Ze wstępu:
Mamy przed sobą tomik niezwkle róźnorodny, tak jak jego autorzy, którzy piszą w przewadze językiem literackim, ale i zachwycający się rodzimą gwarą, z pietyzmem ją pielęgnując. Czasem przekaz słowny jawi się tutaj jako impresjonistyczne zatrzymanie chwili, malarskie muśnięcie, barwne, bądź chmurne. Takie są zawarte w tomiku liryki, fraszki i aforyzmy, wiersze okolicznościowe. Znajdziemy tu strony delikatne, a dla przewagi zadzione i chropowate, pisane rymem bądź wierszem białym.
Świadomość korzeni, poczucie odrębności oraz tradycji członków KL Nadolzie jest szczególna. Stąd bierze się ich potrzeba wyrażania miłości do Ziemii Cieszyńskiej, pisanie o jej nieprzeciętnych walorach, które są prawdziwe, naturalne i w przekazie znaczące.
Można dostrzec spotkania na wielu płaszczyznach. WIdzimy szczery, najprawdziwszy bo namacalny ekomunizm, który doświadczany jest w naszych rodzinach i środowisku lokalnym. W tomiku jest wiele strof modlitw, spotkań transcendentalnych, osobistych rozmów z Bogiem- potyczek i uwielbień stwórcy...
W antologii przeplatają się radości i smutki, namiętności i zwyczajność. (...)