Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

VAGELER AFRYKAŃSKA MOZAIKA 25 LAT WĘDRÓWKI 1941

09-05-2014, 19:51
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 59.99 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 4197435677
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 2   
Koniec: 09-05-2014 19:45:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).



PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
AUTOR -
WYDAWNICTWO -
WYDANIE -
NAKŁAD - EGZ.
STAN KSIĄŻKI - JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).
RODZAJ OPRAWY -
ILOŚĆ STRON -
WYMIARY - x x CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)
ILUSTRACJE, MAPY ITP. -

DARMOWA WYSYŁKA na terenie Polski niezależnie od ilości i wagi (przesyłka listem poleconym priorytetowym, ew. paczką priorytetową, jeśli łączna waga przekroczy 2kg), w przypadku wysyłki zagranicznej cena według cennika poczty polskiej.

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

KSIĄŻKA W JĘZYKU NIEMIECKIM, PONIŻEJ ZAMIESZCZAM PROSTE TŁUMACZENIE (PROSZĘ UWZGLĘDNIĆ BŁĘDY TŁUMACZENIA I BRAK GRAMATYKI, A TAKŻE MOMENTAMI KOMICZNE, PRZYPADKOWE JEGO FORMY, NAJCZĘŚCIEJ POD TEKSTEM TŁUMACZONYM MOŻNA ZNALEŹĆ ORYGINALNY, JEŚLI OCZYWIŚCIE WYSTARCZY MIEJSCA). TŁUMACZENIE TYLKO I WYŁĄCZNIE W CELACH POGLĄDOWYCH.



PAUL VAGELER
AFRIKANISCHES MOSAIK
Fünfundzwanzig Jahre Wanderungen durch die afrikanische Wirklichkeit
Mit 48 Abbildungen

VERLAG PAUL PAREY BERLINPAUL VAGELER
AFRICAN MOSAIC
Dwadzieścia pięć lat idzie przez afrykańskiej rzeczywistości
Z 48 ilustracjami

BERLIN VERLAG PAUL Parey





SPIS TREŚCI

Pierwszy rozdział
W starej niemieckiej Afryce Wschodniej ........ 7
Rozdział drugi
Światła pozycyjne na przedwojennej Angoli ...... ^
Rozdział trzeci
W południowo-zachodniej części "wojny światowej ........ 67
Rozdział czwarty
Menelik ba! Ba Tafari! ......... 93
Rozdział piąty krzyż przez kraju mułły tunelu 128
Rozdział szósty West Zakupy Coast i kolonialnych groteskowe. . . 165
Rozdział siódmy prawo i lewo od Przylądka do Kairu drogi .... 197
Rozdział ósmy na Gash i Nilu ............ 243
Ending ............... 259





