Po "afrykańskim" tryptyku złożonym z płyt Łobi jabi, Zapłacono i Rapatapa-to-ja Voo Voo zaoferowało płytę wypełnioną zupełnie inną muzyką, która spotkała się ze znakomitym przyjęciem krytyków i fanów Voo Voo. Mariusz Czubaj z XL napisał o niej "płyta iskrzy wręcz bogactwem pomysłów: oto tekst Witkacego uzupełnia schizoidalna gitara i "techno" riff, zaś w "Dołku" pojawia się jazzowy temat" i nazwał ją "płytą roku w jego prywatnym rankingu".
Dla Jacka Cieślaka z Rzeczpospolitej płyta to "błyskotliwe połączenie żywiołowości hard rocka, jazz rocka, free jazz i hip-hopu z liryzmem i poezją wysokiej próby. Niebanalnie potraktowanej przebojowości z wirtuozerią instrumentalistów oraz bogactwem muzycznych gatunków" i "bodaj najważniejsza płyta polskiego zespołu, jaka ukazała się do tej pory w mijającym roku (1998)".
Według Roberta Leszczyńskiego z Gazety Wyborczej "to znakomity album (...) pierwszy od trzech lat album zespołu nie będzie bestsellerem, ale jest na pewno jednym z najważniejszych wydarzeń artystycznych roku".
Na tle tych głosów opinia Grzegorza Brzozowicza w Machinie była mniej przychylna – "jest to jednak płyta nie tyle dla dorosłych, co nagrana przez Waglewskiego dla samego siebie (...) Słychać po prostu muzykę, na której Wagiel się wychował i której lubi słuchać (od elektrycznego Milesa Davisa z lat 70. po współczesne King Crimson). Skrecze są niestety tylko alibi dla dźwięków umiejscowionych daleko w przeszłości. Mimo że można pochwalić Waglewskiego za bezkompromisowość, to jednak po odkrywczym albumie Zapłacono z 1994 roku Voo Voo drepcze w miejscu"
"Z całą pewnością jest to płyta, na której nauczyliśmy się grać coś nowego. Płyta, która nie odcina kuponów od poprzednich naszych albumów. Ale klimatem, zamyśleniem jest może trochę zbliżona do Sno-powiązałki. Oov Oov składa się z siedmiu części i tylko dwie z nich to piosenki. Jedną śpiewa Kasia Nosowska ("Wzgórze"), druga od jakiegoś czasu funkcjonuje w radiu ("Cudnie"). Reszta to długie siedmio-, dziesięciominutowe formy, całkiem fajnie rozgrywane. Wśród gości pojawia się Ziutek Gralak grający na trąbce i jeszcze mój syn skreczuje."— Wojciech Waglewski
1. "Dwa w jednym" 9:07 2. "Umpa umpa / Nuty, dźwięki" 11:00 3. "Wzgórze" 4:38 4. "Dołek" 8:00 5. "Cudnie" 4:25 6. "Pusz się" 7:10 7. "Będę żył" 6:04 Słowa i muzyka - Wojciech Waglewski, z wyjątkiem "Pusz się" Witkacy
Voo Voo Wojciech Waglewski – gitara, gitara basowa, śpiewMateusz Pospieszalski – saksofon, okarynaPiotr Żyżelewicz – perkusja, instrumenty perkusyjneGościnnie Kasia Nosowska – śpiew ("Wzgórze")Mamadou Diouf – śpiew ("Dwa w jednym")"Ziut" Gralak – trąbkaDJ M.A.D. – skrecze