AUTOREM KSIĄŻKI JEST BOHDAN WINIARSKI.
Od autora.
Habent sua fata libelli... Znane słowa Terencjana Maura mimowoli cisną się pod pióro, gdy mam usprawiedliwić wy¬danie tej książki.
Stanowi ona streszczenie wykładów, które w roku szkolnym 1916/17 wygłosiłem dla słuchaczy Wyższych Kursów Polskich w Piotr o grodzie. Wykład wstępny p. t. „Uwagi nad twór¬czością państwową polską" ukazał się z końcem r. 1916-go i początkiem 1917-go w piotrogrodzkim „Głosie Polskim"; druk całej książki rozpoczęty został wiosną 1917 r. w Dorpacie i wśród wielkich trudności — składali ją zecerzy, me znający języka polskiego — doprowadzony do szóstego arkusza, gdy rewolucja bolszewicka przerwała sprawę ostatecznie.
W tymże czasie powołany przez Komitet Narodowy Polski opuściłem Rosję, zabierając rękopis mej pracy. W Paryżu uznano za pożyteczne wydanie {ej w języku francuskim; przekład, rozpoczęty w r. 1918, doręczony został wydawcy w roku następnym, jednak z powodu nawału pracy, zwią¬zanych z Konferencją Pokojową, potem z wydarzeniami roku 1920, druk postępował powoli, tak, że dopiero z początkiem r. 1921 ukazała się książka p. t. Les institułions politigues en Pologne au XIX-e siecle. Paris, Picart ed. (str. VIII-|-271).
Z wielu życzliwych ust słyszałem zachętę do wydania tej książki po polsku; poszedłem za tą radą po długiem wahaniu.
Po pierwsze, pisząc ją w Piotrogrodzie, miałem pod ręką źródła prawie w komplecie, natomiast opracowań bardzo skąpo. To też dziś, gdy kierunkiem swej pracy naukowej odbiegłem od tego przedmiotu, tembardziej czułem potrzebę sprawdzenia swych poglądów i wniosków, w znacznej części na surowym materjale prawnym opartych, przez skrupulatne a wszechstronne zestawienie ich z wynikami poszukiwań
kompetentnych badaczy; niestety, różnorodne a pilne zajęcia nie pozwoliły mi tego uczynić, Z wdzięcznością podkreślam życzliwe a nader cenne uwagi prof, Fr. X. Fiericha co do sadownictwa W- M. Krakowa, ż których skorzystałem skwa-pliwie,
Powtóre, w r. 1917 ukazały się ostatnie dwa tomy (III i IV] cieszącej się zasłużoną popularnością Historii ustroju Polski w zarysie prof. St. Kutrzeby, poświęcone właśnie czasom porozbiorowym. Odcięty od kraju w chwili ich wy¬dania, przypadkiem dostałem do rąk t. IV w Paryżu w r. 1919 i skorzystałem zeń w paru miejscach ostatniego rozdziału wydania francuskiego (Ziemie polskie pod panowaniem pru-skiem); z t. HI-cim zaznajomiłem się dopiero po ostatecznym powrocie do kraju w r. 1921. Jeżeli mimo wydanie dzieła prof. Kutrzeby nie uznałem mej książki za zbyteczną, to dlatego, że posiada ona zupełnie inny charakter i wskutek tego została odmiennie skonstruowana. Wziąwszy za cel zbadanie odrębnych organizacy] państwowych na ziemiach polskich po rozbiorach, pozostaję wyłącznie w ramach prawa politycznego, wykraczając poza nie o tyle tyłko, o ile to do lepszego zrozumienia danego ustroju jest niezbędnem. Po¬święciłem natomiast konieczne minimum miejsca pozaprawnym, politycznym procesom powstawania i upadku tych organizmów państwowych. Tym sposobem praca ta dzisiaj stanowi nie¬jako wstęp do studjum obowiązującego prawa politycznego polskiego. Istotnie, każda z . form bytu państwowego, na¬rzucanych naszemu narodowi, musiała liczyć się z warunkami, wytworzonemi przez formy poprzednie, odbijała się też z kolei na następnych, pozostawiając przytem mniej lub więcej trwały ślad na umysłowości i poczuciu prawnem społeczeństwa. Z drugiej strony ustroje polityczne na ziemiach polskich należą do zjawisk wielkiego procesu rozwoju nowoczesnego prawa politycznego. Bez znajomości tego procesu są one nie¬zrozumiałe, tak, jak bez jednego i drugiego razem niepodobna zrozumieć dzisiejszego ustroju Rzplitej oraz naszego młodego życia konstytucyjnego.