Książka ta jest wynikiem niskich, w większości nie zmieniła, nie zawsze bardzo dyskretny, rekordy, które zrobiłem w ciągu 25 lat idzie tam iz powrotem po czarnym kontynencie. Próbowałem benutjen osobistych doświadczeń, o ile wydawało mi się absolutnie konieczne, jako część opisu stosunków przestrzennych i czasowych podanych w odwiedzanych obszarach Afryki lub jako ilustracja takich okolicznościach. W szczególności mam również przechowywane mi rekordy, gdzie mieli braki, pomnik umiarkowanie, lub, jak mówią, w celu uzupełnienia "z czułością do przeszłości." Wiele raje i piekła, anioły i diabły, to jest co najmniej niezwykłe i ciekawe miejsca i osoby, które zawdzięczają swe literackie istnienie, oprócz faktu unleugenbaren, że bardzo często jest wykonana z dwóch książek trzech, to retrospektywa, trotjdem to na pewno nie działa na ekscytujące skrajności, ale dobre i nudne przeciętność w czasie i przestrzeni. Fakt, że raj tutaj przeważają zazwyczaj nie dziwi, ani nie jest przewaga diabła. Pamięć o czasach i miejscach, gdzie i kiedy jeszcze nie miałem reumatyzm w kościach jest naturalnie bez pisemnej podstawie szczególnie złote, podczas gdy z drugiej strony, osobista gniew o "złych wrogów "zawsze zachowuje się znacznie lepiej niż relacje normalnych lub pozytywny. Jeżeli nie zapomnieć jest to, że nie jest znany "obiektywizm" nie może istnieć. Decydujące dla opisu jest
zawsze nigdy chwilowa reakcja osoby do lokalnych lub osobistych amuletów, które mogą być z mocą wsteczną zrekonstruować nawet zbliżył się poprawnie.
Najciekawsze książki na temat stref obcych znana jest napisany przez podróżnych, którzy nie byli obecni na 14 dni, jak to możliwe w danym kraju. Każde zaburzenie istniejących uprzedzeń jego wiedzy jest najbardziej z pewnością uniknąć w ten sposób. Dowiedziałem się niesamowite rzeczy z takich dzieł, zwłaszcza w przeszłości, ale na pewno, a może chodzi o psychologii tubylców jako najważniejszy atut w wyższej grupie zaszeregowania, przyszłość polityki kolonialnej. Osobiście jestem jednak, jak również tych, którzy długo mieszkali za granicą w "wciąż dzikie", zobacz, że jeden z kraju, już ma się nieco więcej z tubylcami, ale mniej biały z nimi zrobić. Ponieważ wyraźniej widzimy przepaść, która oddziela różne rasowe uczucia i myśli, a zwłaszcza logiki europejskiej i afrykańskiej, zwłaszcza Negro.
Jedną rzeczą, wiesz, jednak po kilku dekadach Afryki dokładnie: To jest, niestety, głównie w Afryce myte w białym i czarnym na całym wodą nawet z wodą dość schmuljigem. Czy wszędzie, płaszcz może być w kolorze, jak może, "Sacro Egoismo" osoba do tej pory w Afryce w nieskończoność, do nowego imperium kolonialnego, w którym przebranych Plutokratismus częściowo pewnością nadzieję pole niepozorna praca widzi, odpowiedzialny poczucie wspólnoty o gospodarce połączyć w całość, będzie ważne i nie łatwe zadanie narodowego socjalizmu., Ogrom samej przestrzeni jest antyspołeczne, a przynajmniej antyspołeczne!
Te same problemy ruchome parlamentów letjten końcowych i rządy Stanów Zjednoczonych jako złożony Kaffernkraal a może nawet Paviansrudel. Wszystko się powtarza na świecie niezliczoną ilość razy, choć w odcieniach! Jeżeli obserwator opuścił delikatny cynizm, który nie bierze niczego nieco bardziej tragiczne ergoßt und'sich do kolorowego świata bez bezpośrednio do sądów wartościujących.
Czy tendencja do pewnego moralnego oburzenia, zapewne tak łatwo przegapić tropikalny stary, może zobaczyć etyczny błąd w straty. I spędzić drugą rękę, aby wziąć pod uwagę grzecznie, że kładzie, choć skrycie, nadal obowiązuje w dżungli Konga jako najwyższy wyraz pobożności, aufzuknabbern matkę na śniadanie, a to jest w zwyczaju traktować takie oświadczenie jako co najmniej nieprzyzwoite miłości krewnych w Europie. Wszystko zależy od punktu, w ogóle!





INHALT

Erstes Kapitel
Im alten Deutsch-Ostafrika........ 7
Zweites Kapitel
Streiflichter auf Vorkriegs-Angola......^
Drittes Kapitel
Im Südwest des "Weltkrieges........67
Viertes Kapitel
Ba Menelik! Ba Taffari!.........93
Fünftes Kapitel Kreuz und quer durchs Land des Tollen Mullah 128
Sechstes Kapitel Westküstenbummel und Kolonialgrotesken . . . 165
Siebentes Kapitel Rechts und links der Kap-Kairo-Straße .... 197
Achtes Kapitel An Gash und Nil............243
Ausklang...............259





