Wczorajsza noc była ciężka. Klub, znajomi, trochę alkoholu, drugi klub, trochę więcej alkoholu, tańce, znajomych coraz mniej, ale to nie ważne, poznajesz nowych ludzi. Po kolejnych dwóch klubach wyznajesz całkowitej nieznajomej miłość, lądujesz w objęciach z nowymi kumplami, z którymi na pewno za tydzień znowu się spotkasz, pijesz jeszcze trochę, jesteś królem parkietu. Następnie lekko niewyraźne wspomnienie taksówki, szukania kluczy, szukania zamka, zdejmowania butów i już lądujesz w ciepłym i zawsze wiernie na Ciebie czekającym łóżku. Następnego ranka niestety impreza odchodzi w zapomnienie, budzi Cię okrutne, bezwzględne i metaliczne dźwięczenie bezdusznego budzika, który nigdy nie zrozumie Ciebie ani Twojej duszy imprezowicza. Czas pożegnać się z tym sztywniackim aparatem tortur i przywitać nowy budzik, który niejedno już widział.
Co czyni nasz produkt wyjątkowym? Stara przyśpiewka "na pierwszy rzut oka" na nic się nie zda, zmiany aż rzucają się w oczy! Otóż na zegarze znajduje się ponętną w kształtach blondynka (oczywiście nie w rozmiarach rzeczywistych), skąpo ubrana, która chętnie będzie nam tańczyła na rurze za każdym razem, gdy włączy się alarm. Urządzenie to jest idealnym dodatkiem do pokoju każdego imprezowicza, podkreśla jego zamiłowanie do klubów i szalonej zabawy. Co więcej, kobieta ta zawsze będzie chętna do tańca a za pomocą opcji "drzemka" poczeka ze swoim numerem aż będziesz na to gotowy. Ranek będzie teraz przychodził przyjemniej, szczególnie po ciężkiej nocy w klubach. Kto wie, może nasza ponętna tancerka przypomni Ci imię innej dziewczyny którą wczoraj poznałeś? Warto pamiętać takie rzeczy.
Pamiętajmy oczywiście o jednej, jak nie najważniejszej funkcji budzika: odmierza czas. A więc tańcz mała, o każdej godzinie!
|