Sądziłem pozatem, że należało unaocznić czytelnikowr przepaść, jaka dzieli zasady państwowe polskie od tych,
które społeczeństwu naszemu były narzucane od rozbiorów, oraz walkę pierwiastków prawno-politycznych własnych i ob¬cych, trwającą po dziś dzień; uważałem za konieczne pod¬kreślić także kapitalny fakt nieprzerwanego niejako stawania się Polski, fakt, że Polacy, parci silniejszą ponad wszystko koniecznością wewnętrzną, podejmowali od początku budowę własnego, odrębnego życia zbiorowego wszędzie, gdziekolwiek zelżała zwykła, fizyczna przemoc. Tym to właśnie zjawiskom poświęciłem głównie uwagę; dlatego rozwodzę się obszerniej nad czynnikami odrębności (choćby takiemi tylko, jak auto-nomja Galicji, albo pewne wyjątkowe stanowisko W. Ks. Po¬znańskiego po r. 1815, albo choćby projekty W. Ks. Litew¬skiego) oraz nad tem wszystkiem, co czynniki te niweczyło. Układ książki, wybór tych, a nie innych szczegółów tem się właśnie tłomaczy. Przypuszczałem nadto u czytelnika ogólną znajomość ustroju politycznego Rosji, Austrji, Niemiec i Prus.
Naostatek chciałbym wskazać dlaczego utrzymałem Wstęp, który był niezbędny w wykładach piotrogrodzkich, mógł być pożyteczny w wydaniu francuskiem, ale w wydaniu dla pol¬skiego czytelnika wydaje się zgoła zbytecznym, tembardziej, że nie opiera się na samodzielnych badaniach autora, który nie jest historykiem prawa. Przyznaję, że i tu decydowała niechęć do zmian w układzie pierwotnym. Wykład ten jest wyrazem potrzeby, którą odczuwało wiele umysłów w Polsce wobec zbliżającej się chwili odbudowania Państwa Polskiego, potrzeby zrewidowania poglądów na wartości, któreśmy wy¬tworzyli w ciągu tysiąca lat własnego bytu państwowego. Nie wiedziałem wówczas ani o doskonałym szkicu synte¬tycznym J, Siemieńskiego, ogłoszonym w Themis Polskiej już „za pozwoleniem cenzury wojennej niemieckiej", ani o jednocześnie prawie wydanej znakomitej rozprawie prof. O. Balzera „Z zagadnień ustrojowych Polski", ani o żywej wymianie myśli, która się dokoła tych zagadnień w kraju wywiązała.
Łatwo dostrzec, że własnem mojem jest tylko ujęcie przedmiotu, postawienie zagadnienia i kierunek, w którym szukałem na nie odpowiedzi: poza tem pragnę zaznaczyć, że pracą, której najwięcej zawdzięczam, była klasyczna polemika
prof. 0. Balzera; poznałem ją w jedynie wówczas mi do¬stępnym przekładzie rosyjskim [K istorji obszczesłwiennawo i gosudarstwiennawo stroją Polszi, 1908).
Słuchacze moi piotrogrodzcy pamiętają te czasy, któreśmy razem górnie i chmurnie przeżyli i przepracowali w radosnem oczekiwaniu Polski Odrodzonej. Z myślą o nich zdecydo-; wałem się pozostawić książkę taką, jaką była: sit, ut erat. Jeżeli ten podręcznik nie okaże się zbytecznym w dorobku naszego piśmiennictwa prawniczego, będę szczęśliwy, że praca, w tak wyjątkowych dokonana warunkach, dziś jeszcze może być pożyteczną.
B. W.
WSTĘP.
Uwagi nad twórczością państwową polską.
,,Przez tradycję wyróżniony jest majestat człowieka od zwierząt pol¬nych, a ten, co od sumienia historji się oderwał, dziczeje na wyspie odda¬lonej i powoli w zwierzę zamienia się". ■ Norwid.
I.
