Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Vaclav Klaus Błękitna planeta w zielonych .. NOWA

22-07-2014, 20:41
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 16.50 zł     
Użytkownik fhjubo
numer aukcji: 4418273314
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 2   
Koniec: 22-07-2014 20:45:57

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 2008
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Autor: Vaclav Klaus

Tytuł: Błękitna planeta w zielonych okowach. Co jest zagrożone: klimat czy wolność?

Liczba Stron: 167

Wydawnictwo: Rzeczpospolita, Warszawa 2008

Stan: nowa 

 

Opis: Najważniejszym zadaniem ludzkości jest oddzielenie rzeczywistości od fantazji i prawdy od propagandy. Kwestia globalnego ocieplenia stała się symbolem tego problemu. Ustalona bo-wiem została jedna, politycznie poprawna prawda i kwestionować ją nie jest łatwo. Przyszłe generacje zapewne ze szczyptą rozbawienia dziwić się będą, że na początku XXI wieku rozwinięty świat wpadł w panikę z powodu wzrostu średniej temperatury o kilka dziesiątych stopnia i zastanawiał się, czy nie powrócić do czasów przedindustrialnych. Kwestia globalnego ocieplenia coraz bardziej staje się polem zasadniczego starcia ideowego i politycznego naszej współczesności. Rzecznik tego tematu – environmentalizm – stał się dominującą alternatywą dla ideologii konsekwetnie i a priori ukierunkowanych na prawa i wolności ludzkie. Jest on poglądem światowym, który – w sposób radykalny i bez względu na towarzyszące mu efekty „lecących wiórów” (a wiec kosztem ograniczania ludzkich swobód i kosztem ludzkiego życia) – chce zmienić człowieka, jego zachowania, organizację społeczeństwa, system wartości. Po prostu – wszystko. Podejście environmentalistów do przyrody jest podobne do podejścia marksistów do praw ekonomicznych, dlatego że podobnie jak oni starają się naturalny rozwój świata (i ludzkości) zastąpić pozornie optymalnym, centralnym czy – jak dziś modnie się mówi: globalnym – planowaniem światowego rozwoju. A to nie jest możliwe. Spontaniczność ludzkiego rozwoju trzeba pozostawić samej sobie, nieskrępowaną przez żadnych apostołów prawd absolutnych. Inna droga prowadzi do katastrofy. Każda dotąd próba „rozkazywania wiatrom i deszczom” okazywała się bardzo kosztowna, w dłuższym okresie czasu nieefektywna, a co więcej – niszczyła ludzką wolność.  Próba environmentalistów nie może skończyć się inaczej. Środowiskiem najlepszym dla człowieka jest środowisko wolności. Właśnie i tylko przez jego pryzmat trzeba mierzyć wszelkie environmentalistyczne wyobrażenia i wszelkie żądania environmentalistów. Dlatego obecna debata o globalnym ociepleniu jest więc w swej istocie debatą o wolności.