|
|
|
|
|
Wpłata na konto: 02 1140 [zasłonięte] 2 [zasłonięte]0040002 [zasłonięte] 678255 Dane do wpłaty:Sklep Weeboo Adrian Palczewski Unii Europejskiej 10 32-600 Oświęcim Tytulem: nick_z_allegro W tytule przelew proszę w żadnym wypadku nie zamieszczać:* tytułów wylicytowanych książek * numerów aukcji * dodatkowych informacji To wszystko utrudnia nam zidentyfikowanie transakcji, co może spowodować opóźnienia w dostawie. Aby wpłata znalazła się na naszym koncie od razu prosimy dokonywać płatności PŁACĘ Z ALLEGRO !
|
|
Z cennikiem dostawy mogą się Państwo zapoznać w ramce "Cennik dostawy". Opłata pobierana jest bez względu na wagę i format książki, a każdy dodatkowy egzemplarz książki w paczce to dodatkowa opłata 1,5zł.
Wysyłka zagraniczna do krajów Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii a także norwegii- 27zł ekonomiczna, 35zł priorytetowa.
Wysyłki realizowane są maksymalnie w ciągu 36 godzin od zaksięgowania wpłaty na koncie, a w większości przypadków tego samego dnia!
Decydując się na wysyłkę listem zwykłym (najtańsza opcja dostawy), nie bierzemy odpowiedzialności za ew. problemy z dostawą zamówienia przez listonosza!
Transport odbywa sie za pośrednictwem firmy kurierskiej UPS lub Poczty Polskiej (w zależności od wybranej formy dostawy).
|
|
TRANSCENDENTALNY I NIETRANSCENDENTALNY SENS JEDNOŚCI
JAN KIEŁBASA
Oprawa: miękka Format: 165x 235 mm Rok wydania: 11.01.2012 Liczba stron: 150
UWAGA! Książka wystawiona w przedsprzedaży. Towar wysyłamy po otrzymaniu go na magazyn. Za ewentualne opóźnienia nie odpowiadamy!
Studia nad transcendentalnym sensem jedności (i - odpowiednio - nad jej sensami nietranscendentalnymi), zwłaszcza związane z badaniem odległej epoki w dziejach filozofii (a taką niewątpliwie jest wiek XIII - złoty wiek scholastyki, a zarazem archiwum myśli dawno przebrzmiałych, zapomnianych, "zdekonstruowanych", tak martwych i niezrozumiałych jak łacina, w której je zapisano), można uznać za intelektualną ekstrawagancję, anachronizm, świadomą marginalizacje.. Autor nie obiecuje, że wystąpi tu z jakimiś rewolucyjnymi odkryciami, że dokona jakiegoś "modernizującego" przekładu starych problemów i starego dyskursu na któryś z powszechnie akceptowanych dyskursów filozofii współczesnej. Wyznacza sobie nieco skromniejsze zadanie: poszerzenie zwyczajowo zakreślanego pola badawczego, włączenie w nie postaci, dzieł i problemów z reguły niezauważanych bądź takich, które wciąż nie doczekały się gruntownej analizy, choć zasługują na poważny namysł. Wydaje się bowiem, że do tej pory nie przeprowadzono kompleksowego badania poświęconego wyłącznie zagadnieniu jedności w myśli XIII wieku, zwłaszcza zaś rozpoznaniu i skonfrontowaniu z sobą różnych wariantów jej transcendentalnych i nietranscendentalnych znaczeń. Może wynikiem proponowanej tu analizy będzie odkrycie, że ta domniemana średniowieczna prehistoria filozofii skrywa nie tylko skamieliny i muzealne eksponaty, ale także żywą myśl filozofa, z którym można nawiązać dialog, wejść w spór, szukać prawdy. Ubocznym zamysłem tej rozprawy jest bowiem zarówno upowszechnienie pewnej partykularnej wiedzy, jak i przybliżenie stylów myślenia i sposobów argumentowania właściwych tamtej odległej epoce, krótko mówiąc - przybliżenie tego, co Gilson przed laty nazwał "duchem filozofii średniowiecznej".
|
|
|