Żaden naród nie przeszedł takiej katastrofy, żaden też me był tak bezprzykładnie w ciągu półtora wieku rozbity między liczne, prawie zawsze obce, organizacje państwowe. Od roku 1772—3 żył naród polski w czterech państwach, przyczem jedno było jego własne, jego rękami tysiąc lat bu¬dowane. W drugim rozbiorze ulegają zmianie na niekorzyść Rzplitej granice, ale liczba organizmów państwowych pozo¬staje niezmieniona. Po roku 1795 cały już naród poddany został zwierzchnictwu trzech państw rozbiorowych. W r. 1807 obok tych państw występują dwie organizacje państwowe niezależne, z których jedna jest czysto polską, druga — z różnych względów — jest nią tylko w części: Księstwo Warszawskie i Wolne Miasto Gdańsk, Jednocześnie część dawnych nabytków pruskich przechodzi pod zwierzchnictwo Rosji (obwód Białostocki). Wojna r. 1809 sprowadza dalsze zmiany terytorjalne: znaczne powiększenie, prawie podwo¬jenie terytorjum Ks. Warszawskiego kosztem zaboru austrja-ckiego, oraz przejście pod berło rosyjskie skrawka Galicji Wschodniej (obwód Tarnopolski), Kongres wiedeński, nie¬fortunnie starając się rozwiązać zagadnienie Polski, dzieli Polaków między pięć państw ; z tych dwa były polskie; Kró-
lestwo Kongresowe i Rzeczpospolita Krakowska, Jedno¬cześnie uzyskuje autonomję W. Ks. Poznańskie. Obwód Tarnopolski powraca do Austrji. Lata 1831,1846—48,1861—67 stanowią dalsze etapy rozwoju stosunków prawno-politycz-nych na obszarach dawne] Rzplitej ; przywiodły one ziemie polskie do stanu, w którym się znajdowały w przededniu Wielkiej Wojny.
Skutków moralnych, wpływu na psychikę polską tego jednego tylko zjawiska niepodobna dziś jeszcze w całości dojrzeć, nigdy nie można będzie dość wysoko ocenić. Choć¬byśmy bowiem przypuścili najżyczliwszy stosunek obcego państwa do polskiego narodu — wiadomo przecie, że prawie zawsze było wprost przeciwnie — zgubne dla duszy naro¬dowej skutki płyną z samego faktu pozostawania pod rzą¬dami obcych.
W budownictwie państwowem wyraża się genjusz narodu w stopniu wyższym jeszcze, niż w twórczości artystycznej lub spekulacji filozoficznej. Pozbawiony państwowości naród nie może wszechstronnie rozwijać swych pierwiastków twórczych, ujawniać swych zdolności, zużytkowywać swych energij w dzie¬dzinie organizacji życia zbiorowego na jego najwyższym stopniu. Niećwiczone, marnują się dary narodowego ducha; marnują się ludzie, nie znajdujący stanowiska, na którem mogliby rozwinąć całe bogactwo swych uzdolnień. Naród ubożeje duchowo, po upływie paru pokoleń może stać się duchowym kaleką.
Nie dość na tem. Państwowość obca jest źródłem nie¬ustających moralnych konfliktów, dla sumień ludzkich nieraz bardzo bolesnych. Prawo i państwo pozostają w najściślejszym związku z całokształtem kultury duchowej narodu; twórczość państwowa i prawna płynie z tegoż samego najgłębszego praźródła, co moralność, obyczaje i zwyczaje, bezimienna poezja i cała sztuka ludowa: z duszy narodu. To też niema i być nie może zasadniczego konfliktu między prawem narodu a jego moralnością, między przepisem prawnym a poczuciem prawnem społeczeństwa, między poglądami na to, co jest dobrem a co złem, co prawem a co bezprawiem. Stwier-
dzane nieraz sprzeczności nie mogą mieć charakteru zasadni¬czego właśnie przez to, że prawo i moralność, poczucie prawne i prawo pozytywne płyną z tego samego źródła, są emanacją tej samej psychiki zbiorowej; dla tej samej przyczyny nie¬możliwa jest sprzecsność zasadnicza między społeczeństwem a państwem, między narodem i jego rządem. Tylko w dobrej wierze popełniony błąd albo ukryte względy polityczne mogą oddzielać społeczeństwo od jego własnego rządu. Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasługuje i ponosi solidarną od¬powiedzialność przed historją, często nie dlatego, że się z rządem dobrowolnie solidaryzował, ale iż niezdolny był do dania sobie innego rządu.
