Więcej na www.ksiegarniaswit.pl
Autor: Christopher Hitchens
Tytuł: Thomas Paine. Prawa człowieka
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 155
Wymiary: 14x20 cm
Waga: 0.28 kg
ISBN:[zasłonięte] 978-8395-381-8
Okładka: Twarda
Ilustracje: Nie
Spis treści:
1. Paine w Ameryce
2. Paine w Europie
3. Rights of Man - część pierwsza
4. Rights of Man - część druga
5. The Age of Reason
Zakończenie. Dziedzictwo Paine'a
Przypisy
Dalsze lektury
Indeks
„W czasie swych pierwszych przygód we Francji Paine cieszył się, że uczestniczenie w dwóch rewolucjach oznacza, iż »życie ma pewien cel«. Oczywiście, zgrzeszył wówczas nadmiernym optymizmem; zarówno rewolucja z 1776, jak i rewolucja z 1789 roku miały go w przyszłości pod wieloma względami rozczarować. Jednak jego realny wpływ na rewolucyjne zmiany można było odczuć nie tylko w tych dwóch krajach, lecz także w Anglii, Irlandii, Szkocji czy Walii.
Nazwisko Paine'a zawsze będzie nierozerwalnie związane z tymi rozpalającymi wyobraźnię słowami: »prawa człowieka«. Książka nosząca ów szczytny tytuł nie była jednak tylko peanem na cześć ludzkiej wolności. Była to także napisana na gorąco polemika, skierowana zwłaszcza przeciwko Rozważaniom o rewolucji we Francji Edmunda Burke'a. Stanowiła wyjątkowy wkład w żarliwe »wojny pamfletowe«, które uczyniły koniec XVIII stulecia - czas klubów, pubów, kawiarni, drukarni — tak dramatycznym okresem zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i we Francji czy Ameryce. Rights of Man to także rewizjonistyczna wykładnia historii Anglii, napisana z punktu widzenia tych, którzy najmniej uzyskali w wyniku podboju normańskiego i wielowiekowej władzy złych królów. Można też czytać tekst Paine'a jako manifest wykładający najbardziej elementarne pryncypia przyszłej reformy lub, jeżeli będzie to konieczne, rewolucji. Paine z powagą zalecał podejmowanie rozmaitych natychmiastowych działań, zmierzających do wyplenienia cierpienia i niesprawiedliwości — zalecenia te były mocno zakorzenione w kontekście tamtych czasów. Przede wszystkim jednak wzrok Paine'a zawsze był utkwiony w jakimś odległym punkcie, wysoko ponad ówczesnym społeczno-politycznym horyzontem. W tym sensie jest to jeden z pierwszych »nowoczesnych« tekstów. Wędrówka pielgrzyma Johna Bunyana podtrzymywała ducha rewolucji angielskiej w domach ludzi biednych i uciskanych, a staranne badania Johna Stuarta Milla i innych mu współczesnych położyły fundamenty pod późniejsze wiktoriańskie reformy społeczne, ale Rights of Man Thomasa Paine'a to zarówno wspaniałe źródło inspiracji, jak i precyzyjnie naszkicowany schemat bardziej racjonalnego i przyzwoitego zorganizowania społeczeństwa, nie tylko w Anglii, ale na całym świecie.
Tekst ten zaczyna się jako coś w rodzaju jednoosobowej misji pokojowej poświęconej idei ocieplenia stosunków brytyjsko-francuskich. Paine nie miał sobie równych pośród wszystkich tych brytyjskich radykałów, którzy uważali, że wojny i armie to tylko kolejne brzemię zrzucane na barki ludu i wzmocnienie istniejących autokracji. Cóż lepiej może legitymizować władzę klasy rządzącej niż stawianie się w roli obrońców narodu? I czy jest lepszy sposób na utrzymanie niewykształconych i bezrobotnych w ryzach niż danie im do ręki królewskiego szylinga, ubranie ich w mundur i oddanie pod rozkazy rekrutujących się z arystokracji oficerów? (Stare ludowe powiedzonko »poszedł na wojny« lub »był na wojnach« podkreśla, poprzez użycie liczby mnogiej, pewien niejasny fatalizm i przeczucie, że od czasu do czasu Johnnie musi ruszyć w bój, z którego powróci lub nie, zależnie od woli Wszechmogącego). After Blenheim Roberta Southeya czy Barry Lyndon Williama Thackeraya stanowią znakomitą ilustrację przytoczonych powyżej tez, podobnie jak mętne słowa tępawego starca z piwiarni w powieści Rok 1984 , wypowiedziane w kierunku Winstona Smitha: »Wszystkie wojny są jednakie«”