EDIT : Obniżka do 3 października - 27 tys. zł
EDIT : Samochód był juz wystawiony na allegro około miesiąc temu. Zrezygnowałem ze sprzedaży - zbyt mi sie podoba. Nie mialem serca się z nim rozstać w momencie gdy już znalazł się kupiec. Niestety z przyczyn praktycznych ciężko jest trzymać 2 samochody dla przyjemności i z tego powodu wystawiam go po raz kolejny.
Witam, Sprzedaje z lekkim bólem serca jedno z ciekawszych aut na rynku SUV'ow - 1998 TOYOTA 4RUNNER SR5 4WD . Niektórzy twierdza ze to jeden z ostatnich prawdziwych SUV'ow, potem tylko bulwarowce ). Auto w Polsce mało znane, w Stanach wręcz kultowe. Niezniszczalne - jak sie o nie dba to jezdzi w nieskonczonosc. To jest auto z czasow gdzie mozna było liczyc na to ze samochód odda sie synowi, nie to co teraz gdzie jak sie samochód ma 2 cyfrowy wiek to juz jest na szrot.
Długo szukałem dobrego 4runnera. zależało mi na tej generacji ze wzgledu na żywotność, mały poziom elektroniki, a zarazem juz bardziej miejski w porównaniu do bardzo surowej 2 generacji, ktora prawde mowiąc po asfalcie to dobrze nie jezdziła.
Samochód zakupiłem wiosną sprowadzony ze stanów przez firme toyotatrucks, tam tez zrobiono mi przeglad i kompletny serwis.
Przed zakupem sprawdziłem historie samochodu - nie mial wypadku, był kredytowany od dealera, nastepnie kupila go na aukcji jedna osoba, poczym toyotatrucks sprzedajac mi.
Pomimo tego ze samochod juz w momencie zakupu był w bardzo dobrym stanie, pamietajmy ze ma on 16 lat i pare rzeczy nalezało wymienic, aby na pare najblizszych lat mieć spokoj i cieszyć się użytkowaniem, a nie jezdzić z kazdym małym drobiazgiem do serwisu. Wiec zrobiono od razu :
- sprawdzenie stanu silnika - kompresja w normie - wszystko pieknie trzyma
- filtry i oleje - silnik / skrzynia
- regeneracja przekładni kierownicy
- regeneracja przednich zaciskow hamulcowych
- wymiana szczek tył
- wymiana poszycia siedzisk z przodu ( org byly juz zbytnio popękane )
- nowe poszycie kierowncy
- wymiana reflektorow na europejskie
- lakierowanie samochodu - auto mialo lekką wgniotkę w drzwiach pasażera, co wymagało malowania drzwi. Ze wzgledu na drobne odprysi i porysowania na calym samochodzie poprosilme o polakierowanie calego auta.
Jedyny minus tej operacji to fakt lekkiego zabrudzenia plastikow. Operacja oczyszczenia lub pomalowania ich to groszowa sprawa. Mi to nie przeszkadzalo, wiec tak zostawilem
Po tych zabiegach zawiozłem auto jeszcze do serwisu Toyota Radość - tam zrobiłem bardzo dokładne ( i kosztowne ) ponowne sprawdzenie całego samochodu, od sprawdzania lakieru, po silnik, mosty, zawieszenie, klime i cała reszte.
Serwis potwierdzil ze samochod nie mial zadnego wypadku - zadnych dziwnych wartosci na mierniku. Mimo tego znalezlismy pare drobiazgów które warto jeszcze zrobic - jak naprawde recznego i pare innych detali.
Na same operacje serwisowe wydałem prawie 9tys zł.
Jak widac nie oszczedzałem przy naprawach. Robiłem samochod dla siebie z mysla ze bedzie mi służył bez zagladanai do warsztatu kolejne 200-300 tys km.
Niestety sytuacja sie zmieniła i musiałem zakupic inny samochód. Mianowicie zaistniała u mnie częsta potrzeba holowania przyczepy która ma DMC ponad 3 tony, co jest niemożliwe 4runnerem niestety.
Teraz pare słow o 4runnerach, gdyż jest mało znany w PL, robiony na rynek amerykanski.
To znakomity wóz, nadający się właściwie do wszystkiego, od 3'ciej, przez 4'tą, aż do aktualnej 5'ej generacji bliźniak techniczny Land Cruisera w odpowiadających mu rocznikach, ale fajniej skonfigurowany i pomyślany jako pojazd do outdoor'owego stylu życia, uprawiania sportu i rekreacji.