Pomiędzy prawem państwa a poczuciem prawnem i moral¬nością podbitego narodu konflikty są nieuniknione i zasadnicze. Stykają się tu bowiem dwa różne prawa, dwie różne moral¬ności, dwa różne na świat poglądy, dwie dusze zbiorowe. Instytucje państwowe, płynące z duszy narodu panującego i będące z nią w doskonałej harmonji wewnętrznej, przez to samo nie mogą być w harmonji z duszą jakiegokolwiek innego narodu. Stąd naród, pozbawiony własnej organizacji państwo¬wej, jest narażony nieustannie na ciężkie konflikty moralne; to, co jest obowiązkiem względem państwa, nieraz pozostaje w rażącej sprzeczności z tem, co nakazuje głos wewnętrzny poczucia prawnego i sumienia moralnego. Bogu tylko wia¬domo, ile walk duchowych, ile rozterek moralnych przeżyły ostatnie pokolenia polskie z tego powodu. A nie są to by¬najmniej okoliczności, sprzyjające szczerym, lojalnym między ludźmi stosunkom i ustawieniu dusz ludzkich na czysty, szla¬chetnie pogodny ton.
Po rozbiorach jednolity dotychczas prąd naszych dziejów państwowych i prawnych zostaje sztucznie rozszczepiony i siłą wepchnięty w różne koryta. Dotychczasowa jedność rozwoju zostaje bezpowrotnie i nazawsze zerwana. Wiemy, dokąd Polska szła; nie wiemy i nigdy już nie będziemy wie¬dzieli, dokąd byłaby doszła, gdyby nie rozbiory. Nigdy też
Polska nie dojdzie tam, dokąd zaprowadziłby jej instytucje prawne i państwowe samorzutny, organiczny, żadnym gwałtem z zewnątrz nie zwichnięty rozwój. Nigdy! Słowo to ma w sobie zawsze głęboką zadumę smutku. W tym wypadku ma także gorzki smak piołunu. Coraz to nowe formy prawne krępo¬wały zdrowy, własnem życiem żyć pragnący organizm naro¬dowy. Każda z nich musiała wycisnąć swe piętno na zbiorowej psychice narodu. Niepodobna jednak przypuścić, by jedność duchowa mogła być odrazu złamana, albo choćby spaczona. Tysiąc lat swoistego rozwoju umocnił ją dostatecznie. To też i po rozbiorach trwała ona i trwa dotąd niewzruszenie, tylko wpływy obce toczą ją powoli i nieustannie. Naciskowi pier¬wiastków obcych dusza narodowa przeciwstawia swoją siłę rzutu, swoją prężność, swoją moc trwania. Jedność wewnę¬trzna istnieje, głęboko ukryta pod zmieniającemi się larwami pozorów. Z pod przepływających fal zjawisk codziennego życia patrzy w twarz każdemu, kto jej szuka kochającemi oczyma, w chwilach wielkich staje się widoczną dla całej ludzkości. Ta tragiczna walka duszy narodu z wpływami obcemi toczy się wciąż i na każdern miejscu. Być może, że zmieniające się formy państwowe na ziemiach polskich neutrali¬zowały się nawzajem, przynajmniej częściowo: jeden nalot ustępował miejsca innemu, tem widoczniejszem czyniąc to( co jest nasze własne, z ziemią zrosle, dotąd niezłamane. Nasze tradycje państwowe przechodziły ciężką próbę, walcząc o życie w świadomości prawnej, instynkcie narodowym, w na¬łogach pracy gromadzkiej społeczeństwa. Czy wyszły z tej walki zwycięsko? Czy mówią o sobie teraz, gdy już wolno nam organizować nasze życie zbiorowe, gdy przystąpiliśmy do urządzania gmachu własnej państwowości?
Ale przedewszystkiem: czy istnieją tradycje p olskiej twórczości państwowej?
II.
