MI.P wystawiam paragon lub fakturę VAT
Oferta składa się z: 1 przedmiotu
Średniowieczny sposób walki opierał się głównie na sile mięśni rycerza, mniej na jego rozumie. Ale nie dotyczyło to Tytusa. Unikał starcia, rozstawiając rozmaite przemyślne, czasem psikuśne, ale niepowodujące rozlewu krwi pułapki. Najsłynniejszą pokazujemy obok - to Prusakolep. Pułapka na karaluchy z czasów PRL-u. Małe pudełeczko zaopatrzone w otwór, z dziegciomiodem wewnątrz... tyle że teraz powiększone do rozmiarów człowieka. Skąd Papcio wziął ten pomysł? Otóż w roku 1974 leżał w Szpitalu Praskim po operacji wydłubywania polipów z zatok szczękowych. Naszpikowany streptomcyną Papcio, po to by antybiotyk nie zniszczył doszczętnie jego flory bakteryjnej, musiał dla ochrony pić zsiadłe mleko, albowiem nie było w tamtych czasach gotowych preparatów osłonowych. Papcio wstaje w nocy, żeby obowiązkowo wychlipać mleczko, a tu na obrzeżu kubka wianuszek wesołych prusaków, ćpających biały kożuszek. W latach osiemdziesiątych, kiedy przyszła "odwilż" na inicjatywę prywatną jakiś biznesmen wyprodukował pułapki z apetyczną pacią o nazwie Prusakolep. Uwolnił na wieki szpitale, szkoły i komitety partii od karaczanów.
KUPUJESZ-WYPEŁNIJ "FORMULARZ PŁACĘ"
REGULAMIN SKLEPU NA STRONIE "O MNIE"
KUPUJĄC NA NASZEJ AUKCJI AKCEPTUJESZ REGULAMIN
DANE DO PRZELEWU: P.P.H.U Najbar Mirosław ul.Batorego 24 43-100 Tychy ING BANK ŚLĄSKI 92 1050 [zasłonięte] 1[zasłonięte]3990023 [zasłonięte] 247368