W Tom Clancy's Rainbow Six: Lockdown wcielamy się w wybraną spośród dwóch postać: Dinga Chaveza, lidera oddziału Rainbow Six, bądź snajpera Dietera Webera. W tej części musimy powstrzymać organizację terrorystyczną, która postanowiła zlikwidować nasz oddział. Poza tym weszła ona w posiadanie groźnego nano-wirusa, stanowiącego zagrożenie dla całego świata. Kampania dla pojedynczego gracza liczy sobie 16 misji umiejscowionych w różnych zakątkach świata: Południowej Afryce, Holandii (Amsterdam), Szkocji (Edynburg). Wcielając się w snajpera, wykonujemy misje polegające np. na osłanianiu kolegów z drużyny. W grze mamy dziesięciu agentów o odmiennych narodowościach, płciach i specjalizacjach.

Jedną z mocniejszych stron gry jest realizm. Wrogów obdarzono nowym, zaawansowanym systemem sztucznej inteligencji, dzięki czemu potrafią wzajemnie się osłaniać czy ostrzelać nasz zespół ogniem zaporowym. Korzystamy, rzecz jasna, z prawdziwych typów broni, wśród których nie brakuje nowych, jak karabin maszynowy MTAR-21 micro. Poza tym dostaliśmy nowe gadżety, np. sensor ruchu, dzięki któremu wykrywamy niewidocznych gołym okiem przeciwników.

Tom Clancy's Rainbow Six: Lockdown działa na usprawnionym engine'ie graficznym z poprzedniej części, który obdarzono między innymi nowym silnikiem fizycznym (Havok 2 ragdoll engine). Otoczenie obserwujemy przez gogle, po których w czasie deszczu spływają krople, a podczas walki ulegają zadrapaniom i pęknięciom.

Poza kampanią dla pojedynczego gracza mamy tryb multiplayer, dzięki któremu możemy przejść grę wraz z kumplami (na podzielonym ekranie bądź przez Internet). W wersji na konsole PlayStation 2 udostępniono nową opcję Rivalry - antyterroryści kontra najemnicy w zabawie opartej na postawionych przed graczami zadaniach do wykonania oraz pracy zespołowej.