Czy polska twórczość państwowa ujawnia znamiona od¬rębności, czy wytworzyły się w niej cechy charakterystyczne, Polsce tylko właściwe, i jakie? Na to pytanie dotąd niema odpowiedzi. Na uzasadnioną we wszystkich szczegółach syntezę
dziejów życia publicznego polskiego dziś jeszcze zawcześnie.3) Ale odpowiedź tymczasową, wymagającą wielu jeszcze po¬prawek i uzupełnień, dać można już dziś. A przedewszyst-kiem można stwierdzić a priori, że polska tradycja twór¬czości państwowej, w znaczeniu ogółu cech swoistych, nie może nie istnieć, istnieć musi,
W różnych dziedzinach twórczości narodowej ta odrębność naszego dorobku dawno, jest uznana. Pospolitem dziś już jest twierdzenie, że piśmiennictwo polskie posiada wybitne cechy charakterystyczne, wyróżniające je z pośród literatur europejskich, i Mickiewicz w swym Kursie literatur słowiań¬skich z genjalną intuicją wskazał, skąd one płyną, „Dogmat patrjotyzmu jest ziarnem i źródłem całego życia duchowego i umysłowego Polski,., i literatura polska, która jest tylko rozwinięciem i zastosowaniem tego dogmatu, wzrosła, wy¬bujała i zakwitła pod życiodajnem tchnieniem miłości ojczyzny",2)
W innych dziedzinach sztuki swoistość naszego rozwoju kulturalnego zaznacza się równie dobitnie. To samo w filo-zofji. I tu, niewątpliwie, zawcześnie na syntezę, ale co do możliwości „filozofji narodowej" dziś już niema dyskusji, a nawet możnaby wskazać w rozwoju myśli filozoficznej pol¬skiej pewne, jej tylko właściwe znamiona, o jej odrębnym charakterze stanowiące kombinacje cech. To samo w dzie¬jach myśli pedagogicznej i wychowania w Polsce. To samo wreszcie w dziejach myśli społecznej i prawnej. Można stwierdzić, że na przestrzeni stuleci umysły polskie interesują się przedewszystkiem pewnemi zagadnieniami i do nich zwracają się z zamiłowaniem, mniej uwagi poświęcając innym. Te same sprawy życia publicznego wysuwają na plan pierwszy. Co więcej, umysły polskie ujmują zjawiska życia zbiorowego stale ż tej samej strony i rozwiązania problematów szukają w tym samym zasadniczo kierunku. Publicystyka polska,
w poważnem, głębszem tego wyrazu znaczeniu, począwszy od Ostroroga, Frycza Modrzewskiego, Karnkowskiego, Grze-chowskiego, Górnickiego, Warszewickiego i tylu innych, po¬przez świetną plejadę pisarzów politycznych okresu reform, aż do drugiej połowy. XIX i początków XX w., wykazuje zdumiewającą jednolitość typu duchowego. To samo rzec można o kaznodziejstwie politycznem polskiem, od Powo-dowskiego, Sokołowskiego, Skargi począwszy.
Dla każdego, kto zdaje sobie sprawę z głębokiego związku między duszą narodu a organizacją jego życia zbiorowego, jasnem jest, że dziedzina twórczości państwowej nie może stanowić wyjątku.
W czem się wyraża twórczość państwowa?
Bezcelowem i ze stanowiska metody błędnem byłoby przechodzenie wszystkich z kolei instytucyj państwowych i wyszukiwanie w nich cech swoistych, różniących je od ana¬logicznych instytucyj na Zachodzie, bowiem poza szczegółami, nieraz niezmiernie ciekawemi, mogłyby zginąć zjawiska za¬sadnicze. A właśnie o to idzie, by wydobyć na jaw zasady naczelne, podstawowe, których przejawem i rozwinięciem byłyby wszystkie instytucje polityczne. Dlatego należy w po¬szukiwaniach sięgnąć możliwie najgłębiej, dotrzeć do pro¬blematu zasadniczego oraz wykazać, w jaki sposób rozwią¬zanie tego problematu decyduje o najdrobniejszych szczegółach życia państwowego.