Dieses Buch ist entstanden aus den wenig, meistens gar nicht, veränderten, nicht immer sehr diskreten, Aufzeichnungen, die ich in rund 25 Jahren Wanderungen kreuz und quer durch den schwarzen Erdteil gemacht habe. Ich habe mich bemüht, persönliche Erlebnisse nur insoweit zu benutjen, als sie als Rahmen der Darstellung der örtlich und zeitlich gegebenen Verhältnisse in den bereisten Gebieten Afrikas oder als Illustration solcher Gegebenheiten mir unumgänglich nötig schienen. Besonders habe ich mich auch gehütet, die Aufzeichnungen, wo sie Lücken aufwiesen, erinnerungsmäßig, oder, wie man so schön sagt, „mit Einfühlung in die Vergangenheit" zu ergänzen. Viele Paradiese und Höllen, Engel und Teufel, also immerhin beachtenswerte und interessante Orte und Personen, verdanken ihre literarische Existenz, neben der unleugenbaren Tatsache, daß sehr oft aus zwei Büchern drei gemacht werden, dieser Rückschau, trotjdem es sich in Zeit und Raum durchaus nicht um spannende Extreme, sondern um gutes und langweiliges Mittelmaß handelte. Daß Paradiese dabei meistens überwiegen, ist kein Wunder, ebensowenig wie das Überwiegen der Teufel. Die Erinnerung an Zeiten und Orte, als und wo man noch keinen Rheumatismus in den Knochen hatte, ist ohne schriftliche Grundlage naturgemäß besonders goldig, während man andererseits persönlichen Ärger über „böse Feinde" stets viel besser behält, als normale oder erfreuliche Beziehungen. Wobei nicht zu vergessen ist, daß es die berühmte „Objektivität" weder gibt noch geben kann. Maßgebend für die Schilderung ist
stets die momentane Reaktion des einzelnen auf die örtlichen oder persönlichen Reize, die sich rückschauend niemals auch nur genähert richtig rekonstruieren läßt.
Die interessantesten Bücher über fremde Zonen werden bekanntlich von Reisenden geschrieben, die sich möglichst nicht über 14 Tage in dem betreffenden Lande aufgehalten haben. Jede Störung vorhandener Vorurteile durch Sachkenntnis wird in dieser Weise am sichersten vermieden. Ich habe aus solchen Werken erstaunliche Dinge gelernt, besonders was die Psychologie der Eingeborenen als wichtigstem Aktivum der vergangenen, aber sicher und vielleicht noch in höherem Grade auch der künftigen Kolonialpolitik angeht. Persönlich stehe ich allerdings, wie wohl alle, die lange im „noch wilden" Auslande gelebt haben, auf dem Standpunkt, daß man vom Lande zwar etwas mehr, von den Eingeborenen aber um so weniger weiß, je länger man mit ihnen zu tun hat. Denn um so deutlicher sieht man den Abgrund, der das verschiedene rassische Fühlen und Denken, und ganz besonders die Logik des Europäers und Afrikaners, speziell des Negers, trennt.
Eines weiß man allerdings nach einigen Jahrzehnten Afrika ganz genau: Es wird auch in Afrika bei Weiß und Schwarz überall mit Wasser, leider meistens sogar mit recht schmuljigem Wasser, gewaschen. Überall herrscht, mag das Fell gefärbt sein wie es will, der „Sacro Egoismo" des einzelnen bisher in Afrika unbeschränkt, den im neuen Kolonialreich, in welchem getarnter Plutokratismus teilweise sicher noch ein hoffnungsvolles Feld unauffälliger Betätigung erblickt, zum verantwortlichen Gemeinschaftsgefühl gegenüber der Volkswirtschaft als Ganzes zu verschmelzen, eine wichtige und nicht ganz leichte Aufgabe des Nationalsozialismus sein wird. Die Weite des Raumes ist an sich antisozial oder mindestens asozial!
Dieselben Probleme bewegen letjten Endes Parlamente und Regierungen der Großstaaten wie den legten Kaffernkraal und vielleicht sogar schon ein Paviansrudel. Alles wiederholt sich auf der Welt unzählige Male, wenn auch in Abstufungen! Übrigbleibt beim Beobachter ein sanfter Zynismus, der nicht leicht mehr irgend etwas tragisch nimmt und'sich an der bunten Welt ergoßt, ohne gleich Werturteile zu fällen.
Mancher wird in dem Verlust der Neigung zu moralischer Entrüstung, dem wohl so leicht kein alter Tropenmann entgeht, vielleicht ein ethisches Manko sehen. Ich gebe demgegenüber höflich zu bedenken, daß es im Congourwald stellenweise, wenn auch heimlich, noch heute als Ausdruck höchster Pietät gilt, seine Schwiegermutter zum Frühstück aufzuknabbern, während man in Europa eine solche Äußerung der Verwandtenliebe als mindestens ungehörig zu betrachten pflegt. Es kommt halt alles auf den Standpunkt an!



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.