Można zmienić twarz. Można zmienić tożsamość. Nie można zmienić przeszłości. Czasami człowiek stara się od niej uciec, ale często nie ma wyjścia i musi się z nią zmierzyć… Stanąć twarzą w twarz z tym co było, aby odbudować swoje życie.
Sezon 2 zaczyna się tak: W Afganistanie, niedaleko bazy polskiego kontyngentu, dochodzi do zamachu na jeden z jeepów wojskowych. Celem ataku jest Marcin Sikorski- fotoreporter i jednocześnie przemytnik diamentów. Marcin traci towar, a podczas strzelaniny ginie dwóch żołnierzy. Spod ostrzału Marcina ratuje starszy brat - major Paweł Sikorski. Kiedy bracia wracają do bazy, zostają zatrzymani przez oficera ABW- Konrada Guca. Choć Paweł nie wiedział o nielegalnych interesach brata, staje się głównym podejrzanym. Ktoś podrzuca mu część brylantów i broń, z której zastrzelono żołnierzy. Konrad Guc składa Marcinowi propozycję nie do odrzucenia - w zamian za wydanie wszystkich związanych z przemytem, zostanie świadkiem koronnym. Marcin ofertę przyjmuje, a jego brat, Paweł trafia do więzienia. Marcin wybiera klinikę Marty Waszak i w ramach programu ochrony świadka koronnego, zmienia twarz. Po upływie roku od tych wydarzeń, Marta i Wiktor przygotowują się do uczczenia rocznicy ślubu. Mieszkają w Polsce, mają 5-letniego synka - Tomka. Marta na polecenie oficera ABW - Konrada Guca, ukrywa tożsamość swojego pacjenta. Tymczasem w więzieniu, Paweł poznaje Dorotę Popławską - młodą psycholog, która ma zeznawać w jego sprawie, na końcowej rozprawie. Nikt jednak nie wierzy w niewinność Sikorskiego. Sąd, wskutek zeznań świadka koronnego, skazuje Pawła na dożywocie. Paweł nie wie, że zeznającym przeciw niemu, jest jego brat Marcin. Wieczorem Wiktor z Martą i Tomkiem świętują rocznicę ślubu. W tym czasie do celi Pawła przychodzi Marcin. Wychodzi na jaw, że ułożył misterny plan wyciągnięcia brata z więzienia. Jego nowa twarz jest łudząco podobna do twarzy jednego ze strażników więziennych Szyszkiewicza. Marcin obiecuje bratu, że go uwolni. Gdy Marta sprawdza wieczorem, czy Tomek śpi, z przerażeniem odkrywa, że zniknął. |