Wspólna z Land Cruiserami platforma techniczna, obejmująca wszystko od ramy, przez silniki, skrzynie, zawieszenia, hamulce, ect - ale w ciut niższym, lżejszym nadwoziu, która w odróżnieniu od Landów a podobnie jak pick'upy od których się wywodzi, ma standardowo napędzaną tylną oś a napęd na 4 koła dołączany jest mechanicznie (wyjątek - stały napęd 4WD jest obecny w 4 generacji z silnikiem V8 4.7L 2UZ-FE i 5 generacji, w wersji LIMITED 4WD), daje niespotykaną frajdę i satysfakcję z użytkowania tego sprzętu - bez względu na okoliczności. Z równie dobrym skutkiem jest to pojazd turystyczny, sportowy, rodzinny, transportowy czy biznesowy. Wizualnie bardziej muskularny, wysportowany, a fizycznie szybszy, lżejszy i bardziej skory do zabawy od odpowiadających mu technicznie, oferowanych na naszym kontynencie kolejnych generacji Land Cruiserów (90, 120, 150), 4Runner stał się jednym z najlepszych samochodów uniwersalnych, czyli tego co dziś nazywamy SUV. Mowa oczywiście o tym czym była w założeniach ta klasa, czyli pojazdów do szybkiej jazdy w każdych warunkach, w każdym terenie i z możliwością przewożenia znacznej ilości gratów, oraz - a jakże - z miejscem do noclegu dla 2 osób. Oczywiście, dzisiejsza klasa SUV, po tym jak trafiła do "dobrych" dzielnic, gdzie samonośne nadwozia na porażających blaskiem chromowanych felgach i nisko profilowych oponach lśnią dumnie na podjazdach przed garażami, nie ma nic wspólnego z tym, czym był i jest 4Runner. To jak powiedział niedawno dyrektor Toyoty USA: "to ostatni autentyczny SUV, reszta trafiła na przedmieścia". To pojazd którym wybierzesz się na wyprawę w lody i w dżunglę, ale na światłach odstawisz 95% pojazdów, potem przez otwieraną tylną szybę wypuścisz psa, po czym wsadzisz długą drabinę i wrzucisz bagaże. Zawsze da radę, zawsze wytrzyma, zawsze możesz na nim polegać. To po prostu Toyota 4Runner.
Moja wersja to 1998 TOYOTA 4RUNNER SR5 4WD ( silnik V6 3.4L 5VZ-FE, skrzynia automatyczna Aisin A340F ) - czyli wersja z bardzo wytrzymałym ( wrecz legnedarnym ) silnikiem V6. Nie do zabicia jak sie porzadnie o niego dba.
Sam sie zastanawialem czy to prawda, pare filmików znalezionych w necie to potwierdza.
https://www.youtube.com/watch?v=WgKCCz3uJIw
https://www.youtube.com/watch?v=YeoN8Twy5e8
https://www.youtube.com/watch?v=1O5GGlZurBE
To sa wartosci bez duzego serwisu silnika. To znaczy ze spokojnie po czyms takim mozna zrobic serwis i zrobic drugie tyle.
To wszystko dzieki bardzo dobrej dynamice silnika V6, pieknie jezdzi z samego dołu, jest szybki - dużo szybszy od Land Crusiera, który jest bardzo ciężki w porównaniu do 4runnera. Ma naprawde dobry moment obrotowy. A przy tym wszystkim pali mi 10-11 w miescie.
https://www.youtube.com/watch?v=UhVihvjPypE
Dzieki dużej popularności tego samochodu na rynku jest zatrzesienie czesci do modyfikacji. Można z niego zrobic naprawde rasowego offroadowego dzika. Zasobność portfela i wyobraźnia to jedyna przeszkoda.
Samochód jest zarejestrowany jako osobowy 2 miejscowy ( zmiana na 4 osobowy to wizyta w stacji kontroli pojazdów i jeden kwitek ), ubezpieczony, w bardzo sporadycznym użytkowaniu.
Jeżdze drugim autem. Dlatego chcialbym go jak najszybciej sprzedać. Niech ktoś inny cieszy sie tym samochodem bo to jest bardzo dobry okaz.
Ma oczywiscie pare ognisk korozjii na zderzakach, ale progi sa perfekcyjne. Pare pekniec w kabinie takze sie znajdzie - prosze pamietać ze ten samochód na juz 16 lat. Jednak na swoj wiek jest w bardzo dobrym stanie, widac ze poprzedni własciciele porzadnie go serwisowali.
Zamieszam link do zdjec i informacji z firmy aukcyjnej w US. Oczywiscie samochod jest juz zarejestrowany w PL. Wrzucam tylko pdf'a w celu potwierdzenia jak wygladał przed malowaniem itp
https://dl.dropboxusercontent.com/u/[zasłonięte] 19734/4sale/4runner/1998%204Runner%20JT3HN86R1W[zasłonięte] 01518.pdf
tel kontaktowy 512-[zasłonięte] -245
A ponizej kika zdjec.