Najkapitalniejszem zagadnieniem organizacji państwowej jest stosunek jednostki i społeczeństwa do państwa. Każda organizacja społeczna musi w ten lub inny sposób pogodzić dwa pierwiastki, w jednakiej mierze niezbędne: ład i wol¬ność. Ład, porządek, niezbędny w każdej organizacji, musi się posługiwać pewnemi normami społecznemi, nakazami i za¬kazami, które, o ile poza niemi stoi zorganizowany przymus społeczny, pospolicie nazywane bywają normami prawnemi, prawem w znaczeniu przedmiotowem. ^ Tę nieuniknioność skrępowania jednostki przez prawo w każdej organizacji spo¬łecznej Rzymianie wyrazili w lapidarnej formule : ubi societas,
ihi jus. Z drugiej strony jednak wolność, swoboda ruchów jednostki, niepodległość względem obcej woli wymaga, by narzuconych z zewnątrz norm i przymusu było jaknajmniej. Ale ta sprzeczność jest w gruncie pozorna tylko. Potrzeba wolności, dążność do najszerszej autonomji jednostki jest taką samą potrzebą duchową człowieka, jak i potrzeba życia gromadzkiego. Niema wolności poza społeczeństwem, bo niema życia wogóle i idzie o to tylko, by człowiek nie był zmuszony do ulegania nierozumnej dowolności ludzi, znosi zaś stosunkowo łatwo więzy instytucyj. Z drugiej strony, gdy celem organizacji społecznej staje się utrzymanie po¬rządku za wszelką cenę, nadmiar reglamentacji staje się dla niej zabójczym. Względna niezależność i swobodny rozwój części jest konieczny dla dobra całości. Stąd też konflikty między jednostką a społeczeństwem zazwyczaj rozwiązują się i/aturalnie same przez się: kompromis między potrzebą wolności i potrzebą życia gromadzkiego dokonywa się w psy¬chice jednostki, takiż kompromis stale dokonywa się między jednostką i społeczeństwem — wyjątek stanowią organizacje duchowe „nieprzystosowane", o których na tem miejscu mówić nie możemy.
Inaczej przedstawia się zagadnienie, gdy zwrócimy uwagę na państwo. Różni się ono tem od innych organizacyj spo¬łecznych, że rozporządza zorganizowanym przymusem, dziś zaś posiada monopol przymusu, jest jego jedyną organizacją, W tych warunkach zagadnienie stosunku jednostki do pań¬stwa nabiera znaczenia decydującego. Gdy zaś wszystkie inne koła społeczne opierają się na węzłach krwi, wspól¬ności interesów duchowych i położenia gospodarczego, wreszcie na dobrowolnych zrzeszeniach, stosunek jednostki do pań¬stwa nabiera znaczenia ogólniejszego i wyraża się jako sto¬sunek społeczeństwa do państwa. Trzeba tu podkreślić, że mnogość i różnorodność organizacyj społecznych wyzwala jednostkę, zaś przez samo swe istnienie między jednostką i państwem te przeróżne grupy i koła społeczne łagodzą ciśnie¬nie — bezwzględnie bardzo znaczne — organizacji państwowej.
Osobliwości twórczości państwowej wyrażają się w układzie stosunku społeczeństwa do państwa, w tem, jak został prze-
prowadzony kompromis między prawem społeczeństwa i pra¬wem państwa, który przez dłuższy okres charakteryzuje dany ustrój.
Oto zagadnienie zasadnicze. I tu należy postawić pytanie: czyśmy stosunek ten ukształtowali po swojemu, czyśmy wydali coś własnego w tej dziedzinie?
Odpowiadali na to pytanie swoi i obcy. Polska wy¬stępowała wtedy, jako twór jedyny w swoim rodzaju, jako monstrum polityczne, jako organizacja anarchji, Polacy zaś jako pozbawieni walorów państwowo-twórczych, niezdolni do utrzymania samodzielnego bytu państwowego. To znowu Polska była Chrystusem narodów, a jej idealna przeszłość była wyrazem jej misji dziejowej wcielenia Słowa w stosunkach między ludźmi i narodami.
Prawdy szukać należy gdzieindziej. Prawnik nie chce twierdzić, że Polska była gorszą czy lepszą od innych państw; twierdzi, że była inną. Polska należała do wielkiej rodziny państw zachodnio-europejskich, miała wspólne z niemi cechy, różniła się też w niejednem, o wszystkich bowiem państwach zachodnio-europejskich da się powtórzyć za Owidjuszem:
... Facies non omnibus una,
Nec diuersa tamen, cualem decet esse sororum.
