Normal
0
21
MicrosoftInternetExplorer4
Jest
w Warszawie nad Wisłą takie miejsce, które o każdej porze roku jest magiczne.
Skąpane w promieniach sierpniowego słońca i skute lodem lutowej nocy, o
czwartej rano we wtorek i po południu w sobotę. To z tego miejsca zrobiono
wszystkie zdjęcia, które zdobią okładkę nowej płyty THE LUNATICS, zatytułowanej
„Tu i teraz”.
„Tu
i teraz”, bo właśnie tam i wtedy, niedaleko Mostu Świętokrzyskiego, tuż koło
Pomnika Syrenki zrodziły się pomysły na wszystkie teksty, zawarte na tym
krążku.
Trzeci
album warszawskiej formacji nagrany został trzy lata po ukazaniu się
poprzedniego krążka, zatytułowanego „Święci i grzesznicy” (Jimmy Jazz Records),
na którym grupa dokonała muzycznej wolty zwracając się z jednej strony w
kierunku bardziej (niż na debiucie) rock’n’rollowego repertuaru, a z drugiej
sięgając po polskie teksty. Album ten ujawnił również fascynację muzyków
bałkańskim punk rockiem i zaprezentował grupę jako sprawny team, który bez
problemu dołączył do grona punkowych wykonawców drugiego szeregu czekających na
właściwy moment aby zasilić grono najlepszych.
Wszystko
wskazuje na to, że płyta „Tu i teraz” to kolejny milowy krok we właściwym
kierunku. Nowy materiał, którego wydawcą ponownie jest Jimmy Jazz Records,
nagrany został w warszawskim studiu Serakos, gdzie powstały m.in. albumy Komet,
Riverside czy Farben Lehre. Do udziału w nagraniach muzycy zaprosili między
innymi Jarka Ważnego (KULT, BULDOG) oraz znanego w środowisku hip-hopowym Tego
Typa Mesa, (także Flexxip i 2cztery7), który na potrzeby współpracy z THE
LUNATICS, otworzył rockową część swojej duszy.
„Tu
i teraz” to trzynaście punk rockowych hitów, zespołu, który w ciągu 6 lat
swojej działalności zagrał ponad 90 koncertów w Polsce, oraz poza jej
granicami. Czasem bliżej punk rocka, czasem hardcore, czasem zdradzając
fascynację muzyką jamajską. Zawsze z
pełną energią i zawsze wbrew schematom.
„Tu
i teraz” to także trzynaście oryginalnie opowiedzianych historii o mieście,
rozgrywających się w nim codziennie dramatach i radościach, o rozstaniach, zdradach,
nocnych klubach, zdolności kredytowych, bananowej młodzieży, życiu po życiu,
miłości do muzyki i nienawiści do scenowych schematów, przyjaźni, dziewczynie
otoczonej przez ptaki i innej dziewczynie otoczonej przez mężczyzn.
Inspiracje?
The Clash, Warszawa o czwartej rano, Patrice Hollman, koty (dwu i czworonożne),
bezsenność, Beatsteaks, poker, dobre jedzenie, piękne kobiety i wagony Warsu….
Jeśli
tu i teraz… to tylko THE LUNATICS…
Strona o mnie Zobacz inne moje aukcje Zobacz moje komentarze