Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia

24-01-2012, 3:57
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 34.90 zł     
Użytkownik ksiegar
numer aukcji: 2002363523
Miejscowość szybka wysyłka
Wyświetleń: 26   
Koniec: 15-01-2012 17:42:44

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia

 

    Jerzy Danilewicz , Iza Michalewicz

    Świat Książki , Listopad 2011

   

Liczba stron:  288

Wymiary:145 x 205 mm

Wzruszająca. Wstrząsająca. Biografia Violetty Villas autorstwa Izy Michalewicz i Jerzego Danilewicza. Czyta się jednym tchem, niemal jak powieść sensacyjną. Violetta Villas - kobieta chyba niespełniona artystycznie, choć fenomenalnie utalentowana, obdarzona głosem o skali rozszerzonego sopranu koloraturowego. O ile w kwestii jej walorów wokalnych panuje pełna zgodność, kotrowersje zawsze budził jej wizerunek sceniczny i nietuzinkowa osobowość oraz trudny charakter. Wytworzyła wokół siebie nimb perfekcyjnej gwiazdy. Autorzy obalają funkcjonujące w powszechnym obiegu, a stworzone głównie przez samą artystkę liczne mity mające budować jej wizerunek zjawiskowej i wrażliwej diwy. Urodzona jako Czesława Cieślak, wychowana w małym Lewinie Kłodzkim, wcześnie i nieszczęśliwie ożeniona, rodzi syna, którego zostawia z rodzicami, a sama udaje się na podbój wielkiego świata. Chodzi do szkół muzycznych w Szczecinie i Warszawie. Za sprawą m.in. Edwarda Czernego staje się zjawiskiem na krajowej scenie muzycznej, potem próbuje podbić Paryż i Las Vegas. Do macierzyństwa nie ma głowy. Mieszka w Warszawie na Solcu, po mieście jeździ białym mercedesem. Potem przeprowadza się do willi w Magdalence. Małoletniego syna zostawia w Warszawie. Podejmuje świadomą współpracę z SB, zaczynają się jej fobie, podejrzenia i urojenia. Nasila się bigoteria i ślepa miłość do zwierząt (a chętnie nosiła naturalne futra!). To początek upadku gwiazdy, która w willi w Magdalence, a następnie po powrocie w strony rodzinne - w domu w Lewinie urządziła nieokiełznane schroniska dla zwierząt,gdzie działy się rzeczy straszne i smutne. Rażąco nie pasowała do siermiężnej Polski Gomułki i nawet bardziej kolorowych czasów Gierka. Gdyby miała kogoś przy sobie, komu by ufała i kto by właściwie pokierował jej karierą artystyczną? Może inaczej potoczyłyby się losy tej wielce utalentowanej kobiety? Książkę kupiłem w piątek, w sobotę skończyłem czytać. W poniedziałek, 5 grudnia 2011 r., po godz. 22 stacje informacyjne podały wiadomość o śmierci artystki. Szkoda, że autorom nie udało się ostatecznie skontaktować z bohaterką ich książki, o czym opowiadają w Epilogu...