Osobliwości polskiej twórczości państwowej występują z całą wyrazistością dopiero na ile porównawczem.
SPIS TREŚCI:
Od autora .:..„... 5.
Wstęp. Uwagi nad twórczością państwową polską ....... 9
ETo Z d 2 i a ł I, Ziemie Polskie po rozbiorach . 40
I. Zabory 40
II. Stosunki prawno-polityczne 42
. - A. Zabór rosyjski .....' 43
B. Zabór austrjacki . ." 50
C. Zabór pruski ,.,..,,......,,.... 54
i
Rozdział II. Księstwo Warszawskie 59
I. Powstanie państwa 59
II. Konstytucja Księstwa Warszawskiego 62
1. Źródła prawne 62
2. Terytorjum i obywatele 64
3. Organizacja władz publicznych ..,..,■; 66
Monarcha . . . .- 66
Sejm ,'.. r - 67
a) Senat 67
b} Izba polska . 68
c) Funkcjonowanie Sejmu 71
d) Zakres działania Sejmu . , 73
Władza rządowa i wykonawcza . 73
a) Rada Ministrów . .....,,.,. 73
b) Rada Stanu . - . 74
c) Administracja lokalna 76
Władza sa_dowa . 76
4. Uwagi ogólne 7b
III.' Koniec Księstwa Warszawskiego ,,,...,.,-.,. 77
Rozdział III. Wolne Miasto Gdańsk .,,,.,..,■... Si
L Ustrój polityczny za czasów polskich 81
II. Zabór pruski ....,.., 83
III. Wolne Miasto Gdańsk .,...,....- ". 84
Rozdział IV, Kongres Wiedeński „.,... 87
I, Historja ...................... 87
U. Postanowienia ..., .^ ...,.-... 90
R o z d z i a ł V, Królestwo Polskie , .... .-'-. , 95
I. Okres przejściowy , .,....,....,, 95
II. Konstytucja Królestwa Polskiego ,...,,...,,. 99
1. Źródła .„,,..,.. - 99
2. Stosunek Królestwa Polskiego do Rosji 101
3. Zaręczenia ogólne 102
4. Organizacja władz publicznych 104
Monarcha ...... & . '. 104
Władza prawodawcza ....... 105
a) Senat 105
b) Izba Poselska 106
c) Stanowisko prawne Izb ,. . . . 107
d) Postępowanie sejmowe , , , . . 108
e) Zakres działania Sejmu ,......- 109
Władza rządowa i wykonawcza 110
a) Namiestnik 110
bj Wydziały rządowe (ministerja) ......... 111
c} Rada Stanu i Rada Administracyjna ..,,... 112
d) Administracja lokalna , 115
Władza sądowa 115
5. Uwagi ogólne 116
III. Powstanie 1830—31 r. pod względem prawna-politycznym . . 117
IV. Okres burzenia odrębności państwowej Królestwa (1831—1860). 121
1. Rządy tymczasowe . 121
2. Statut organiczny 1832 r. - 123
3. Znoszenie instytucyj państwowych polskich ..;..... 126
V. Okres częściowej restytucji (1861—1863) 131
VI. Okres zupełnego zjednoczenia ...,,...,.... 136
1. Czasy przedkonstytucyjne (do r. 1906), . , . 136
2. Czasy konstytucyjne (po r. 1906) 141
Rozdział VI. Litwa i Ruś 145
I. Litwa i Ruś jako prowincje polskie (do r. 1831) ...... 145
1. Stosunki prawne . - , , , 145
a) Podziały administracyjne 145
b). Stosunki administracyjne i sądowe ,......, 146
ej Stany 151
d) Kościół . * 153
Obwody Białostocki > Tarnopolski 155
2. Projekty Wielkiego Księstwa Litewskiego - . 156
3. Sprawa połączenia z Ks. Warszawskiem i KrólestwemPolskiem, 158
II. Okres rusyfikacji i praw wyjątkowych (od r. 1831) , 161
1. Represje .......,,, 162
2. Organizacja administracyjna i sądowa . , . 163
3. Prawa wyjątkowe w dziedzinie szkolnictwa , 165
4. Język polski . . .,..,..' - . . Hś8
5. Prawa wyjątkowe w innych dziedzinach 169
6. Prawo własności ' 170
7. Ograniczenia wolności religijnej 172
8. Samorząd szlachecki -, 175
9. Włościanie ,,..,.,,, 175
10. .Miasta 178
11. Samorząd miejscowy 178
