Sims na konsole to połączenie dobrze znanych zasad rozgrywki z wersji PC plus kilka ciekawych rozwiązań.
Ta wersja może pochwalić się wieloma elementami zaczerpniętymi ze sporej ilości dodatków wydawanych na komputery; jest wiec swego rodzaju kompilacja, która – co ciekawe – wciąga także tych, którzy grali już w Simsy na PC. Jest to możliwe dzięki nowym elementom, które są obecne w tym wydaniu. Jednym z nich jest tryb „Get a Life”, będący swego rodzaju zbiorem zadań, celów, które gracz musi osiągnąć. Zaczynamy od dzielenia mieszkania z „upierdliwa” mamusia, by po jakimś czasie znaleźć prace, organizować imprezy, wynieść się do własnego mieszkania, flirtować z innymi Simami, założyć rodzinę, mieć dzieci, przejść na emeryturę i kupić jacht. Tak to wygląda w dużym uproszczeniu, bo przejście z jednego etapu życia do drugiego, trzeba będzie okupić naprawdę dużą ilością zadań stawianych przez konsole i dopiero ich wypełnienie, stawia nas przed możliwością przeskoczenia o poziom wyżej. Niektóre misje są bardzo długie i stanowią prawdziwe wyzwanie.
Grafika w Sims na konsole została stworzona w pełnym 3D i prezentuje się bardzo dobrze. Podobnie dźwięk – wszystkie odgłosy są dobrze nagrane i nie drażnią podczas gry, spotkamy się zresztą ze spora ich różnorodnością. Twórcom udało się chyba możliwie najlepiej dostosować sterowanie do joypada i po krótkim zapoznaniu się obłożeniem pada nie będziemy mieli problemu z kierowaniem życiem naszych podopiecznych. Gracz będzie mógł także uruchomić tryb wolnej gry, lub nawet zasiąść w kolegą / koleżanką razem do jednej partii, grając w trybie cooperative! Sims na konsolach to udana pozycja, czerpiąca z wersji na PC to co najlepsze, dodająca jednocześnie do rozgrywki bardzo ciekawe, nowe elementy.