UŚMIECH GIOCONDY
Autor: Aldous Huxley
Tytuł oryginalny: The Gioconda Smile
Język oryginalny: angielski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: zbiór opowiadań/nowel
Stan książki dostateczny
Wydawnictwo Książka i Wiedza 1967 rok
Stron 102 Format 105 x 145
Waga 0,070
Po zakończeniu aukcji w przelewie proszę podać swój NICK
Aldous Huxley (1[zasłonięte]894-19), wybitny angielski powieściopisarz, nowelista, poeta i eseista wielokrotnie już publikowany w Polsce, słynie z zajmowania się tematyką obyczajowości, ideałów życia erotycznego angielskiej inteligencji. Najlepsze nowele pisarza, uznane za najbardziej kunsztowne ze wszystkich jego utworów, zachwycają lekkością, wdziękiem i dyskretnym, powściągliwym poczuciem humoru. Odwieczne wątki miłości, zdrady, czy nowych nadziei, misterne przeciwstawione, zaczynają współbrzmieć tworząc urzekający klimat.
Pan Hutton jest bardzo męski, co pozwala mu podbijać serca pięknych kobiet. Traktuje to jako zabawę bez obaw o konsekwencje. Poznajemy go, gdy kręci z panną Spence, właścicielką tytułowego uśmiechu Giocondy. Od niej to biegnie kłusem do samochodu, gdzie spotyka się z Doris – prześliczną młodą dziewczyną niskiego stanu, która go szalenie kocha. Po krótkiej przejażdżcezostawia ją na rogu i leci do swojej żony, która ma hipochondrię wielkości Titanica i zamęcza go nieustającymi prośbami i pretensjami, co on jednak znosi z podziwu godnym spokojem. Pewnego dnia jednak, gdy zabawia się z Doris, jego żona w tajemniczych okolicznościach umiera, a on jeszcze tego samego dnia żeni się z Doris. Tymczasem panna Spence zaprasza go na obiad, podczas którego wyznaje mu miłość, ale on ją odrzuca. Wyjeżdża z Doris do Włoch i tam już dowiaduje się, że jest podejrzany o otrucie żony. Męczy się z tym, bo on przecież jej nie zabił, przy okazji kłóci się z Doris i doprowadza ją do samobójstwa (nieudanego), dowiaduje się przy tym, że będzie miał z nią dziecko, ale i tak nie wie o co w tym wszystkim chodzi, choć nie zamierza brać odpowiedzialności za swoje czyny, a mordercą okazuje się panna Spence. Drugie opowiadanie jest jeszcze lepsze. Do sir Pethertona, zasłużonego profesora filozofii, podczas I wojny światowej przyjeżdża jego dawny wychowanek – Jacobsen. Właściwie nie wiadomo po kiego grzyba przyjeżdża, bo snuje się po domu gospodarza jak jakiś niedorobiony upiór zamczyska, a na koniec dyskretnie znika. Rzecz jest raczej o pięknej Marjorie i jej narzeczonym Guru, który poszedł na wojnę, ale właśnie przyjeżdża na urlop. Przyjeżdżają również – niejaki Georgie, który jest młodym i silnym chłopakiem oraz stryj Marjorie, Roger. Guy podczas randki odpycha piękną Marjorie, smęcąc ciągle o tym, że wkrótce go na wojnie zabiją, i odjeżdża. Po jakimś czasie okazuje się, że Georgie na wojnie stracił nogę, zaś Guy… faktycznie zginął. Marjorie rozpacza, ale sama sobie się dziwi, że jednak nie przejęła się tak bardzo śmiercią narzeczonego, co mówi George’owi i zaczynają się całować.
KUP – PRZECZYTAJ BO NAPRAWDĘ WARTO
ZOBACZ TAKŻE POZOSTAŁE MOJE AUKCJE
ZANIM ZALICYTUJESZ PRZECZYTAJ STRONĘ
O MNIE
|