The Mark to polski projekt nowoczesnej strzelaniny FPS, za który odpowiada grupa developerska T7 Games, złożona m.in. z ludzi zaangażowanych niegdyś przy produkcji takich gier, jak Mortyr czy Kajko i Kokosz.

The Mark to polski projekt nowoczesnej strzelaniny FPS, za który odpowiada grupa developerska T7 Games, złożona m.in. z ludzi zaangażowanych niegdyś przy produkcji takich gier, jak Mortyr czy Kajko i Kokosz. Główna atrakcja tytułu to w pełni autorski, kompleksowy engine, sterujący realistyczną szatą graficzną, rozbudowanym systemem fizycznym świata przedstawionego oraz współdziałaniem algorytmów sztucznej inteligencji.

Terror to słowo, które chyba najmocniej kojarzy się z pierwszą dekadą dwudziestego pierwszego stulecia. Nie sposób nie zauważyć wpływu tego zjawiska na kulturę masową, w tym na gry komputerowe. Tło fabularne The Mark opowiada o sprzymierzeniu sił najgroźniejszej organizacji terrorystycznej, Al-Kaidy, z rosyjskim multimilionerem, Ilya Rakowem, który podobnie jak islamska organizacja, nie pała miłością do kultury i wpływów zachodnich, stanowiących nie lada konkurencję także w biznesie. Jednym z postanowień noworocznych tak powstałego aliansu interesów było zrównanie z ziemią Londynu. Miało to zostać osiągnięte za pomocą głowic nuklearnych, które dodatkowo urozmaiciłyby życie wszystkim mieszkańcom regionu.

Żaden szanujący się obywatel „jasnej strony mocy” nie mógł oczywiście na to pozwolić, lecz tylko dwóch twardzieli jest w stanie rzeczywiście stawić opór niecnym planom. Te znamienne osobistości to Steve „Fletch" Fletcher, oficer marines, oraz Austin Hawke, najemnik opłacany przez ojca rosyjskiego miliardera. Gracz nie jest oczywiście zmuszony do rozdwajania jaźni i przed rozpoczęciem rozgrywki wybiera sobie jednego wojaka, którego to losami kieruje do samego, mniej lub bardziej szczęśliwego, końca. Obaj posługują się rzecz jasna odmiennym zestawem uzbrojenia (Hawke jest troszkę lepiej wyekwipowany, ma na stanie m.in. noktowizor) oraz dysponują innymi zdolnościami (twardy trening marines powoduje, ze Fletch jest sprawniejszy od swojego zaciężnego kolegi), dlatego też mają do wykonania różne zadania. Zdarza im się pracować w duecie i w takiej sytuacji oczywiście wspierają się wzajemnie, lecz nawet wtedy każdy pilnuje swojej działki i prędzej czy później wraca do działania solo.

Solidna, nowoczesna strzelanina FPS nie może obejść się bez dopracowanego trybu multiplayer. Programiści wykorzystali tutaj patent współdziałania dwóch głównych bohaterów i stworzyli pakiet sześciu specjalnych mapek, na których dwóch graczy łączy swe siły i stara się wykonać powierzone im zadanie. To zupełnie nowe, znacznie bardziej fabularne i realistyczne spojrzenie na stary jak świat moduł gry „cooperative” zapewnia bardzo potrzebny powiew świeżości do skostniałego pod tym względem gatunku (swojego czasu sprawcą podobnego zamieszania był, także polski, średnio udany, Target). Dla nieco szerszego grona miłośników akcji, przygotowano cztery nieco większe mapy, na których do 16 graczy jednocześnie toczy batalie z zastępami przeciwników sterowanych przez komputer. Oczywiście, gra obsługuje także tradycyjne tryby rozgrywki wieloosobwej: team deathmatch oraz dominację (kontrolowanie mapy). Co ważne, wraz z grą otrzymujemy specjalny edytor map, posiadający wewnetrzną obsługę bibliotek DirectX. Zabieg ten znacznie ułatwia tworzenie nowych modów, konwersji, map i innych dodatków.