Opis
Wybór wierszy w znakomitych przekładach Tomasza Różyckiego, tematycznie zróżnicowany: od lekkich i ''piosenkowych'' niefrasobliwych fraz o miłości i czułości, po wątki: pamięci, umierania, przodków, emigracyjnego oddalenia, Holocaustu.
Jacques Burko (ur. 1933 w Warszawie, zm. 2008 w Paryżu) ? w swojej osobistej historii, związanej z Historią, doświadczył bardzo wcześnie wygnania, zarówno geograficznego, jak i wygnania z języka, co wywołało u niego niezatarte wrażenie ?bycia znikąd?: od 1939 r. do 1945 r. przebywa na Ukrainie i w Kazachstanie, postępująca sowietyzacja i antysemityzm przepędzają go w 1949 r. z Polski do Paryża. Nawet jeśli każde z tych wygnań przynosi ból, on umie wydobyć z niego słodycz, wpisać się w kolejne miejsca najlepiej jak potrafi, dzięki poezji i szczęściu, jakie przynosiło mu zamieszkanie w nowym języku.
Pragmatyzm kazał mu wybrać zawód inżyniera, ale w 1951 r. zaczyna pisać po francusku wiersze, w których pojawiają się wpływy Verlaine?a, Rimbauda, Appollinaire?a, Aragona. Od 1952 r. tłumaczy Tuwima, Puszkina i Majakowskiego dla tej, która stanie się później towarzyszką jego życia, aż do śmierci w 2008 r. Poznali się w Paryżu w młodzieżowej sekcji Bundu. Kiedy kończy karierę inżyniera, poświęca się tłumaczeniom z polskiego i rosyjskiego, przybliżając francuskim czytelnikom Ficowskiego, Herberta i Achmatową i wielu innych. Niemniej jego nostalgia za językiem polskim nie zna granic, mówi zresztą o swoich wierszach, że pozostają pod wpływem ojczystego języka: ?Tłumaczę siebie na francuski. Nie z polskiego? ale z jacquesburkowskiego na francuski.? Publikacja jego francuskich wierszy w pierwszym języku przywraca go jemu samemu, to niczym powrót do domu.
Berthe Burko-Falcman
Fot. dzięki uprzejmości Berthe Burko-Falcman