12. Udział Litwy'i Rusi w wyborach do Rady Państwa i Dumy . . 180
Rozdział VII. Rzeczpospolita Krakowska . . , ... . . , 183
I. Utworzenie państwa . . . , , 183
II. Neutralność i protektorat . 184
III. Rzplita Krakowska pod rządami konstytucji 1815 r. (do 1833). 187
1. Źródła prawne ...,,.,.... 187
2. Terytorjum i obywatele ..../,,.,,.,,. 188
3. Organizacja władz publicznych .... , . , . . , , . 19J
Senat Rządzący .........: 191
a) Skład Senatu ......,,.. 191
b) Zakres działania , 191
Izba Reprezentantów - 192
a) Skład , 192
b) Funkcjonowanie Izby - 193
c) Zakres działania Izby . _.. 194
Władza sądowa , , 196
4. Walka o prawo ... - 197
IV. Rządy protektorów (1[zasłonięte]833-18) 199
1. Konstytucja 1833 roku 199
2. Walka o byt . , 201
V. Koniec Rzeczypospolitej Krakowskiej <- 205
Rozdział VIII. Galicja 207
I. Historja ustroju Galicji ". 207
1. Po kongresie wiedeńskim 207
2. Galicja w przełomie państwowym (1848—1867) ..... 207
3. Galicja w dobie konstytucyjnej (1867—1914) ...... 211
II. Ustrój polityczny 213
1. Źródła 213
2. Prawa narodowości w Austrji i Galicji . 214
3. Galicja w systemie konstytucyjnym Austrji 218
4. Ustrój organów krajowych ■ 320
Sejm , J . , . 220
a) Skład Sejmu 220
b) Stanowisko prawne posłów ■ 226
c) Regulamin czynności sejmowych 226
d) Postępowanie sejmowe ■ 228
e) Zakres działania Sejmu . . . . Ł. . 228
Wydział Krajowy 233
a) Skład WySziału 233
b) Zakres działania Wydziału Krajowego 235
Krajowa Izba Obrachunkowa , 236
5, Administracja państwowa i samorząd 236
a) Dwa rodzaje władz administracyjnych 236
b) Administracja państwowa w kraju 237
c) Samorząd gminny i powiatowy 240
6. Sądowe rękojmie konstytucyjne 243
Rozdział IX. Ziemie polskie zaboru pruskiego. ....... 245
I. ffisiorja 245
1. W. Ks. Poznańskie po kongresie wiedeńskim (1815—1848) . 245
2. Rok 1848 255
3. Ziemie polskie pod panowaniem pruskiem w dobie konstytu-.
cyjnej 259
II. Stosunki prawno-polityczne ■ 262
. Źródła prawne 262
2. Udział prowincyj polskich w ciałach ustawodawczych Rzeszy
i Prus 263
3. Organizacja administracyjna . . - 265
a) Podziały administracyjne na ziemiach polskich Prus 265
b) Administracja państwowa i samorząd 266
4. Prawa obywatelskie . . . . . . . ■ 271
a) Równość wobec prawa ............ 271
b) Wolność indywidualna 273
c) Prawo własności . , . 274
d) Wolność prasy 276
e) Wolność zgromadzeń i stowarzyszeń 276
f) Prawa języka polskiego 277
Wskazówki bibliograficzne 281
Spis rzeczy 283
WIELKOŚĆ 23,5X16CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 286 STRON.
STAN :OKŁADKA DST+ /GRZBIET WZMOCNIONY KLEJEM/,STRONY SĄ POŻÓŁKŁE,BLOK KSIĄŻKI NIE JEST PRZYCIĘTY DO RÓWNA,BRAK GRN.ROGU WYKLEJKI TYLNEJ OKŁADKI,POZA TYM STAN W ŚRODKU DB .
KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 8 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM
/ KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA PRIORYTETOWA + KOPERTA BĄBELKOWA / .
WYDAWNICTWO FISZER I MAJEWSKI POZNAŃ
E.WENDE I SKA WARSZAWA 1923.
INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.
PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"
NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!
ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE
ZOBACZ STRONĘ O MNIE