O ile debiutancki album berlińskiego duetu braci Schwarz - Aliego i Bastiego - "RAL 9005" - był utrzymany w stylu egzotycznego house'u spod znaku Masters At Work, to ich druga płyta - nagrana już w trio z Jochenem Schmalbachem - skręca w kierunku zdecydowanie mocniejszych i mroczniejszych brzmień.

Przede wszystkim mamy tu sporo ukłonów w stronę lat 80. Niemieccy producenci z podziwu godną wprawą tworzą nowofalowe perełki - to przede wszystkim "Warning Siren" z ostrymi riffami gitary, archaicznymi syntezatorami i celowo zmanierowanym wokalem Matty'ego Safera, "Wait And See" z ponurym motywem klawiszy, rockowym rytmem i dandysowskim głosem Chikinkiego oraz "Schmetterlingsfluegel" w stylu najlepszych dokonań Neue Deutsche Welle z popisowa wokalizą Malte. Do klimatów sprzed dwóch dekad nawiązują również dwie inne kompozycje - utrzymany w stylu electro "Troubled Man" z udziałem Eda Laliqa i noworomantyczny "Artificial Chemicals" z postpunkowymi szarpnięciami gitary. Podobnie jest z nagraniami w stylu disco - "Far East", "Fly", "Benedict" i "Issst". Plastikowe bity rodem z lat 70. mieszają się w nich z chmurnymi, ale melodyjnymi partiami klawiszy w stylu lat 80.

Są na płycie również utwory utrzymane w nowocześniejszych rytmach. To pulsujące techno o masywnym brzmieniu syntezatorów i chicagowskim monologu Smallboya ("Orginal") oraz organiczny house z charakterystyczną wokalizą Eda Laliqa ("Wheel Of Fortune") i Tracey Thorn ("Damage").

Tiefschwarz płynnie przechodzą od jednej estetyki do drugiej, zachowując własne brzmienie - przebojowe, melodyjne, trochę dekadenckie, ale zawsze taneczne i nienagannie wyprodukowane.

Płyta oryginalna, STAN POLIGRAFII - MINUS BARDZO DOBRY - MAŁE ZAŁAMANIA NA KSIĄŻECZCE, STAN CD - KILKA MIKROKOPIJNYCH RYSEK/KROPECZEK ABSOLUTNIE BEZ ŻADNEGO WPŁYWU NA ODTWARZANIE.