Total War: Rome II to kolejna odsłona strategii czasu rzeczywistego należącej do znanej i lubianej serii Total War. Gra została stworzona przez brytyjskie studio Creative Assembly, które odpowiada za jej poprzednie części (np. Shogun, Medieval czy Empire) oraz kilka innych tytułów (Viking: Battle for Asgard, Stormrise). Po wojnach napoleońskich i próbach zjednoczenia feudalnej Japonii seria ponownie zabiera graczy do starożytnego Rzymu.
W Total War: Rome II wcielamy się w przywódcę państwa rzymskiego (lub dowolnego innego kraju), który staje do walki o władzę oraz dominację terytorialną. W otwartej kampanii, rozgrywanej w systemie turowym, możemy określić styl rządzenia oraz podbijać inne prowincje, aby rozwijać własne włości. Okres historyczny obejmuje całe wieki, począwszy od powstania Republiki Rzymskiej. Wraz z upływem czasu gracz może zdecydować czy obronić republikę, czy też uczynić z Rzymu imperium. W tym burzliwym okresie mądry przywódca spodziewa się ataku z każdej strony – nawet dotychczasowych przyjaciół. Gracz musi liczyć się z wszechobecną zdradą, bowiem rozgrywka kładzie spory nacisk na relacje między wpływowymi osobistościami. Mapa strategiczna podzielona została na setki regionów pogrupowanych w większe prowincje. Każdy region trzeba osobno podbić, ale już zarządzanie nimi odbywa się w skali całych prowincji – dzięki takiemu rozwiązaniu, gracz nie traci czasu na zajmowanie się zbyt dużą ilością szczegółów, a zamiast tego może obrać politykę dla danego rejonu i skupić się na dowodzeniu armiami.
Oprócz dowodzenia z perspektywy mapy strategicznej, wielokrotnie prowadzimy swoje wojska do bitew toczonych w czasie rzeczywistym, w których uczestniczą nierzadko dziesiątki tysięcy żołnierzy. Mogą w nich brać udział jednocześnie zarówno jednostki lądowe jak i flota. Daje to ciekawe możliwości taktyczne – przykładowo okręty uzbrojone w katapulty osłaniające żołnierzy lądujących na plaży. Bitwy rozpoczynają się w różny sposób, zależny od okoliczności, jak choćby przez wspomniane wcześniej lądowanie na plaży. Choć rozstawienie oddziałów w polu nie zniknęło, to twórcy zdecydowali się być pod tym względem bardziej elastyczni. Do dyspozycji otrzymujemy również różne machiny oblężnicze – katapulty, balisty, wieże oblężnicze, tarany i inne. Ułatwieniem w dowodzeniu armiami w boju jest nowy widok kamery. W dowolnym momencie można ją oddalić – obserwujemy wówczas pole bitwy z góry, a nasze jednostki przedstawione są w formie uproszczonych ikon. Ze względu na wielkość miast, ich zdobycie nie ogranicza się do utrzymania centralnego placu przez kilka minut. Walki trwają w różnych dzielnicach, a przejęcie kontroli nad metropolią wymaga zrealizowania kilku dynamicznie przyznawanych celów.
Total War: Rome II wykorzystuje unowoczesniony silnik graficzny Warscape engine, oddający najdrobniejsze szczegóły starć. Gra pozwala dosłownie zawiesić kamerę nad ramieniem poszczególnych żołnierzy – zmienia się wówczas perspektywa na trzecioosobową, a obraz nieraz się trzęsie jak w dobrym filmie akcji. Twórcy duży nacisk położyli na ogromną szczegółowość postaci – każda z nich ma własny szkielet animacji i mimikę twarzy. Pojedynki między wojownikami zostały zaprojektowane w oparciu o autentyczne techniki starożytnych stylów walki – żołnierze dźgają, unikają ciosów przeciwnika, atakują wrogów tarczą. Przerywniki filmowe przed co większymi bitwami stworzone zostały na silniku gry, a generałowie przemawiają do swoich podwładnych. Również otoczenie zostało oddane z dużą pieczołowitością – miasta mają specyficzną dla regionu architekturę, mury pokryte są malunkami, budynki walą się pod ostrzałem katapult, dym rozprasza światło słoneczne, a ekwipunek walczących ulega zniszczeniu i zabrudzeniu. Podbite miasta zmieniają wygląd na mapie strategicznej – po przybliżeniu można dostrzec zrujnowane budynki, ciała poległych i krążące nad nimi sępy. W grze powraca tryb dla wielu graczy w którym gracze toczą ze sobą indywidualne bitwy lub prowadzą całe kampanie. |