "Biblioteka Polska"  

 

STRON 181; FORMAT 14,2 CM X 20,2 CM

PODNISZCZONA OKŁADKA; ŚRODEK CZYSTY; INICJAŁY BYŁEGO WŁAŚCICIELA; 

BEZ BRAKÓW

  

PRZED  LICYTACJĄ BARDZO PROSZĘ  ZAPOZNAĆ SIĘ ZE STRONĄ  ‘’O MNIE”

przystąpienie do licytacji jest równoznaczne z zaakceptowaniem zasad opisanych na stronie >o mnie<