Zwariowana ścigałka, wyraźnie wzorowana na kultowej serii "Crazy Taxi". Zadaniem gracza jest zbieranie porozrzucanych na planszy monet, a następnie dostarczanie ich w wyznaczone miejsce. Do wyboru cztery ogromne metropolie.
Top Gear: Dare Devil to zwariowana ścigałka, pod wieloma względami przypominająca trylogię Crazy Taxi w wykonaniu SEGI. Za produkcję omawianej pozycji odpowiedzialny jest koncern Kemco, który w przeszłości kojarzony był głównie z niezbyt skomplikowanymi zręcznościówkami wydawanymi na konsole firmy Nintendo. Dare Devil ukazał się jednak wyłącznie na PS2. Co ciekawe, doczekał się on też nieoficjalnej kontynuacji w postaci gry Top Gear RPM Tuning.
Właściwa zabawa ma dość nieskomplikowany przebieg i ogranicza się właściwie do wykonywania kilku ściśle zaplanowanych czynności. Zadaniem gracza jest zebranie rozrzuconych w różnych miejscach planszy kilkunastu monet, a następnie dostarczenie ich w wyznaczone przez grę miejsce. Przez cały czas należy się oczywiście liczyć z obecnością ograniczenia czasowego. W przypadku nie zmieszczenia się w wyznaczonym przez grę limicie cały etap należy bowiem powtórzyć. Na uwagę zasługuje obecność dodatkowych power-upów, dzięki którym można na przykład wydłużyć wspomniany limit, czy też przyśpieszyć chwilowo posiadany pojazd. W tym ostatnim przypadku można również skorzystać z zamontowanej na aucie instalacji nitro.
Na samym początku zabawy gra udostępnia wyłącznie jeden pojazd, aczkolwiek w miarę rozwoju rozgrywki pojawiają się kolejne. Pomimo braku oficjalnych licencji rozpoznanie prawdziwych aut nie powinno sprawić większych problemów. Do wyboru są maszyny z wyglądu przypominające między innymi kultowego Mini Coopera, Volkswagena Beetle, czy małego Smarta. Z racji zręcznościowego charakteru rozgrywki osiągi poszczególnych aut bywają mocno przesadzone. Autorzy gry przygotowali cztery wirtualne miasta, w których rozgrywane są kolejne zawody – San Francisco, Rzym, Tokyo oraz Londyn. Na uwagę zasługuje dość interaktywne otoczenie. Niszczenie lamp, koszy na śmieci, czy sygnalizacji świetlnej pozwala zdobyć dodatkowe punkty, które następnie brane są pod uwagę w końcowej klasyfikacji. Na oprawę dźwiękową składa się przede wszystkim dynamiczny soundtrack z elementami house oraz hip-hopu.