Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Travis/12 Memories/ Third Party/ 2003

20-01-2012, 17:12
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 20 zł     
Użytkownik gorgiasz_2009
numer aukcji: 2046913865
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 7   
Koniec: 14-01-2012 15:22:41

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Liczba płyt w wydaniu: jedna
Opakowanie: bez folii
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

  Travis/12 Memories/ Third Party/ 2003

 

 

 

Audio CD (December 16, 2003)

 

 

Label: Third Party

 

 

 

 

Lista utworów

 

Utwór     Czas trwania

 

1    Quicksand    2:38

 

2    The Beautiful Occupation    3:45

 

3    Re-Offender    3:45

 

4    Peace the Fuck Out    2:54

 

5    How Many Hearts    4:45

 

7    Somewhere Else    3:11

 

8    Love Will Come Through    3:37

 

9    Mid-Life Krysis    3:36

 

10    Happy To Hang Around    3:33

 

11    Walking Down the Hill    3:53

 

11    Some Sad Song  4:34

 

 

„Dobra piosenka sprawia, że stajemy się  bezbronni, delikatni i podatni na zranienie”. Ładne, prawda? A podobno "drummers don't speak". Te słowa perkusisty - Neila Primrose'a są doskonałym ekwiwalentem mętnych biografii i wydumanych analiz twórczości kwartetu z Glasgow.Od zawsze tworzyli proste i jednocześnie odarte z jakiegokolwiek wieśniactwa piosenki, wyposażając je w skrupulatnie odmierzoną dawkę melancholii. Nie inaczej jest na ich nowym albumie. Moim zdaniem, ta płyta powinna być oceniana nie tylko w muzycznym, ale także w czysto ludzkim aspekcie. Ciężki wypadek i poważny uraz kręgosłupa wspomnianego Primrose'a spowodowały, że pozostali muzycy chcieli zakończyć działalność. Ich stanowisko było jasne: albo gramy w czwórkę, albo nie gramy w ogóle. Pałker może teraz śmiało wygłaszać prelekcje na temat silnej woli i determinacji, bo trzy tygodnie po wypadku siedział już za bębnami. Zespół powrócił do życia i z pomocą dwóch producentów - Steve'a Orcharda i Tchada Blake'a - zrealizował album niezwykły. Zwiewność kompozycji z dwóch poprzednich krążków ustępuje tu miejsca nieco surowszemu, rockowemu brzmieniu, uzupełnionemu pięknymi dźwiękami wiolonczeli (Quicksand) i fortepianu (How Many Hearts). Peace The Fuck Out i Love Will Come Through mogłyby śmiało znaleźć się na którejś z płyt Elliotta Smitha - obie mają podobną, urzekającą melodykę. A przepiękną ozdobą całości są Paperclips i Mid - Life Crisis (patrz: wstęp do recenzji). Travis numer 4 to wspomnienia o czasach, w których żyjemy. O konfliktach, które wstrząsają tym światem. O miłości, która nie zawsze jest łatwa. Poszukajcie dobrze - tych wspomnień jest rzeczywiście 12.”cyt. onet.pl

 

“First, a word about the star number. There is a fair bit of "grade inflation" on most websites. In my opinion, a four star album would be something like The Joshua Tree and five stars would be reserved for albums like the Beatles' Revolver or The White Album. So three stars is, in my ratings universe, an excellent album.The new Travis album, 12 Memories, is a 3.5 star effort. The songs are "darker" than their previous releases, but it's all relative: they are still very poppy even when the subject matter is "deeper." That said, the album opens with three midtempo songs ("Quicksand," "Beautiful Occupation," and "Re-Offender") all of which have great melodies with hummable choruses. Neil's drumming is Ringo-esque; simple and effective. The next three tracks ("Peace the F*** Out," "How Many Hearts," and "Paperclips") are the weakest on the album. They kind of muddle along.The album really hits it's stride with the seventh track "Somewhere Else." It's pretty ditty with elegant chimes linking the rhythm to Fran's singing melody. The song, according to the Travis website, is about having life change when you aren't even paying attention. Fair enough. It's pretty pop perfect.The remainder of the album is all catchy ("Love Will Come Through" and "Mid-Life Krysis" being excellent). They are very close to previous Travis work. Like all of Travis's previous songs, you will find yourself singing along to the best of them.The album closes with "Walking Down The Hill," a song that is Fran's spare "stream of unconsciousness" singing over a keyboard melody. It comes off as a great example of minimalism and eloquence. Fran sings in a lilting voice, "We're apart/go to pieces" making dime store lyrics into diamonds. It's that good.The "bonus track" (the 12th memory, so to speak) is buried in the last track, so you have to listen through two minutes of silence to get to it. It's a sweeping and melodramatic tune called "Sad Song." I can take it or leave it, though it is starting to grow on me.All in all, this album is absolutely worth owning. I saw Travis live in the Beacon Theater last night, and the album plays even better live.  TRAVIS - "12 Memories"

 

PŁYTA I KSIĄŻECZKA W BARDZO DOBRYM STANIE

WYJĄTKOWA OKAZJA!!!!!!!

PŁYTA W BARDZO

ATRAKCYJNEJ CENIE!!!!!!!!!